Konaté o swoim debiucie
Ibrahima Konaté powiedział, że dzisiejszy debiut w koszulce Liverpoolu był dla niego 'niesamowitą chwilą'. Francuski stoper sprowadzony z Lipska miał okazję zaprezentować się w 30-minutowym sparingu z VfB Stuttgart, który zakończył się remisem 1:1.
Druga towarzyska potyczka, także trwająca dwa kwadranse przeciwko Wacker Innsbruck, również zakończyła się rezultatem 1:1.
- Tak, jestem bardzo szczęśliwy - powiedział Konaté zapytany przez dziennikarza, jakie emocje towarzyszyły mu w trakcie swego pierwszego meczu dla Liverpoolu.
- Dla mnie to niezapomniany moment. Oczywiście brakowało mi naszych kibiców, ale i tak to były wspaniałe chwile. Szkoda, że nie udało nam się wygrać, jednakże nie to było dziś najważniejsze. Jestem naprawdę szczęśliwy.
- Myślę, że na boisku radziliśmy sobie dobrze, widać było niezłą komunikację pomiędzy poszczególnymi zawodnikami.
- Uważam, że z każdym kolejnym spotkaniem będziemy się rozkręcać. Wyczekuję już kolejnych meczów.
Następnym rywalem Liverpoolu będzie w piątek FSV Mainz 05. Konfrontację obejrzy z wysokości trybun 3500 widzów.
- Fajnie, że kibice powoli wracają. Sytuacja z covidem uprzykrzyła życie wielu ludziom na świecie. Dla piłkarzy to przykra sprawa, gdy jesteś zmuszony grać bez obecności fanów.
- Najważniejsze, że są plany, by stopniowo dalej wracali na trybuny - podsumował obrońca the Reds.
Komentarze (0)