Fabinho o swoim nowym kontrakcie
Tuż po złożeniu podpisu pod nowym, długoterminowym kontraktem Fabinho usiadł do rozmowy z dziennikarzami LFC.com.
Brazylijczyk opowiedział szczerze o swojej wyjątkowej więzi z klubem, próbach mówienia z akcentem Scouse oraz o celach na przyszłość.
Fab, przede wszystkim gratulujemy nowej umowy z klubem. Jak się z tym czujesz?
Dziękuję. Jestem bardzo zadowolony, że podpisałem z klubem nową umowę. Od momentu rozpoczęcia rozmów byłem pozytywnie nastawiony, ponieważ tego właśnie chciałem tzn. pozostać w klubie i dalej grać dla Liverpoolu.
Dlaczego chciałeś zostać w klubie?
Słuchajcie, przez ostatnie trzy sezony byłem tutaj naprawdę szczęśliwy. Dużo się nauczyłem od menadżera i jego sztabu, ale także od chłopaków. Osiągnęliśmy wspólnie pewne rzeczy i według mnie jest to dla mnie najlepsze miejsce, w jakim mogę być, ale też najlepsze do rozwoju, dalszej nauki od sztabu i od kolegów. Mam nadzieję, że dalej będziemy sięgać po sukcesy.
Kiedyś powiedziałeś, że czujesz się tu jak w domu. Co sprawia, że w taki sposób postrzegasz klub?
Trochę trudno to wyjaśnić, ponieważ są rzeczy, które czujesz na boiskach treningowych, lub gdy przechadzasz się i mijasz z ludźmi. Kibice zawsze traktują cię przyjaźnie i za każdym razem mówią do ciebie miłe słowa. Powiem zatem, że ludzie w tym klubie są naprawdę wyjątkowi. Mamy najlepszych kibiców na świecie. Tego typu rzeczy sprawiają, że czuję się tu jak w domu.
Jesteś w klubie od trzech lat. Powiedz, jak zmieniłeś się jako piłkarz, a może także jako człowiek, w porównaniu do dnia, kiedy pierwszy raz pojawiłeś się w klubowych obiektach?
Poprawiłem swoją grę. Wydaje mi się, że jestem też nieco bardziej doświadczony, Mam teraz 27 lat, a przychodziłem do klubu mając 24. Jeśli grasz na takim poziomie, oczywiście naturalne jest, że się rozwijasz i uczysz wielu rzeczy. Nie chcę na tym poprzestać. Wiem, że mogę być lepszy, ale również że mogę pomóc ulepszyć zespół. Postaram się zrobić wszystko dla tej drużyny.
Jak na przestrzeni tego czasu zmieniła się twoja ocena Liverpoolu jako klubu?
Liverpool był naprawdę wyjątkowym miejscem od pierwszego dnia. Melwood było już samo w sobie wyjątkowe, a teraz zamieniliśmy je na AXA Training Centre, które jest po prostu niewiarygodne. To jeden z najlepszych obiektów treningowych na świecie. Jak wspomniałem, klub, relacje z kibicami oraz więź z miastem są dla mnie czymś wyjątkowym. Kiedy gramy na Anfield, to zawsze jest to wyjątkowy dzień. Nie mogę się już doczekać powrotu kibiców, ponieważ bardzo ich nam brakuje. Powiedziałem już wcześniej, że trudno opisać, co czuje się tutaj każdego dnia - rozmowy z ludźmi, praca z chłopakami. Jesteśmy naprawdę nastawieni na pracę. Te elementy czynią Liverpool wspaniałym miejscem do przebywania.
W minionym roku wspominałeś, że komunikacja i przywództwo to dwa elementy, które mógłbyś poprawić, zwłaszcza gdy grasz w środku defensywy. Czujesz, że poprawiłeś się w tych obszarach?
Tak, wydaje mi się, że poprawiłem swoją komunikację, ale także zdolności przywódcze. Jednak chcę poprawić się jeszcze bardziej, ponieważ wiem, że to może pomóc zespołowi. Dla mnie osobiście, z uwagi na grę w pomocy, a nawet i w defensywie, istotne jest, żeby rozmawiać z chłopakami, żeby nie polegać wyłącznie na kapitanie, ale także by inni zawodnicy byli na odpowiednich pozycjach. Mam nadzieję, że jeszcze bardziej się poprawię.
