Jones: Wiem, czego potrzebuje ode mnie zespół
Curtis Jones celuje w dalszy rozwój po sezonie, który uważa za 'niezwykle ważny' w swojej karierze.
W kampanii 2020/21 grający z numerem 17 zawodnik ugruntował swoją pozycję niezawodnego, dysponującego odpowiednią jakością pomocnika w składzie Jürgena Kloppa, zanotował 34 występy we wszystkich rozgrywkach.
Przybył mu kolejny rok doświadczenia i Scouser ma zamiar wykonać kolejne kroki w swoim rozwoju.
Przedsezonowy obóz treningowy The Reds we Francji jest kolejną okazją dla Jonesa, aby spełnić swoje cele przed nadchodzącym sezonem.
Poniżej prezentujemy zapis wywiadu z 20-latkiem...
Curtis, jak ważny był dla ciebie ostatni sezon, jak czujesz, jak duży krok naprzód poczyniłeś?
Uważam, że był niezwykle ważny. Zagrałem sporo spotkań, prezentowałem dobrą formę. Był taki moment, w którym cały czas byłem w składzie - najpierw w Premier League, potem w Lidze Mistrzów i znowu w Premier League. To było świetne doświadczenie, czułem się dobrze i zrobiłem krok do przodu.
Dla zespołu był to wymagający sezon, niektórych zawodników brakowało, były też inne problemy, z którymi trzeba było się zmierzyć. To zmusiło graczy do występowania na różnych pozycjach - czy to było korzystne dla ciebie?
Mogę tylko powtórzyć, to było niezwykle ważne. W czasie gry w Akademii zawsze byłem dzieciakiem grającym ofensywnie, zawsze przede wszystkim myślałem o atakowaniu, atakowaniu i strzelaniu bramek. Jednak im wyżej się jest, tym bardziej zmienia się perspektywa. Wciąż trzeba myśleć o golach i asystach, a także może nie o byciu gwiazdą, ale byciu tym zawodnikiem, który stara się wygrać mecz dla zespołu i tak dalej. Teraz moja gra nabrała jednak kolejnej głębi, dołożyłem do tego umiejętności defensywne, uważam, że z tym też radzę sobie nieźle.
Czy przebywając z pierwszą drużyną uczysz się kolejnej umiejętności - podejmowania decyzji czy powinieneś zagrać zabójcze podanie czy starać się dłużej utrzymać przy piłce?
Zdecydowanie. To bardzo istotne, bo jeśli popełni się błąd w spotkaniu z dobrą drużyną, to można zostać za to ukaranym bardzo szybko.
Który mecz był według ciebie twoim najlepszym w ubiegłym sezonie?
Mam takich kilka, pod różnymi względami. Było kilka spotkań, w których musiałem wziąć na siebie rozgrywanie, zrobić coś ekstra - wydaje mi się, że z Sheffield United udało mi się strzelić gola, a z West Hamem wszedłem na boisko z ławki i szybko udało mi się asystować Mo. Jeśli chodzi o mecze w Lidze Mistrzów, w których Diogo i reszta byli w formie i strzelali bramki, byłem potrzebny w bardziej defensywnej roli, musiałem być bardziej zdyscyplinowany, trzymałem się blisko Hendo i Giniego, dużo biegałem. To były różne spotkania, w których wypełniałem inne założenia taktyczne.
Wspomniałeś o bieganiu, którego z pewnością wiele było w ostatnich tygodniach. Czy przed zbliżającym sezonem czujesz się lepiej nie tylko piłkarsko, ale też z punktu widzenia formy fizycznej?
Było ciężko, było trudno, ale było też dobrze. To z pewnością mój najbardziej pracowity obóz przygotowawczy. Wiem, czego będzie wymagał ode mnie sezon, czego potrzebuje ode mnie zespół, kibice i sztab. Jestem na to gotowy.
Czy w tym sezonie będziecie zdeterminowani, aby pokazać wszystkim, że możecie walczyć o najwyższe laury w Premier League, Lidze Mistrzów, a także w pucharach krajowych?
Tak, zdecydowanie. Myślę, że nawet kiedy sprawy nie układały się dla nas najlepiej, to nawet wtedy nasi przeciwnicy wiedzieli, że mamy w sobie tę iskrę, która pozwala wygrywać spotkania, stworzyć coś z niczego. Jeśli chodzi o nadchodzący sezon, to z całą pewnością mogę powiedzieć, że wszyscy są skupieni na jak najlepszej grze, wygrywaniu spotkań i trofeów.
Komentarze (1)