Czy powinniśmy sprzedać Shaqiriego?
Xherdan Shaqiri znowu to zrobił.
Być może zazwyczaj jest jednym z najniższych zawodników na boisku, jednak zawsze jest również jednym z najbardziej utalentowanych i napastnik Liverpoolu udowodnił to ponownie w niedzielne popołudnie.
Shaqiri uwielbia grać na dużych turniejach i w niedzielę udowodnił to w barwach reprezentacji Szwajcarii. Zdobył dwie ładne bramki w wygranym 3:1 pojedynku z Turcją i został najlepszym strzelcem swojej kadry na ważnych turniejach, łącznie strzelił już siedem goli.
Jego pierwsze trafienie w Baku w meczu, po którym Turcja odpadła z Euro, a Szwajcaria utrzymała szansę na awans do fazy pucharowej turnieju, było strzałem jego słabszą, prawą nogą prosto w górny róg bramki. Drugie było mierzonym strzałem lewą nogą po błyskawicznym kontrataku Szwajcarów w 68. minucie.
Wśród kibiców Liverpoolu pojawiło się pytanie czy Shaqiri powinien zostać na Anfield, czy też Liverpool powinien go sprzedać po trzech sezonach korzystania z jego usług.
Zasługujący na nagrodę piłkarza meczu występ Shaqiriego z pewnością da Jürgenowi Kloppowi do myślenia przed powrotem zespołu do przygotowań przedsezonowych w lipcu. To na pewno będzie przyjemny dylemat dla menedżera.
29-latek przyznał, że on sam nie jest jeszcze gotowy na dyskusję o przyszłości.
- W tej chwili nie chcę o tym rozmawiać - powiedział dziennikarzom w zeszłym tygodniu. - Mam obowiązujący kontrakt, a po Euro oczywiście będę rozmawiał z moim agentem. Ocenimy sytuację i postanowimy co robić dalej.
Shaqiriemu zostały do wypełnienia dwa z pięciu lat kontraktu, który podpisał w 2018 roku po transferze ze Stoke City. Według ustaleń The Athletic tego lata Liverpool będzie otwarty na oferty za Shaqiriego, ale nie będzie chciał się go pozbyć za wszelką cenę.
To podobna postawa jaką klub przyjął w zeszłym roku, kiedy to Shaqiri przyciągnął uwagę niemieckich i włoskich zespołów i spodziewane było jego odejście. Podjął jednak decyzję o pozostaniu w drużynie i walce o miejsce w składzie, Klopp dał mu na to szanse. W sezonie 2020/21 Shaqiri nie wywarł jednak na zespół takiego wpływu, jaki by chciał - zaliczył 22 występy we wszystkich rozgrywkach, strzelił jednego gola i cztery razy asystował: to jego najgorsze statystyki od czasu dołączenia do Liverpoolu.
Kontuzje nie ominęły Shaqiriego w żadnych z trzech sezonów spędzonych w ekipie The Reds. W różnych momentach poprzedniego sezonu narzekał na problemy z łydką, przez co jego gotowość do gry była ograniczona. Te ostatnie problemy zdrowotne mogą przeważyć i Liverpool być może będzie chciał go sprzedać, jednak te same problemy mogą odstraszyć potencjalnych kupców.
Koniec końców największym pozytywem związanym ze sprzedażą Shaqiriego może być zasilenie budżetu transferowego Liverpoolu. To z pewnością będzie ważna sprawa, biorąc pod uwagę, że z klubu niedawno odszedł Georginio Wijnaldum na zasadzie wolnego transferu. Odejście Holendra pozostawiło dziurę w składzie, a wszystkie wpływy ze sprzedaży piłkarzy mogą pomóc ją zapełnić.
Warto zauważyć, że w połowie z rozegranych w zeszłym sezonie przez Shaqiriego meczów wystąpił on w roli ofensywnego pomocnika, a to, czy w przyszłym sezonie będzie mógł pomóc zespołowi grając głębiej to coś, o czym na pewno będzie dyskutował Klopp ze sztabem. Roberto Mancini, który był trenerem Shaqiriego w Interze, przed wtorkowym zwycięstwem Włoch nad Szwajcarią określił go mianem 'jednej z najlepszych dziesiątek w Europie'.