Wróciłeś do zespołu tutaj w Evian. Jakie to uczucie spotkać się z chłopakami?
Naprawdę dobrze jest wrócić. Brakowało mi tego. Brakowało mi korzystania z tych strojów, treningów z kolegami, wszystkiego, posiłków, każdego aspektu okresu przygotowawczego. Nawet pracy fizycznej. W czwartek odbędzie się pierwszy mój mecz z Bolonią, w którym mam nadzieję zagrać. Nie wiem jeszcze, jak długo zagram, ale liczę, że zagram i zbiorę kilka minut na boisku.
Cieszy cię to zatem, pomimo że jest to raczej intensywny czas?
Tak, cieszę się nim. Oczywiście, dobrze jest mieć trochę czasu na odpoczynek, na podróże z rodziną. Jednak w naszych głowach zawsze krążą myśli o klubie i zespole. Oglądałem niektóre mecze przedsezonowe. Cieszę się z gry chłopaków, którzy dobrze się zaprezentowali. Teraz wróciłem i będę ciężko pracował oraz korzystał z okresu przygotowawczego, ponieważ niedługo zaczyna się Premier League.
Miniony sezon był trudny, ale ostatecznie miał pozytywne zakończenie. Jaki jest cel na nową kampanię?
To był naprawdę ciężki sezon, zupełnie inny sezon z uwagi na urazy, COVID, grę bez fanów prawie przez wszystkie kolejki. Ostatecznie zakończyliśmy na trzecim miejscu, a dla nas i dla klubu było bardzo ważne, żeby w tym roku grać w Lidze Mistrzów. Teraz wróciło też kilku zawodników - Virgil, który był poza grą cały sezon, Joe Gomez, Joël Matip. Wracają ważni piłkarze, więc mam nadzieję, że odzyskają swoją pewność, będą grali i wrócą na swój najwyższy poziom, ponieważ będą dla nas bardzo istotni. Był to także ważny sezon dla innych zawodników, którzy pokazali swoją jakość np. Nat Phillips czy Rhys Williams. Jako drużyna jesteśmy Liverpoolem, więc zawsze celujemy w adekwatne cele, jakimi są trofea. Musimy mieć taką mentalność, ponieważ znamy swoją jakość, wiemy, że nasz zespół, menadżer, sztab zawsze naciskają, żeby grać jak najlepszy futbol. Jeśli to zrobimy, to jestem przekonany, że wspólnie osiągniemy wielkie rzeczy.
Jak bardzo zadowolony jesteś osobiście z końcówki sezonu? W ostatnich 10 kolejkach nie przegraliśmy, a ty grałeś w środku pomocy...
Byłem naprawdę zadowolony, ponieważ daliśmy radę ukończyć sezon w Top 4, na trzecim miejscu, więc to było dla nas naprawdę coś dobrego po tych trudnościach w trakcie całej kampanii. Osobiście też byłem zadowolony, ponieważ mogłem wrócić do gry w pomocy, a to było dla mnie ważne. Oczywiście mogę grać w defensywie, nie ma problemu, ale wydaje mi się, że trochę więcej radości z gry miałem po powrocie do środka pola, gdzie grałem z Thiago i innymi. Było dobrze. Cieszę się ze sposobu, w jaki zakończyliśmy sezon. Pamiętam, że chyba w pięciu ostatnich meczach musieliśmy wygrać i osiągnęliśmy te pięć zwycięstw, a to było dla nas bardzo ważne.
Pojawiła się także dający zwycięstwo strzał głową bramkarza...
Tak! A w tym meczu myślałem sobie: "Nie wiem, czy damy radę strzelić.", ponieważ było naprawdę ciężko. West Brom bronił każdym zawodnikiem i momentami piłka wpadała w pole karne, ale nikt nie był w stanie jej dotknąć lub bramkarz wykonywał piękną paradę. Jednak w ostatniej minucie Ali był w polu karnym i zdobył naprawdę ładnego gola. Powiedziałem mu po meczu: "Ali, gdyby ta piłka trafiła do mnie, to nie wiem, czy bym trafił.". Jednak jego główka była idealna, a technika uderzenia niewiarygodna. To był dla nas ważny moment.
