Klopp wielkim fanem McGinna
Jürgen Klopp był niezwykle zainteresowany, czy John McGinn kiedykolwiek w trakcie meczu przestaje biegać.
Brzmi to może dość zabawnie, ale niemiecki menadżer z poważną miną zadał to pytanie Andy'emu Robertsonowi, który zna McGinna z reprezentacji Szkocji.
Dzień po blamażu Liverpoolu na Villa Park w październiku zeszłego roku, duet zawodników spotkał się na zgrupowaniu kadry Szkocji. Rozmawiali o niesamowitym meczu pomiędzy swoimi zespołami, a także na temat komentarzy Kloppa. Później okazało się, że spora grupa piłkarzy the Reds była także pod wielkim wrażeniem boiskowego zaangażowania McGinna.
Za kilka tygodni rozpocznie się nowy sezon na Wyspach, a pomocnik jest wciąż w umyśle niemieckiego menadżera Czerwonych. W 2019 roku Sir Alex Ferguson zachęcał Manchester United, by Diabły przyjrzały się mocniej jego rodakowi.
Aston Villa od jakiegoś czasu jest klubem, który wcale nie jest zmuszony do sprzedaży swoich najlepszych piłkarzy. Oczywiście sytuacja wokół kapitana - Jacka Grealisha wycenianego na 100 milionów funtów jest osobnym przypadkiem. Zainteresowanie Manchesteru City usługami reprezentanta Anglii ani przez chwilę nie zmalało. Na Villa Park zdają sobie sprawę, że piłkarskie ambicje Grealisha mogą być o wiele większe, niż możliwości ich klubu.
Natomiast jeśli mówimy o McGinnie, to Aston Villa prawdopodobnie będzie skłonna zacząć ewentualne rozmowy, jeśli na stole pojawią się oferty oscylujące minimum przy 45 milionach funtów.
Villa bardzo wysoko ocenia potencjał i możliwości 26-latka, który w 2018 roku za niespełna 3 miliony funtów trafił do klubu z Hibernian. W minionym sezonie 37 razy rozpoczynał mecze w wyjściowym składzie swej drużyny w Premier League.
Mimo wszystko zainteresowanie ze strony Liverpoolu wydaje się jak najbardziej realne.
W 2019 roku Klopp powiedział na temat tego zawodnika: 'John McGinn? Naprawdę super piłkarz'.
Menadżer Liverpoolu po kolejnych miesiącach jego występów na Wyspach wydaje się pod jeszcze większym wrażeniem gry zawodnika.
Zainteresowanie piłkarzem to jedno, a faktyczna próba zakontraktowania go to dwie różne historie.
Liverpool z pewnością potrzebuje następcy Giniego Wijnalduma, który na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Paris Saint-Germain. Ponadto klub będzie musiał najpierw uporządkować kwestie niechcianych w zespole piłkarzy, zanim na dobre przejdzie do ofensywy transferowej. Marko Grujic, Divock Origi, Harry Wilson i Neco Williams to piłkarze na pierwszej linii, który są szykowani do odstrzału w najbliższych tygodniach.
Do regularnych występów w środku pola wróci Fabinho, do zdrowia doszedł Jordan Henderson, a rola Thiago w drużynie w najbliższym sezonie powinna rosnąć z każdym kolejnym tygodniem.
Problemem jednak wydaje się kondycja, zdrowie i forma Naby'ego Keïty, a także Alexa Oxlade-Chamberlaina.
McGinn jest bliskim kumplem Robertsona i wnosi do zespołów, w których występuje niesłychany entuzjazm i ambicję. Potrafi być prawdziwym liderem. Manchester United także od pewnego czasu obserwuje postępy piłkarza, lecz póki co nic nie wskazuje na formalną ofertę ze strony Diabłów.
Nie ulega wątpliwości, że zawodnik był kluczową postacią w poprzednim sezonie w ekipie Deana Smitha. Gość o końskim zdrowiu, którego omijały wszelkie urazy. Menadżer zawsze mógł liczyć na swojego szkockiego walczaka.
Owszem, były momenty gry nie prezentował najwyższej formy, głównie przez to, że Aston Villa nie mogła uzyskać odpowiedniej równowagi w linii pomocy. Smith w pewnym momencie zmienił pozycję McGinna z klasycznej '8' na '6'. John zaczął operować nieco głębiej na boisku. Często był jednak narażony na niebezpieczeństwo w środku pola, wobec sporej niefrasobliwości Douglasa Luiza.
Pod koniec sezonu McGinn wrócił jednak do odpowiedniej dyspozycji, a gra u boku Marvelousa Nakamby zapewniła mu potrzebny komfort.
Z pewnością działanie Liverpoolu w kierunku McGinna może z czasem nabrać innych kształtów. Póki co zawodnik będzie koncentrował się na walce z Aston Villą o awans do europejskich pucharów w kolejnym sezonie.
James Pearce
Komentarze (14)
Ogólnie nasza historia wiąże się z MaCami ale to kto ma wiedzieć ten wie
Biorąc pod uwagę, z jakich ludzi Klopp już robił panów piłkarzy, chętnie bym zobaczył McGinna u nas.
Minamino zabieg marketingowy, Davies wiadomo, Wilson, swoje szanse miał pod czas okresu ale Klopp stwierdził ze chłopak nie pasuje do stylu który gramy.
MacGinn napewno jest obserwowany szczegółowo, jego cyferki również i stylem idealnie pasuje do tego co gramy, ale nie ma sensu lać wody bo zapewne to tylko plotki i zasłona dymna
Klopp i LFC raczej celują w mniej oczywiste nazwiska, chociaż pewnie co kilka dni będą wyskakiwać z kapelusza kolejne nazwiska.
McGinna chętnie bym za to widział u nas, ale za mniejszą kasę, 45 baniek przesada.