Sean Dyche przed meczem z Liverpoolem
Gracze Burnley są gotowi, by podjąc wyzwanie i przedłużyć swoją serię nieprzegranych meczów na Anfield.
Sean Dyche będzie wymagał perfekcyjnego występu od swojej drużyny, który pozwolili The Clarets zdobyć kolejne punkty w konfrontacjach z Liverpoolem na ich własnym stadionie.
Burnley liczy na przedłużenie serii meczów bez porażki na stadionie Liverpoolu. Najpierw zremisowali z dopiero co ogłoszonym mistrzem Anglii 1:1 w lipcu 2020, a następnie przerwali 68-meczową serię The Reds bycia niepokonanym na własnym stadionie w styczniu 2021. Było to ich pierwsze zwycięstwo od 47 lat na Anfield.
Mimo, że powtórka takiego osiągnięcia nie będzie łatwa, gdyż Liverpool podejmie Burnley wraz z pełnym stadionem własnych kibiców, Dyche twierdzi, że jego drużyna nie podda się bez walki.
- Możemy dużo rozmawiać na temat szczegółów, albo umiejętności zawodników, ale chodzi o to, ile pracy wkłada się w trening – stwierdził menadżer Burnley.
- Wiem, że nie występujemy w roli faworyta, ale nie możemy się poddać.
- Musimy także opracować odpowiednią taktykę, a także zadbać o wysoki poziom sportowy naszego występu. Dobrze ustawiać się na boisku, odpowiednio operować piłką, a także wyczuć moment do ataku.
- Z zespołem takim, jak Liverpool nie zawsze jest łatwo dostarczyć piłkę w okolicę pola karnego, tak więc musimy zoptymalizować naszą grę i zmaksymalizować ilość groźnych sytuacji. Wtedy może uda zdobyć się jakieś punkty.
Burnley podczas zeszłego weekendu nie wykorzystał sytuacji i ostatecznie przegrało pierwszy mecz sezonu z Brighton 2:1 na Turf Moor.
W międzyczasie Liverpool rozpoczął swój sezon od pewnego zwycięstwa 3:0 nad beniaminkiem z Norwich.
Dyche wie, że jego zespól musi dać z siebie wszystko, aby móc myśleć o zdobyciu jakichkolwiek punktów w nadchodzącym spotkaniu.
- Nie będzie łatwo – dodał. – Nigdy nie jest. Tak naprawdę każdy pojedynek w Premier League jest wymagający.
- Nawet jeśli spojrzycie na zespoły tylko na papierze, to zrozumiecie o co mi chodzi.
- Mimo tego, już kiedyś udało nam się z nimi wygrać. Możemy zrobić to znowu. Na pewno spróbujemy.
- Nie mamy żadnej gwarancji, że zdobędziemy jakieś punkty, ale jeśli skoncentrujemy się na tym jak gramy, a także będziemy ciężko walczyć o każdy milimetr boiska, to wtedy może uda nam się odebrać im piłkę i spróbować strzelić gola. Możemy też przegrać.
- Za ostatnim zwycięstwem stały długie godziny ciężkim treningów. Wszystko przychodzi z ilością włożonej w to pracy.
- Wiadomo, że talent też się liczy. Jeśli odpowiednio wykorzystamy nasze atuty, to mamy szansę na punkty.
Komentarze (0)