Wywiad z Alissonem o nowym kontrakcie z the Reds
Brazylijski bramkarz podpisał nową umowę z klubem podczas pobytu na obozie treningowym w Evian, odbywającym się w związku ze zbliżającym się rozpoczęciem nowego sezonu Premier League.
Allison Becker udzielił wywiadu oficjalnemu portalowi klubu, w którym skomentował swój nowy kontrakt, a także podsumował poprzedni sezon i wskazał cele drużyny na kolejną kampanię.
Poniżej prezentujemy zapis tej rozmowy.
Ali, gratulacje. Jak bardzo cieszy cię przedłużenie kontraktu z Liverpoolem?
- Dziękuję. Myślę, że nie spędziłem zbyt wiele czasu zastanawiając się nad tą kwestią. To było coś, do czego podstawy budowaliśmy przez ostatnie trzy lata: pewność, zaufanie, jakim darzę ten klub, a klub darzy mnie. Ja i moja rodzina jesteśmy tutaj naprawdę szczęśliwi. Moje dzieci zadomowiły się już w Anglii, oczywiście to inny kraj, ale są oswojone z tą sytuacją. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Jestem bardzo zadowolony, że będę mógł dalej kontynuować moją współpracę z klubem i wykonywać tutaj dobrą pracę. Tak, bardzo się cieszę z podjęcia takiej decyzji, nie była ona dla mnie trudna.
Jak ważne jest dla ciebie, by wszystko układało się dobrze nie tylko w piłce nożnej, ale także w życiu prywatnym? Na przykład, żeby twoja rodzina była szczęśliwa...
- Myślę, że wraz z wiekiem, kiedy ma się już rodzinę, zaczyna się stopniowo więcej myśleć o niej niż o sobie samym, w tym na płaszczyźnie zawodowej – ale oczywiście nadal trzeba brać wszystkie czynniki pod uwagę. Dla mnie pod względem mojej kariery jest to najlepsza decyzja, tak samo jak miało to miejsce, kiedy po raz pierwszy przybyłem do Liverpoolu. Odkąd tutaj jestem, zacząłem wygrywać trofea razem z tym niesamowitym zespołem, z tymi niezwykłymi ludźmi. Zacząłem się rozwijać w wielu aspektach, zarówno w piłce nożnej, jak i w życiu prywatnym – “szczęśliwa żona, szczęśliwe życie”. Moja żona jest tutaj w Anglii naprawdę szczęśliwa, cieszy się zarówno z mojego powodu, jak i z powodu naszych dzieci. Znaleźliśmy tutaj swój cel w życiu i jestem bardzo, naprawdę bardzo zadowolony z tego, że dalej będę nosił tę koszulkę.
Dwójka ludzi do uszczęśliwienia w twoim życiu – trener i żona...
- Oczywiście. Ale naszego trenera nie jest zbyt trudno uszczęśliwić. Muszę po prostu robić to, co robiłem do tej pory na boisku i poza nim. Oczywiście musisz być oddany drużynie, w każdym aspekcie. Trudniej jest z żoną! Ale z tym też nie mam żadnych problemów.
Wspomniałeś wcześniej, że wygraliście tutaj trofea, na początku tego wywiadu padło również słowo “zaufanie”. Czy to ważny aspekt – żeby istniało zaufanie po obu stronach, że jest potencjał na to, by osiągnąć jeszcze więcej, wygrywać dalej?
- Takie mamy nastawienie. Ufam klubowi i każdemu tutaj. Wierzę, że klub również ufa mi, że będę dalej wykonywał swoją pracę najlepiej jak potrafię dla naszego zespołu. Ja osobiście mogę powiedzieć, że dam z siebie sto procent, by w nadchodzących sezonach klub zdobywał kolejne tytuły i wygrywał trofea. Ten sezon będzie dla nas naprawdę ważny. Poprzedni był trudny, wiele się wydarzyło w życiu każdego z nas, ale myślę, że to sprawiło, że obecnie jesteśmy jeszcze bardziej spragnieni tego, co znajduje się w naszym zasięgu. Mam naprawdę dobre przeczucia dotyczące tego sezonu i zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyśmy osiągnęli nasze cele.
