SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1598

Co się stało z „perfekcyjnym zakupem” Liverpoolu?


Minamino walczy o swoją przyszłość po zaledwie 18 miesiącach na Anfield. Reprezentant Japonii dołączył do Czerwonych z Salzburga w styczniu 2020 roku, ale zaledwie 12 razy znalazł się w pierwszej jedenastce.

Teraz jest jednym z kandydatów do odejścia.

Takumi Minamino jest w znajomej sytuacji przed kolejnym sezonem – zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Japończyk jest w składzie Liverpoolu i przygotowuje się do nowego sezonu na czterotygodniowym obozie nieopodal Salzburga, austriackiego miasta w którym spędził pięć lat przed transferem na Merseyside.

Minamino spędził w Salzburgu udane i szczęśliwe pięć lat, ale jeśli chce powtórzyć ten sukces w Liverpoolu, coś musi się zmienić – i to szybko.

Po 18 miesiącach 26-letni zawodnik walczy o swoją przyszłość w barwach The Reds.

Być może brzmi to niesprawiedliwie, ale taka jest prawda. Po spędzeniu drugiej połowy na wypożyczeniu w Southampton, Minamino wie, że musi walczyć o zaufanie Jürgena Kloppa.

Gdy w ostatnich minutach zimowego okna transferowego potwierdzono jego wypożyczenie, wiele osób drapało się po głowie. Forma Liverpoolu była katastrofalna, a skład był zdziesiątkowany kontuzjami. Pozbycie się zawodnika pierwszej drużyny, nawet tymczasowe, wyglądało na dziwną decyzję.

Klopp się z tym nie zgadzał i nazwał ten transfer „podwójna wygraną”. O Minamino powiedział, że jest „długofalowym projektem” który nie miał wystarczająco okazji do gry w Liverpoolu, z wielu powodów.

– On po prostu musi tam odzyskać swoją radość z futbolu – powiedział Klopp. – Nie musi nic zmieniać ani poprawiać, potrzebuje grać w piłkę, zyskać pewność siebie i rytm. Potem będzie wszystko w porządku.

Klopp zasugerował, że Minamino może zagrać we wszystkich 17 spotkaniach Southampton w drugiej części sezonu, ale ostatecznie było to tylko 10 występów.

Zanotował w nich gola, bardzo dobre trafienie w debiucie przeciwko Newcastle, a następnie strzelił w zremisowanym meczu z Chelsea kilka tygodni później. W trakcie wypożyczenia tylko dwa razy zagrał pełne 90 minut i nie było szans na definitywny transfer do Southampton.

Pomimo tego narracja Liverpoolu pozostała bez zmian – zapewniali, że ten transfer był dobrą decyzją. Minamino potrzebował minut, które dostał. Prawdopodobnie na Anfield nie miałby do tego okazji. Klub walczył o uratowanie sezonu i rzutem na taśmę zakwalifikował się do Ligi Mistrzów.

To dobre argumenty. Ostatecznie, Minamino zagrał w pierwszym składzie tylko dwa razy przed końcem stycznia. W drugim z tych występów, na wyjeździe z Crystal Palace, strzelił nawet bramkę, ale w kolejnych sześciu tygodniach zagrał zaledwie sześć minut. Daleko mu było do zawodnika pierwszej drużyny.

– Czasem przeszkodą były jego warunki fizyczne w kontekście obrony stałych fragmentów. Nie mieliśmy wysokiej drużyny – sugerował Klopp, krótko po potwierdzeniu wypożyczenia. – Takie rzeczy potrafią wpłynąć na wybór składu.

– To niesamowicie profesjonalny, utalentowany zawodnik. Ale problemem jest to, że mamy bardzo dobry skład. Moja praca to podejmować decyzje tak, by wpłynęły na wynik meczu.

– Zawodnicy walczący o miejsce w składzie byli w dobrej dyspozycji. Shaqiri po powrocie z kontuzji był w bardzo dobrej formie i wszyscy wiemy co Divock zrobił w przeszłości.

Cała ta trójka – Minamino, Origi i Shaqiri – jest teraz w podobnej sytuacji. Z pewnością nikt ich nie wyrzuca z Liverpoolu, ale z pewnością mogą być uznani za zbędnych, jeśli znajdzie się odpowiednia oferta.

W przypadku Minamino wydaje się to mało prawdopodobne. Podczas gdy na Origiego są chętni w Anglii i Niemczech, a Shaqiri ma wśród swoich wielbicieli kluby takie jak Lazio, w Liverpoolu mówi się o znikomym zainteresowaniu definitywnym transferem Minamino. W obecnej sytuacji klub nie jest też chętny na kolejne wypożyczenie.

W klubie pokładają nadzieję w przygotowaniach do nowego sezonu. Zawodnicy z szerokiej kadry mają okazję do zaimponowania; wszyscy mają też z tyłu głowy Puchar Narodów Afryki. Podczas styczniowego turnieju w Kamerunie zawodnicy szerokiej kadry będą kluczowi, a prawdopodobnie trzeba będzie nawet wzmocnić drużynę – nawet jeśli w tym okresie zaplanowano zaledwie dwa mecze Premier League.