Przesunięcie Shaqiriego ze skrzydła do roli rozgrywającego może dać Liverpoolowi więcej dynamizmu, oczywiście pod warunkiem, że zostanie w klubie. Z drugiej strony preferowana przez Kloppa formacja 4-3-3 nie wymaga obecności rozgrywającego, a raczej ofensywnie usposobionych bocznych obrońców i napastnika - w tym wypadu zazwyczaj Roberto Firmino - którzy tworzą przestrzenie dla schodzących do środka Mohameda Salaha i Sadio Mané, dodając do tego pomysłowość Thiago, siłę Jordana Hendersona i umiejętności defensywne Fabinho.
Mimo to, wszechstronność Shaqiriego jest z pewnością wartością dodaną. Jest kimś, kogo warto zatrzymać w zespole mając na uwadze styczniowy wyjazd Salaha i Mané na Puchar Narodów Afryki.
Harvey Elliott również jest graczem, który będzie chciał rywalizować o miejsce na prawym skrzydle. Nastolatek, który zaliczył bardzo udane wypożyczenie do Blackburn Rovers, jest zdeterminowany, aby zrobić wrażenie na Kloppie w czasie przygotowań przedsezonowych i ma nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie ważnym elementem układanki niemieckiego menedżera. To również może być czynnik, przez wzgląd na który Liverpool będzie opierał się na wspomnianej wcześniej wszechstronności Shaqiriego i przesunie go głębiej, do środka pola. To mimo wszystko pozycja, na której rozkwita w reprezentacji Szwajcarii.
Co by się nie stało, Shaqiri przysporzył Kloppowi dylematu, nad którym ten będzie mógł głowić się w czasie letniej przerwy. Jeśli zostanie sprzedany, to zarobione pieniądze pomogą sfinansować sprowadzenie nowych graczy, a jeżeli zostanie, będzie mógł wspierać Liverpool tak, jak robi to od początku swojej kariery w klubie - przede wszystkim zwiększa głębię składu.
Być może w przyszłym sezonie będzie mógł się z tego zadania wywiązywać jeszcze lepiej niż wcześniej, a jeśli kilka razy zagra dla Liverpoolu w taki sposób, w jaki wczoraj zagrał przeciwko Turcji, to może zrobić kluczową różnicę w corocznym wyścigu o najwyższe laury.
Caoimhe O'Neill
Komentarze (17)
Ja uważam ze powinie zostać i do tego dokupić jeszcze kogoś do przodu, przyjdzie Styczeń, na te chwile zostanie Jota i bez formy Bobby, musimy mieć możliwości rotacji, niewiadomo czy Salah z Mane znowu dadzą radę przegrać praktycznie cały sezon zdrowi.
A Szaqiri czy to z Barceloną, czy to z junajted nie będąc w rytmie i tak był w stanie dać wiele drużynie. Zgadza się ze u niego tez różnie z tym zdrowiem ale pchniemy go za 20/30 mln a solidny człowiek to przodu kategorii Raphinii to 50+ mln. Za dużo mamy jeszcze roboty na rynku, sprzedać Origiego, sprzedać Minamino ale Szaqa zostawić, z tym ze niewiadomo czy będzie chciał zostać bo to chłopak ambitniejszy niż tylko ławka i sporadyczne występy
Klopp za rzadko go wpuszcza, a on za każdym wejściem pokazuje jakość.
Origi, Wilson, Woodburn, Minamino, Ojo, Awoniyi - wszyscy są słabsi od Szwajcara. Taki zawodnik na ławce to skarb.
No chyba, że przyjdzie inny rezerwowy do ataku, który zagwarantuje solidny poziom grania.
Odszedł Gini, jak odejdzie Shaq to będziemy mieli wąsko w II linii, a sezon długi.
Wiem, że musimy dokupić kogoś do pomocy, ale trzeba patrzeć nie tylko na jakość, ale również ilość- bez rezerwowych ciężko o sukces w PL.
Sprzedać Keite, Taku, Grujicia i Origiego, zostawić Shaqa.
Często oskarżacie właścicieli klubu, że traktują Liverpool FC jak swoją własną zabawkę, maszynę do robienia pieniędzy.
Następnie czytam o "pozbyciu się szrotu belgijskiego i japońskiego" albo by po prostu ich "wyj*ać za dobre pieniadzę".
Ktoś tutaj za dużo chyba grał w Football Managera albo w Fifę :D :D :D