Władze Wolves o transferze Joty
Prezes wykonawczy Wolves Jeff Shi wyjaśnił, dlaczego sprzedaż Diogo Joty do Liverpoolu był “najlepszą transakcją”, jaką zawarł klub od czasu, gdy właścicielem Wolverhampton Wanderers FC zostało chińskie Fosun International.
Liverpool ściągnął Portugalczyka za kwotę 41 milionów funtów, która we wrześniu za sprawą dodatków może wzrosnąć o kolejne 4 miliony. Transfer Joty kosztował the Reds około 30 milionów funtów netto plus ewentualne dodatki, a w rozliczeniu szeregi Wilków zasilił Ki-Jana Hoever, którego transfer wyceniono na 9 milionów funtów.
Jota przybył na Anfield będąc podstawowym zawodnikiem Wolves, do którego trafił trzy sezony wcześniej z Atletico Madryt. 24-latek podczas pobytu na Molineux pomógł klubowi wygrać Championship, a następnie przyczynił się do ukończenia Premier League na siódmym miejscu w dwóch sezonach z rzędu.
Mimo absencji spowodowanej kontuzją w poprzednim sezonie Jota w 30 występach w czerwonej koszulce znalazł drogę do bramki rywali 13 razy.
- Tu nie chodzi o biznes. Z każdym sezonem, włączając w to trenera, konieczne jest odświeżanie składu - mówił Shi dla Birmingham Live.
- Zawsze potrzeba świeżej krwi. Premier League zmienia się bardzo szybko i bez zmian w składzie nie da się temu podołać. To widać, wystarczy popatrzeć na Sheffield United. Patrząc ze sportowego i technicznego punktu widzenia musimy dokonywać zmian co sezon. Czasami piłkarze potrzebują zmian po kilkuletnim pobycie w jednym mieście.
- Gdyby Diogo został, nie sądzę, że osiągnąłby ten sam poziom co w Liverpoolu, dlatego że to dla niego nowe środowisko i inna drużyna. To mogło go zachęcić do lepszej pracy.
- Jeśli to korzystne dla gracza, musimy dokonać zmiany. Co więcej, jeśli sprzedamy piłkarza z zyskiem, wtedy będziemy mieli środki na zakup zawodników na te pozycje, które musimy wzmocnić.
- Transfer Diogo Joty to najlepsza transakcja od pięciu lat, ponieważ każda ze stron zyskała - sam zawodnik, klub kupujący i klub sprzedający.
- Osobiście uważam, że udało nam się dać dużo jakości piłkarzom, których sprowadzamy - dodał Sekretarz Wolves Matt Wild i jako przykład wskazał Jotę, Nevesa i Pedro Neto.
- Dowodem na to jest Diogo. Odszedł do Liverpoolu, a my prawdopodobnie osiągnęliśmy na tym zysk 30 milionów funtów.
- Wartość Rubena wzrosła, wartość Neto wzrosła, to samo z Raulem Jimenezem. Dlaczego nie mielibyśmy tego kontynuować? Wydaje mi się, że oni się już spłacili.
Komentarze (4)
Wilki maja kasę na transfery, my mamy klasowego zawodnika, Jota jest w klubie z topu.