Kontrakt dla TAA to dopiero początek
Trent Alexander-Arnold przedłużył swój kontrakt z Liverpoolem do 2025 roku - klub chciał w ten sposób uhonorować jego pozycję jako jednego z najważniejszych członków zespołu Jürgena Kloppa.
Prawy obrońca miał przed sobą jeszcze trzy lata dotychczasowej umowy, jednak nowe warunki mają odzwierciedlać rozwój zawodnika i sukces, który odniósł na poziomie klubowym, wygrywając Ligę Mistrzów i Premier League. 22-letni absolwent klubowej akademii będzie od teraz w gronie najlepiej zarabiających piłkarzy w Liverpoolu.
Klopp z entuzjazmem wypowiadał się o odpowiedzialności, jaką wziął na siebie Alexander-Arnold w zeszłym sezonie, pomagając doprowadzić Liverpool do zajęcia trzeciego miejsca w tabeli Premier League, które dało The Reds kolejną kwalifikację do Ligi Mistrzów.
W obronie Liverpoolu panowało wówczas spustoszenie po urazach Virgila van Dijka, Joe Gomeza i Joëla Matipa, a Alexander-Arnold po małym spadku formy, który nałożył się w czasie z niemocą całego zespołu, zaczął wreszcie pokazywać odporność, charyzmę i jakość w grze.
Odrodzenie Alexandra-Arnolda zbiegło się w czasie z okresem, w którym był on pod szczególną obserwacją po decyzji Garetha Southgate'a o nie powoływaniu obrońcy na marcowe mecze reprezentacji.
W konsekwencji każdy kolejny mecz Liverpoolu był analizowany, jednak Alexander-Arnold w świetle reflektorów nie malał, tylko rósł, a jego zwycięski gol w końcówce meczu z Aston Villą okazał się być jednym z kluczy do finiszu klubu w pierwszej czwórce.
Southgate powołał Alexandra-Arnolda na Mistrzostwa Europy, jednak krótko po tym piłkarz musiał zostać wycofany ze składu ze względu na poważny uraz uda, którego doznał w towarzyskim spotkaniu wygranym przez Anglików z Austrią.
Przez lato Alexander-Arnold pracował nad odbudowaniem swojej sprawności, a w czwartek wyszedł na boisko od pierwszej minuty w sparingu przegranym z Herthą Berlin, w którym swoje pierwsze występy po długotrwałych urazach zaliczyli także Virgil van Dijk i Joe Gomez.
To on jest teraźniejszością i przyszłością Liverpoolu. Negocjacje z piłkarzem, który najprawdopodobniej zostanie w przyszłości kapitanem zespołu, poszły gładko. W ciągu ostatnich trzech sezonów Alexander-Arnold zaliczył 39 asyst w Premier League i Lidze Mistrzów.
Nowe kontrakty dla zawodników to priorytet klubu na to lato - prowadzone są rozmowy na temat przedłużenia kontraktu z Alissonem, Fabinho, Van Dijkiem, Mohamedem Salahem, Andym Robertsonem i Sadio Mané.
Rozpoczęły się także rozmowy na temat kontraktu dla Jordana Hendersona, jednak brak postępów w tychże zasiał ziarno wątpliwości odnośnie przyszłości w klubie 31-latka, którego umowa wygasa w 2023 roku.
Georginio Wijnaldum opuścił tego lata klub na zasadzie wolnego transferu - dołączył do PSG - po tym jak fiaskiem zakończyły się długie rozmowy na temat nowych warunków umowy. Henderson chce wyjaśnić tę sytuację jeszcze tego lata, mimo zainteresowania ze strony Atletico Madryt.
W międzyczasie, Liverpool zatrudnił w swoim sztabie byłego szefa ds. rekrutacji w Aberdeen - Russa Richardsona - który dołączy do zespołu odpowiedzialnego za scouting klubu na terenie Zjednoczonego Królestwa.
Paul Joyce
Komentarze (3)
Jeżeli zawodnik robi przysłowiową robotę, jest młody, perspektywiczny i do tego wychowankiem klubu to jasne ze powinien pozostać nagrodzony, tak samo jak każdy ważny element składu którego niebawem się kończy umowa.
U nas widzę traktujemy to w kategorii dużego transferu, czegoś za co jako kibice powinnismy być wdzięczni właścicielom.
Jest 1 sierpień, zostało ostatnie 30 dni na wzmocnienia składu, do roboty k***!