Od złotego chłopca do zapomnianego piłkarza
Kariera Sheyiego Ojy w Liverpoolu coraz większymi krokami zbliża się do końca. 24-latek, który ostatni występ z 13 w ostatecznym rozrachunku dla the Reds zaliczył w 2017 roku przyciąga zainteresowanie greckich i belgijskich klubów. The Reds będą oczekiwać za piłkarza kwoty zbliżonej do 5 milionów funtów.
Sheyi Ojo mógł poniedziałkowy wieczór spędzić w zupełnie inny sposób. Zawodnik chciał jednak wystąpić na niewielkim Pure Stadium w Southport, gdzie rezerwy Liverpoolu mierzyły się z Evertonem.
Jak się okazało był to wartościowy trening dla Ojy, który strzelił pierwszego gola w tym pojedynku, w którym lepsi okazali się Czerwoni, wygrywając 3:1. Barry Lewtas po meczu nie szczędził pochwał dla Sheyiego.
- Przyszedł do mnie i powiedział, że chce wystąpić w tym spotkaniu - powiedział Lewtas.
- To potwierdza jego motywację i odpowiednie nastawienie. Od dawna nie zaliczył pełnych 90 minut w meczu o coś, więc było to dla niego ważne. Nie chciał wyjść na boisko, by po prostu sobie potruchtać. Wybiegł z pełną werwą, chcąc pomóc drużynie.
- Byłem naprawdę zadowolony z jego gry.
Z pełną powagą można pokusić się o stwierdzenie, że 24-latek z pewnością chciałby być obecnie w innym miejscu kariery, niż walcząc na boisku w ramach rozgrywek Premier League 2.
W ciągu ostatnich 4 sezonów Liverpool regularnie go wypożyczał, kolejno do Fulham, Reims, Rangers i Cardiff City.
Jürgen Klopp nie włączył Ojy do kadry w trakcie letnich przygotowań do sezonu. Piłkarz spędził ostatnie 7 tygodni, trenując i grając w drużynie rezerw.
Nie brakuje chętnych pytających o Oję. Werder Brema kontaktował się z Liverpoolem w poprzednim miesiącu, a jego agentka - Emeka Obasi odbiera aktualnie sporo telefonów od greckich i belgijskich klubów. Pytanie brzmi, czy któryś z nich zapłaci cenę wywoławczą, którą the Reds ustalili na pułapie 5 milionów funtów.
Ojo, który dołączył do Liverpoolu jako 14-latek z MK Dons ma jeszcze przez 2 lata ważny kontrakt. Klub chce jednak, by podążył ścieżką Marko Grujicia (FC Porto) i Harry'ego Wilsona (Fulham), którzy zostali sprzedani w ostatnich tygodniach.
Liverpool niechętnie po raz kolejny wypożyczy piłkarza, uznając, że nadszedł czas, by Ojo wreszcie znalazł sobie klub na dłużej.
Ze strony personelu trenerskiego w drużynie U-23 nie ma mowy, by ktokolwiek narzekał na motywację i etykę pracy Sheyiego.
- Jego podejście do pracy jest godne naśladowania - mówi Lewtas.
Kapitan drużyny U-23 - Tom Clayton powiedział, że Ojo może być przykładem dla wszystkich innych młodych zawodników.
Ojo z pewnością dysponuje sporym talentem. W wieku 24 lat najwyższy czas, by pokazać go światu.
Neil Jones
Komentarze (11)
A co do personaliów to jasne, miałem wielkie nadzieje szczególnie na Woodburna, ale w sumie to najbardziej mi szkoda nie tych talentów, ale solidnego walczaka Coady'ego, lubię takich charakternych zawodników.
Taki klub jak Liverpool powinien mieć w kadrze kilku wychowanków mających wpływ na grę zespołu, u nas taki piłkarz na przestrzeni lat był jeden - Trent. Może teraz dołączy do niego Elliot, ale to cały czas słabo.