To był trudny sezon, ale w trakcie tych ostatnich 10 kolejek można było zobaczyć, że ten zespół potrafi odpowiadać na trudności i za każdym razem wraca silniejszy?
Tak, oczywiście. Sezon był trudny, ale w pewnym momencie musieliśmy pokazać swoją twarz, grać swój najlepszy futbol i wygrywaliśmy mecze, które musieliśmy wygrać. Pod koniec sezonu wiedzieliśmy, że naszym celem jest miejsce w czołowej czwórce i zrealizowaliśmy go.
Jak ty i twoja rodzina czujecie się w Liverpoolu poza boiskiem?
Mieszkam z żoną w Liverpoolu, a ona jest naprawdę tutaj szczęśliwa. Zaczynamy tutaj czwarty sezon, więc się cieszy. Zna kilka osób z naszego sąsiedztwa. Również lubi uprawiać sport, a także lubimy wspólne spacery z psami, więc możemy to bez problemu tutaj realizować. Pomaga nam też fakt, że mamy przyjaciół z Brazylii, więc zawsze jesteśmy razem. Tak, jesteśmy szczęśliwi w Liverpoolu.
Nauczyłeś się nawet trochę dialektu Scouse... Wydaje nam się, że kibicom podobał się twój ostatni film na Instagramie...
Haha! Tylko parę słów. Wydaje mi się, że najłatwiejszym jest "kurczak".
Czy właśnie to słowo, jest twoim ulubionym?
Tak! Myślę, że dla mnie jest najłatwiejsze do wypowiedzenia z akcentem Scouse, więc podoba mi się.
Co zainspirowało cię do tej wypowiedzi?
Czasem, kiedy spędzam czas z Kostasem Tsimikasem, lubimy wypowiadać słowa z tym akcentem, ale on jest w tym znacznie lepszy ode mnie. Ja jestem w stanie powiedzieć tylko kilka słów, ale byłem zadowolony, że fanom się spodobało. Nie chciałem nikogo tym urazić, ale cieszyłem się, że się spodobało.
Słyszeliśmy Kostasa, nic się nie martw...
Tak, Kostas jest w tym znacznie lepszy ode mnie.
Podpisałeś długoletni kontrakt. Co chciałbyś osiągnąć w trakcie jego trwania?
Jak wspomniałem, chcę dalej grać o trofea i próbować grać nasz najlepszy futbol. Wspomniałem również, że menadżer i sztab naciskają na nas w tym zakresie, ponieważ znają nasze możliwości, znają naszą jakość. Ze swojej perspektywy, też o tym już wspomniałem, chcę być jak najbardziej przydatny dla zespołu. Chcę być ważnym elementem tej drużyny - nie tylko piłkarzem, ale też liderem. Chcę się dalej uczyć od chłopaków i sztabu, żeby być najlepszym, jak tylko mogę.
Co daje ci wiarę w to, że ten zespół może iść dalej i wznosić kolejne trofea?
Już je wznosiliśmy i znamy swoją jakość. Wiemy, że z naszymi zawodnikami możemy naprawdę daleko zajść w każdych rozgrywkach. W poprzednim sezonie nie wygraliśmy żadnego trofeum, wiec myślę, że każdy jest głodny kolejnych sukcesów, kolejnych wygranych, które ucieszą naszych kibiców. Mam nadzieję, że pojawią się w tym sezonie.
Skoro mowa o fanach, co chciałbyś powiedzieć tym, którzy to czytają?
Jestem Wam zawsze wdzięczny za wsparcie. Nie mogę się doczekać waszego powrotu na Anfield, ponieważ naprawdę Was nam brakowało w minionym sezonie. Mam nadzieję, że spotkamy się już na meczach towarzyskich i że zagramy dla Was dobre spotkania. Dziękuję.
Komentarze (1)