To daje Minamino – a także innym, jak na przykład młodemu Harveyowi Elliottowi – szansę na udowodnienie Kloppowi, że zasługuje na miejsce w drużynie. Musi pochylić głowę, ciężko pracować i pokazać, co wyniósł z tego wypożyczenia; pokazać głód gry i sukcesu.

Minamino myślał, że udało mu się to osiągnąć zeszłego lata, a sezon zaczął w dobrej dyspozycji. Strzelił gola w meczu o Tarczę Wspólnoty na Wembley, dwa razy trafił w Pucharze Ligi.

Sztab trenerski wierzy, że Minamino ma potencjał na miarę zawodnika Liverpoolu, ale jasne jest, że potrzebuje pokazać się z lepszej strony.

Jego nierówna forma jest powodem do zmartwień, a do tego pojawiają się pytania o jego warunki fizyczne i kondycję.

Ma swoje momenty; przebłyski gdy cofa się po piłkę i dobrze łączy grę między liniami, lub gdy dyktuj tempo pressingu. To pokazuje, dlaczego zawodnicy Liverpoolu mieli z nim problemy w meczu z Salzburgiem i dlaczego Michael Edwards chętnie sięgnął po niego płacąc zaledwie 7 milionów funtów, pomimo rzeszy chętnych.

Jedno ze źródeł z Anfield opisało go jako „perfekcyjny zakup”.

Liverpool wierzył, że wartość Minamino (przynajmniej przed pandemią) była przynajmniej trzykrotnie wyższa niż kwota transferu, ale nie miał okazji tego udowodnić. Zagrał dwanaście razy w pierwszym składzie, z czego tylko cztery w Premier League.

Trzeba oczywiście zwrócić uwagę, że nie mógł przenieść się do Anglii w gorszym momencie. Większość swojej 18-miesięcznej kariery w Liverpoolu spędził w takiej lub innej formie izolacji z powodu pandemii. Aklimatyzacja w nowym środowisku, gdy dopiero uczył się języka, z pewnością nie jest łatwa – a co dopiero w świecie maseczek i ciągłej niepewności.

Rzadko kiedy zawodnicy opuszczają Liverpool na wypożyczenie i wracają jako pierwszoplanowi piłkarze. Tymczasowe odejście jest z reguły pierwszym krokiem do transferu definitywnego.

Ale Origi zrobił to w przeszłości, Nat Phillips i Rhys Williams również odwrócili ten trend w zeszłym sezonie, nawet jeśli było to w wyjątkowych okolicznościach. Tym razem takie wyzwanie stoi przed Minamino.

Wygląda na duże, jeśli mam być szczery, ale zdarzały się dziwniejsze rzeczy.

Takumi, piłka jest po twojej stronie…

Neil Jones

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

czerwony1892 17.07.2021 18:45 #
Dobra, dobra. Jak na stole pojawi się satysfakcjonująca oferta, to Klopp nie będzie miał żadnych problemów, żeby się go pozbyć. Wątpię też, czy nawet fakt, że pokaże się z dobrej strony podczas przygotowań coś zmieni w jego sytuacji.
Arvedui 17.07.2021 19:36 #
Teza artykułu jest taka, że klub nie spodziewa się za niego przyzwoitych ofert.
czerwony1892 17.07.2021 20:15 #
Wiem jaka jest teza artykułu. Natomiast ta teza nie wyklucza pojawienia się dobrej oferty i wtedy Klopp bez większego żalu pozwoli mu odejść, podobnie jak Belgowi i Szwajcarowi.
looqashd 17.07.2021 19:49 #
Dobry zawodnik ale generalnie jakoś się nie potrafi wpasować... Oczekiwałem od niego dużo więcej.. trochę jakby zagubiony. Co do reszty zawodników z artykułu, to Origi jak najbardziej dobrze sobie radzi i moim zdaniem jest dobrą rezerwą i jego najmniej chętnie chciałbym się pozbyć ze składu. Co do Shaqiriego, to jak oglądam mecze i widzę jak wchodzi z ławki od razu zaczynam się bać... moim zdaniem jest to najsłabszy zawodnik z wymienionej trójki - oczywiście w reprezentacji pokazał się z jak najlepszej strony na ubiegłym euro ale to tylko pokazuje, że zawodnik nie tylko musi posiadać umiejętności ale musi dobrze się zgrywać z resztą zawodników na boisku i Shaqiriemu wychodzi to póki co - ledwie średnio. Minamino mógłby jeszcze trochę zostać i popróbować... może coś jeszcze z tego będzie :)
kuczq 17.07.2021 22:02 #
Facet przychodził za 8 milionów z Austrii, ktoś miał jakieś duże oczekiwania? Jego wartość na transfermarkt wynosi już 12 mln, więc trochę na nim zarobimy jeżeli odejdzie.
cezarkop 18.07.2021 13:18 #
Długofalowy projekt, śmiechu warte. Takim to może być Elliot albo Musiałowski a nie zakup marketingowy jaki był Japończyk.

Pozostałe aktualności

Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (15)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne