Fulham chce sprowadzić Harry'ego Wilsona
Fulham prowadzi w wyścigu po Harry'ego Wilsona. Skrzydłowy nie znajduje się w planach Kloppa na kolejny sezon, a klub chce sprzedać Walijczyka, aby zebrać środki konieczne do przeprowadzenia transferów.
Wilson dołączył w poniedziałek do pierwszego zespołu na obozie w Austrii, ale prawie pewne jest, że opuści on Anfield przez końcem okienka transferowego. 24-letni zawodnik spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w Cardiff, a wcześniej występował w Hull City, Derby County oraz Bournemouth. Tym razem, Wilson chce jednak permanentnie zmienić klub i zacząć regularnie grać w nowym miejscu.
Gdzie może odejść Wilson?
Według informacji uzyskanych przez Goal, na ten moment to Fulham jest najpoważniejszym kandydatem do sprowadzenia Wilsona. Londyńczycy od dawna mają oko na walijskiego skrzydłowego, ale nie przedstawili jeszcze oficjalnej oferty. Warunki indywidualne nie będą dla Fulham żadnym problemem, ale kwestią do ustalenia pozostaje kwota jaką będzie chciał otrzymać Liverpool (15 milionów funtów).
The Reds zdają sobie sprawę, że Fulham płaciło w przeszłości podobne sumy za takich piłkarzy jak Ivan Cavaleiro czy Anthony Knockaert. Co więcej, ekipa Marco Silvy potrzebuje jakościowych wzmocnień, aby powalczyć o powrót do Premier League.
Liverpool odrzucił rok temu ofertę Burnley wynoszącą 12 milionów funtów. Klub wierzy, że Wilson rozwinął się od tego czasu i jest teraz wart większych pieniędzy. Skrzydłowy rozegrał 38 meczów dla Cardiff, w których zdobył siedem bramek. Następnie wziął także udział w Mistrzostwach Europy, gdzie dotarł razem z Walią do 1/8 finału.
Sytuację Wilsona monitoruje także Brendford, które ma przed sobą swój pierwszy sezon w elicie. Zainteresowanie Walijczykiem wykazuje także Benfica, ale klub z Portugalii chciałby tylko wypożyczenia na co nie zgadza się Liverpool, który uważa, że przyszedł czas na transfer definitywny. Może to oznaczać, że Swansea i West Brom także wycofają się z walki o Wilsona, ponieważ oba kluby rozważały możliwość tymczasowego sprowadzenia skrzydłowego.
Komentarze (0)