Podsumowanie okienka transferowego Liverpoolu
Ostatni dzień okienka transferowego minął bez żadnych transferów do Liverpoolu. Kibice the Reds są niezadowoleni i narzekają z tego powodu.
Dobrze, czas jednak skoncentrować się na piłce.
Okno transferowe zamknęło się we wtorek, kończąc niezwykłe lato pełne spekulacji, dramatów i największych transferów od dłuższego czasu.
Dla Liverpoolu, jak to często w ostatnich latach, ostatni dzień okna był dosyć spokojny. Nikt nie przyjechał na Anfield, niewielu też odeszło.
The Reds zakończyli lato z tylko jednym transferem. To Ibrahima Konaté, ściągnięty z RB Lipska jeszcze w maju.
Z klubu odeszli zaś tacy gracze jak Gini Wijnaldum i Xherdan Shaqiri, ale również mniej ważni zawodnicy jak Marko Grujić i Harry Wilson.
Zamiast tego skupiono się na utrzymaniu składu podpisując z wieloma zawodnikami nowe kontrakty. Ostatnimi z zawodników, którzy podpisali nowe umowy byli Jordan Henderson i co bardziej zaskakujące Nat Phillips. To były ważne wiadomości w czerwonej części Merseyside w ostatni dzień okna.
Liverpool przynajmniej dobrze rozpoczął sezon, zdobywając 7 punktów w pierwszych 3 meczach. Zobaczymy, czy zrobili wystarczająco dużo na rynku transferowym.
Transfery do klubu
Przybycie Konaté powinno, przynajmniej w teorii, rozwiązać jeden duży problem na Anfield. Liverpool bardzo potrzebował środkowego obrońcy, a 22-latek jest graczem o dużym potencjale, co podkreśla kwota 36 milionów funtów, jaką za niego zapłacono.
Konaté to zawodnik na przyszłość, powinien jednak dostać trochę minut, ponieważ Joël Matip, Virgil van Dijk i Joe Gomez wracają dopiero na najwyższy poziom po długich kontuzjach. Konaté jest postrzegany jako zawodnik na przyszłość, ale który również może wywrzeć wpływ tu i teraz.
Liverpool, ku zaskoczeniu wielu, nie zdecydował się na zakup pomocnika w miejsce Wijnalduma, stawiając na 18-letniego Harveya Elliotta i wierząc w Nabïego Keitę i Alexa Oxlade-Chamberlaina.
Mówiło się o zainteresowaniu kolejnym zawodnikiem Lipska, Mercelem Sabitzerem, ten jednak skończył w Bayernie Monachium na chwilę przed zamknięciem okna. Obserwowano również kapitana Southampton Jamesa Ward-Prowse'a.
Jeśli chodzi o atak, to pojawiało się zainteresowanie zawodnikami takimi jak Jarrod Bowen (West Ham), Ismaïla Sarr (Watford) i Harvey Barnes (Leicester). Oferty jednak nie zostały złożone i Liverpool wchodzi w nowy sezon polegając na czwórce swoich napastników oraz na Takumim Minamino i Divocku Origim jako niezbyt przekonujących rezerwowych.
Transfery z klubu
Odejście Wijnalduma do Paris Saint-Germain za darmo w lipcu pozostawi największą dziurę w składzie Kloppa.
Holender rozegrał niemal 250 spotkań w ciągu ostatnich pięciu sezonów. Na Anfield będzie brakować jego wytrzymałości, uniwersalności i umiejętności.
Pod koniec okna transferowego Shaqiri dołączył do Lyonu. Liverpool zgodził się na cenę 9,5 miliona funtów z bonusami, jednak został on zastąpiony przez Elliotta. Szwajcar dał jasno do zrozumienia, że chce odejść.
Pozostali gracze, którzy odeszli, raczej nie mieli szans na występy w pierwszym składzie. Wilson i Grujić musieli odejść po latach wypożyczeń. Liverpool zarobił na nich 23,5 milionów funtów. Dodatkowo klub otrzymał 6,5 milionów funtów za Taiwo Awoniyi'ego, który dołączył do Unionu Berlin.
Odeszli również: Liam Millar (1,3 miliona, do Basel) i Kamil Grabara (3 miliony, do FC Kopenhaga). Wypożyczeni natomiast zostali: Rhys Williams (Swansea), Ben Davies (Sheffield United), Ben Woodburn (Hearts), Adam Lewis (Livingstone), Sepp van den Berg (Preston), Jake Cain (Newport), Luis Longstaff (Queens Park) i Leighton Clarkson (Blackburn).
Odnowione kontrakty
Liverpool tego lata głównie skupiał się na odnowieniu kontraktów z kluczowymi graczami.
Nowe umowy podpisali: Trent Alexander-Arnold, Andy Robertson, Fabinho, Alisson Becker, Virgil van Dijk i Jordan Henderson. Toczą się również negocjacje z Mohamedem Salahem.
Keïta, Oxlade-Chamberlain, Sadio Mané i Robertson Firmino wchodzą w ostatni dwa lata obowiązywania swoich umów.
Ocena - 3
Głównym zmartwieniem Liverpoolu może być znowu to, że zabraknie im jednego lub dwóch graczy.