Tak jak mówisz, wiele wydarzyło się w różnych aspektach naszego życia w ubiegłym sezonie, a mimo tego udało wam się skończyć sezon na trzecim miejscu. Jak bardzo jest to imponujące, biorąc to wszystko pod uwagę?
- Wydarzyło się mnóstwo rzeczy, wiele kontuzji, złych momentów dla każdego z nas. Cały świat był w trudnej, wyjątkowej sytuacji, miejmy nadzieję, że teraz wszystko powoli wraca do normy. Myślę, że to był ciężki czas dla każdego, ale również jestem przekonany, że poradziliśmy sobie z tym okresem dosyć dobrze. Pozostawaliśmy zgranym zespołem na boisku i trzymaliśmy się razem także poza nim. Ja osobiście miałem niezwykle ciężki okres w ubiegłym roku, najtrudniejszy moment mojego życia, i czułem miłość wszystkich tutaj w klubie. Wszyscy mnie wspierali, co bardzo mi pomogło pozostać silnym i iść do przodu, dalej ciężko pracować, trenować, grać na wysokim poziomie. Myślę, że ostatnie 10 spotkań było dla nas bardzo ważnych, żebyśmy mogli znowu walczyć w Lidze Mistrzów. Trzecie miejsce to nie było coś, czego chcieliśmy zaczynając ten sezon, ale ostatecznie patrząc na to z perspektywy końca sezonu myślę, że to był dobry wynik.
Nie chcemy wchodzić z butami w twoje życie prywatne, ale jak ważny był dla ciebie powrót na trochę do domu i możliwość wyłączenia się oraz mentalnego odpoczynku?
- To nie było dla mnie tylko ważne - przede wszystkim to było coś, czego potrzebowałem. Przez długi czas nie byłem w domu - myślę, że dwa lata. Podczas ostatnich wakacji nie mogłem oczywiście tam polecieć ze względu na COVID. Tym razem zobaczenie mojego brata, mojej mamy, wszystkich moich przyjaciół, mojej babci, wszystkich tych osób było dla mnie jeszcze ważniejsze. To była krótka wizyta, ale dobrze spędzony czas z moją rodziną. Naładowałem trochę swoje akumulatory na przyszły sezon.
Ile dni twojego pobytu w domu minęło, zanim poruszyli w rozmowie temat twojego gola w meczu przeciwko West Brom?
- Haha! Wszyscy o tym mówili. Kiedy zobaczyli mnie pierwszy raz, od razu zaczęli o tym rozmawiać, o tym niesamowitym golu. To było szaleństwo. Myślę, że to była najbardziej szalona rzecz podczas całego ubiegłego sezonu. Wiele się wydarzyło, ale nikt się nie spodziewał, że ja trafię bramkę!
Wspomniałeś, że wierzycie, że to może być wielki sezon. Czy waszym celem jest znowu przeć naprzód i walczyć o kolejne tytuły w Premier League i Lidze Mistrzów?
- Tak, mamy obrane cele i postawiliśmy sobie poprzeczkę wysoko – wygrać wszystkie trofea, o które będziemy walczyć: Ligę Mistrzów, Premier League, puchary, wszystko. Myślę, że od tego zaczniemy. Ale oczywiście zwycięstwo zależy od tego co pokażemy na boisku i co z siebie damy, a musimy dać z siebie przynajmniej sto procent. A jeśli będzie to możliwe, to jeszcze więcej.
Na koniec muszę spytać – czy jest jakaś szansa na powrót Twojego wąsa? Cieszył się popularnością i stał się sensacją poprzedniego sezonu...
- Tak, to było miłe. Wiele, naprawdę wiele osób prosiło na Twitterze oraz Instagramie, żeby wąsy powróciły. Może, kto wie? Może.
Namówiłeś kogoś z drużyny do spróbowania?
- Nie, nie nie! To nie jest dla każdego! Jeśli już chcesz mieć wąsa, to musisz mieć naprawdę porządnego!
Komentarze (2)