5 wniosków po meczu z Norwich
Liverpool zaliczył udany początek sezonu za sprawą przekonywującego zwycięstwa 3-0 na wyjeździe przeciwko Norwich City.
Bramki Diogo Joty, Roberto Firmino i Mohameda Salaha zapewniły the Reds trzy punkty na inaugurację rozgrywek w sezonie 2021-22. Poniżej prezentujemy pięć wniosków po sobotnim starciu na Carrow Road.
4, 3, 4, 4, 4, 3
Tyle trafień swoich podopiecznych oglądał zza linii bocznej Jürgen Klopp podczas kolejnych meczów na otwarcie sezonu. W każdym z sześciu pojedynków inaugurujących zmagania w Premier League piłkarze pod wodzą niemieckiego menedżera znajdowali drogę do siatki rywali co najmniej trzy razy.
W 2016 roku Arsenal po zaciętej rywalizacji uległ piłkarzom znad rzeki Mersey 3-4, rok później Liverpool zremisował 3-3 w starciu z Watford, a w 2018 roku piłkarze Kloppa pokonali West Ham 4-0. Rok później, w starciu z Norwich City, górą znowu byli czerwoni (4-1), w wynik z 2016 roku powtórzył się w meczu z Leeds w 2020 roku.
W poprzednich czterech sezonach Liverpool zdołał wygrać swój drugi mecz w lidze, na co ponownie liczy środowisko skupione wokół Anfield.
301 dni później…
Wszyscy długo na to czekali.
- Jestem podekscytowany, oczywiście bardzo się cieszę, że wyszedłem w pierwszym składzie, zdobyliśmy komplet punktów wygrywając na wyjeździe 3-0. Zachowaliśmy czyste konto, czego więcej można chcieć po takim meczu - tak Virgil van Dijk podsumował spotkanie z Norwich City, które było jego pierwszym ligowym pojedynkiem po powrocie do pełni sprawności.
301 dni dzieliło mecze, w którym holenderski stoper doznał kontuzji i w którym powrócił do składu meczowego the Reds w meczu w punkty. Po występie w środku obrony u boku Matipa, który zaliczył solidne 90 minut, trudno doszukiwać się efektów tak długiego rozbratu z piłką nożną.
Żaden z piłkarzy w czerwonym trykocie nie zanotował w sobotnim meczu większej ilości kontaktów z piłką (95), podań (89) i podań na połowę przeciwnika (37) co Holender, a statystyki te podkreślają rolę, jaką najlepszy obrońca Liverpoolu odgrywa w rozgrywaniu piłki od tyłu.
- Oczywiście jest wiele rzeczy do poprawy, ale jesteśmy dopiero na początku sezonu - kontynuował Van Dijk.
- Wciąż nabieram tempa i właśnie tu mogę zaliczyć progres.
Nowy sezon, stary dobry Salah
Przełamywanie kolejnych rekordów stało się dla Salaha niemal codzienną rutyną - w meczu z Norwich Egipcjanin przeskoczył kolejną wysoko ustawioną poprzeczkę.
Wraz z trafieniem na 3-0 numeru 11 w szeregach Kloppa został pierwszym w historii Premier League zawodnikiem, który strzelił bramkę w pięciu kolejnych meczach na otwarcie sezonu.
Świetne wykończenie akcji bramkowej było idealnym zwieńczeniem rewelacyjnego występu Salaha. Za sprawą dwóch asyst i jednej bramki tytuł zawodnika meczu nie mógł trafić do nikogo innego, jak tylko w ręce niezawodnego “egipskiego króla”.
Doborowe towarzystwo
Instynktowne wykończenie akcji autorstwa Diogo Joty wyprowadziło Liverpool na jednobramkowe prowadzenie, a także wprowadziło Portugalczyka do wyjątkowego grona.
W swoim dwudziestym meczu w Premier League w barwach the Reds Jota zanotował dziesiąte trafienie, a przed nim zaledwie czterech zawodników dokonało tego osiągnięcia w mniejszej liczbie rozegranych spotkań.
Salah, Daniel Sturridge, Robbie Fowler i Fernando Torres.
Niezłe towarzystwo dla Diogo.
Grecki Scouser
Niezwykła solidność i wytrzymałość Andy’ego Robertsona sprawiły, że w poprzednim sezonie Kostas Tsimikas zaliczył zaledwie dwa występy w Premier League, oba po wejściu z ławki.
Niefortunna kontuzja Szkota otworzyła jednak Grekowi drzwi do pierwszego składu the Reds. Kostas wykorzystał tą szansę i został desygnowany przez Kloppa do gry od pierwszej minuty w meczu inaugurującym sezon na Carrow Road.
- Bardzo, bardzo dobrze. Przez co najmniej 80 minut grał bardzo dobrze, był zaangażowany w grę do przodu, dobrze spisywał się w defensywie. Wtedy ktoś lekko wyjął mu wtyczkę - zażartował Jürgen Klopp o występie lewego obrońcy.
- To całkiem normalne, a to był naprawdę udany debiut. Zaczął od pierwszej minuty w meczu na wyjeździe, rozegrał dobry mecz.
Kostas wyróżnił się w starciu z Kanarkami na tle swojej drużyny pod względem liczby dośrodkowań (12), pojedynków (15) i odbiorów (6). Biorąc pod uwagę te statystki oraz fakt, że Robertson w dalszym ciągu leczy uraz wydaje się, że ekipa Burnley, która odwiedzi Anfield w przyszły weekend może spodziewać się występu Greka na lewej obronie od początku spotkania.
Komentarze (0)