TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1625

Hendo o upragnionym meczu przed własnymi kibicami


Jordan Henderson twierdzi, że Liverpool dostał dodatkowej energii przez obecnych na Anfield kibiców i że to dzięki temu możliwa była wygrana 2:0 przeciwko Burnley.

Kapitan powrócił do wyjściowej jedenastki, tym samym notując pierwszy występ w tym sezonie.

Precyzyjny strzał głową Diogo Joty dał the Reds prowadzenie jeszcze przed przerwą, zanim Sadio Mané umieścił piłkę w siatce przeciwnika po raz drugi w meczu, co przypieczętowało wygraną na własnym stadionie przy obecności kibiców po raz pierwszy od marca 2020 roku.

Po spotkaniu Henderson rozmawiał z BT Sport o rozgrywce, emocjach związanych z powrotem kibiców oraz Diogo Jocie i jego formie strzeleckiej.

Czekałeś długo, aby móc ponownie poprowadzić drużynę przy pełnym Anfield. Czy był to taki występ, jaki chciałeś zaprezentować fanom?

- Owszem, o taki rezultat mi chodziło. Nasza gra była dobra, choć nadal jest pole do poprawy w pewnych aspektach. Ogółem jednak jesteśmy zadowoleni. Kibice powrócili i jest świetnie ponownie grać przed nimi. Dodało nam to skrzydeł. Najważniejsze jednak, że wywalczyliśmy satysfakcjonujący rezultat.

Czy gdy kibice zasiadają na trybunach podczas trudnego meczu, to ich obecność poprawia zdolność skupienia się? Czy jest różnica względem poprzedniego roku?

- O tak, to często się udziela. Szczególnie odczuwasz emocjonalną stronę tego wszystkiego. Burnley jest dobrym zespołem i skutecznie uprzykrzają życie – wiedzieliśmy o tym przed meczem i faktycznie podczas stałych fragmentów udało im się tego dokonać. Ogólnie jednak nieźle sobie z tym poradziliśmy i mogliśmy strzelić nawet jeszcze więcej bramek.

Diogo Jota przeżywa dobry okres, bo wydaje się jakby w każdej sytuacji potrafił odnajdywać dogodną pozycję do zdobycia gola.

- Dokładnie tak. Ma w sobie to coś, ten magiczny instynkt i przyjęcie. W okolicach pola karnego jest bardzo żywy i potrafi wybrać odpowiedni moment na wyjście na pozycję. Gdy już znajduje się przed bramką, to zazwyczaj strzela gola. Prezentuje się fenomenalnie od momentu, gdy do nas dołączył i liczę, że dalej będzie w takiej formie.

Można było odetchnąć z ulgą, gdy Sadio Mané zdobył tego drugiego gola…

- Uważam, że drugi gol jest zawsze bardzo ważny. Jeśli w ostatnich 10 minutach jest 1:0 to wiesz, że będą cię atakować długimi piłkami i stałymi fragmentami gry. Nie jest łatwo się przed tym bronić. Tak więc ten drugi gol dał nam dużo pewności i nas uspokoił. Zdobyliśmy go w ważnym momencie meczu.

Czy jeśli w tym sezonie zamierzacie powalczyć o tytuł, to czy Anfield musi ponownie stać się fortecą, której będą się obawiać inne drużyny?

- Zaręczam, że przeciwnicy nie będą się cieszyć z wizji gry tutaj. Mówię to teraz otwarcie. Bez kibiców jest to zupełnie inna gra, nie tylko na Anfield, ale ogólnie patrząc. Teraz jednak mamy ich z powrotem, więc gra się inaczej. Liczę, że będzie w stanie obronić naszą fortecę i każdemu tutaj sprawimy kłopoty. Będziemy walczyć o to w każdym meczu z osobna.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com