W zeszłym roku potrzebowali obrońcy, teraz potrzebują napastnika.
Pierwsza jedenastka jest mocna, a drużyna ma mocnych rezerwowych w obronie i pomocy, co jednak będzie zależeć od tego czy zawodnicy jak Matip, Keïta i Oxlade-Chamberlain pozostaną zdrowi przez dłuższy czas, a gracze tacy jak Thiago Alcântara i Kostas Tsimikas będą mieli większy wpływ na drużynę niż w zeszłym sezonie.
Brak dobrego napastnika może Liverpool sporo kosztować, zwłaszcza biorąc pod uwagę nadchodzący Puchar Narodów Afryki. Wiara Kloppa w Minamino jest wątpliwa, a forma Origiego od dwóch lat nieustannie spada.
Elliot powinien się jeszcze rozwinąć, potencjał Curtisa Jones pozostaje niedoceniony. Warto mieć również oko na 16-letniego Kaide Gordona. Liverpoolowi brakuje jednak jakości, jeśli chodzi o głębię składu.
Zobaczymy czy Liverpool zapłaci za te braki w tym sezonie. Możemy się tego obawiać.
Neil Jones
Komentarze (31)
OX i Milner to na ten moment poziom walki o utrzymanie w PL, jak ze zdrowiem Keity każdy wie i tu dopatruje się jedynej szansy na walkę o trofea - zdrowy Naby cały sezon da nam możliwość sprawdzania Harveya na skrzydle, do tego pozwoli lepiej rozgrywać piłkę od tyłu: Fabinho na DMie i Thiago plus Keita przed nim to spora szansa na rozpracowywanie zasieków takich Burnley czy innego Watfordu. Henderson na topowe firmy, tylko z nim jest ten sam problem, lubią go drobne kontuzje, które dopadają go wtedy, kiedy nie powinny. Fabinho też nie rozegra całego sezonu na DMie, a to na jego stracie cierpimy najbardziej, bo ani Hendo ani tym bardziej Thiago nie potrafią go tam zastąpić (może Joel?). Z przodu jaka bieda każdy wie, jeśli Firmino wypadnie na dłużej (jedne źródła 3tyg, inne 3msc - oficjalne info pewnie dostaniemy w trakcie zgrupowań kadr). 2 transfery ze średniej półki jak na okienko, gdzie przychodzą Lukaku czy Ronaldo do ligi, a Grealish przychodzi do City: środek pomocy (Bissouma/Phillips/Sabitzer/Saul/Neuhaus) i uniwersalny skrzydłowy (Bowen/Raphinha/Berardi/Gonçalves/Sarabia). Gdybyśmy byli po tragicznym sezonie, bez LM - zrozumiałbym, ale wywalczyliśmy rzutem na taśmę LM, od sezonów prawie nic nie wydajemy w porównaniu do przeciwników, gdzie do cholery jest jakaś ambicja walki o trofea?!
Jest jak jest, nie ma się co napinać, nie ma co strzępić ryja, wpływu na to nie mamy więc czas wrócić do rzeczywistości.
Mam nadzieję, że Klopp wie co robi, może wymyślił sobie, że pokaże wszystkim jak się zdobywa trofea bez transferów...
Skład bądź co bądź mamy nienajgorszy, ja należę do tych co nawet w Oxie i Minamino widzą coś dobrego, największe niespodzianki dla mnie to Origi i Nat, nie wiem jaką oni rolę tutaj mieliby odegrać.
Tak więc oby nam się i do najbliższego meczu.
Pytanie na przyszłość teraz - co potem? Jeśli przejdziemy obronną ręką, Top4 i 1/4 LM jako takie minimum, to czekają nas zmiany? Co jeśli zdrowie dopisze i wygramy jakiś puchar? To nie będzie znak dla FSG, żeby dalej nic nie ładować, bo obecna kadra dalej jest mocna? Może potrzebujemy słabszego sezonu, dużo niższych dochodów, by właściciele się obudzili? Ta niepewność jest straszna, tu już wiemy czego się spodziewać i musimy liczyć na szczęście, ale co dalej?
I gdzie była ta ewolucja o której wszyscy trąbili?
Teraz mamy skład, który w tym sezonie wygląda jeszcze całkiem całkiem, choć trudno mówić o walce i tytuł, a o pucharach trzeba raczej zapomnieć już dziś, bo nie bardzo widać, jak mamy dać odpocząć części graczy i przejść choćby zespół z Championship z Origim i Minamino z przodu. Za to za rok obudzimy się z ręką w nocniku, że 2/3 drużyny ma 29–32 lata i trochę to słabo wygląda na dłuższą metę.
Transfery dla samych transferów są bez sensu, ale rywalizujemy z klubami, które a) mając dwa pełne składy wzięły sobie jeszcze Grealisha za 3 razy tyle co Konaté, b) dobrały Lukaku i Saúla, c) wzięły Sancho, Ronaldo i Varane’a… A u nas przyszedł obrońca póki co nie do pierwszego składu i ubył Gini, który zagrał w minionym sezonie 51 meczów. Naby w dwóch ostatnich miał 43.
Ale jak napisał @ivers - "Chytry dwa razy traci".