Karius żałuje wypożyczenia do Unionu
Loris Karius udzilił wywiadu Bildowi, w którym wypowiedział się na temat swojego nieudanego wypożyczenia do Unionu Berlin. Niemiec wspomniał także o swoich planach na przyszłość i przyznał, że jest gotowy na transfer do nowego klubu.
- Oczywiście, gdy przenosiłem się do Unionu to powiedziano mi, że będę grał. W innym wypadku w ogóle bym tam nie szedł - powiedział Karius.
- Na koniec sezonu spojrzeliśmy sobie w oczy i uścisnęliśmy dłonie.
- Wszyscy mówili mi, że byłem niesamowicie ważny dla zespołu i było im przykro, że tak się wszystko ułożyło. Jednak gdy spojrzysz na to wszystko to widać, że z pewnością nie było to w porządku, z uwagi na to co zostało mi powiedziane na początku.
- Na ten moment będę w Liverpoolu 12 lipca. Wiele się teraz dzieje, ponieważ trwają Mistrzostwa Europy i mamy całą sytuację związaną z pandemią. Z tego powodu, rynek transferowy ruszy trochę później. Będę otwarty na wszystkie opcje i podejmę decyzje, która będzie dla mnie odpowiednia.
- Chcę udowodnić coś sobie i ludziom. Jestem bardzo głody gry i zmotywowany.
- Nigdy nie powinieneś niczego wykluczać. W zeszłym roku odszedłem, a dwa tygodnie później mógłbym być w bramce Liverpoolu z uwagi na problem z kontuzjami wśród bramkarzy.
- Nie chcę jednak zawsze polegać na takich czynnikach i nie chciałbym, żeby moi koledzy tak robili. Jestem otwarty i podejmę odpowiednią decyzję.
- Ważne jest, aby wszystko mi pasowało. Ja, klub oraz trener musimy być na to gotowi. Ostatni rok nauczył mnie ponownie, że musisz szybko komunikować się z ludźmi odpowiedzialnymi za twoją sytuację. Musisz też zawsze zwracać uwagę na to, co podpowiada ci intuicja.
- Nie wiem, czy musi to być coś kompletnie egzotycznego. Jeśli wszystko będzie pasowało, to wyobrażam sobie transfer do Włoch czy Hiszpanii.
Komentarze (20)
Wie, że nie cofnie czasu i chce sb coś udowodnić. Zależy mu.
Raczej nie ma szans na kolejny mokry sen w Liverpoolu, ale życzę mu odbudowania kariery!
Trzymaj się Loris. YNWA
A to jaka nagonka była (i chyba jeszcze się trzyma) na niego to gruba przesada. Nie jest i nie będzie najlepszym bramkarzem świata i też nie jestem jego fanem, ale nie mam do niego pretensji. Każdemu się może zdarzyć i nie każdy jest w stanie udźwignąć taką presję.. No chyba, że ktoś ma lata doświadczeń i setki finałów w FMie
Wolę takie podejście niż zachowanie Suareza. Jego można tępić za to jak się zachowywał podczas występów w Liverpoolu (okłamywanie klubu i kolegów po sytuacji z Ivanoviciem, gdzie wszyscy stanęli za nim murem; sytuacja z Evrą itd.) i po tym jak się zachowywał w półfinale z nami w LM...
Z góry dzięki
Wtedy to już nie i można ci życzysz wszystkiego najgorszego.
Szkoda strzępić klawiatury na niektórych.