Salah dołączył do kadry Egiptu
Mohamed Salah dołączył do reprezentacji Egiptu, po tym jak Liverpool zablokował pierwotnie jego powołanie.
Liverpool był jednym z klubów Premier League, które wydały oświadczenie, w którym stwierdziły, że nie puszczą swoich zawodników na zgrupowania do krajów będących na czerwonej liście.
Obecne przepisy rządu Wielkiej Brytanii mówią, że każdy kto wraca z kraju będącego na czerwonej liście, musi przejść 10-dniową kwarantannę.
Egipt znajduje się obecnie na czerwonej liście, co znaczy, że Salah musiałby poddać się kwarantannie po powrocie do Anglii. Napastnik ominął spotkanie z Angolą w środę. Reprezentacja Egiptu grała to spotkanie u siebie i wygrała 1:0.
Kolejny mecz w eliminacjach Mistrzostw Świata Egipt rozegra w Gabonie, który znajduje się na pomarańczowej liście, co oznacza, że powrót z niego nie wiąże się z koniecznością kwarantanny.
Liverpool nie puścił również Brazylijczyków na zgrupowanie. Alisson i Fabinho nie pojechali z uwagi na sytuację pandemiczną, natomiast Roberto Firmino jest wykluczony z gry z powodu kontuzji.
Kilku zawodników Liverpoolu pojechało jednak na kadrę. Trent Alexander-Arnold i Jordan Henderson dołączyli do reprezentacji Anglii, Diogo Jota dołączył do kadry Portugalii, Andy Robertson do kadry Szkocji, Virgil van Dijk do reprezentacji Holandii, Sadio Mané do kadry Senegalu, a Naby Keïta do kadry Gwinei.
Przed meczem z Chelsea w zeszłym w tygodniu Jürgen Klopp powiedział, dlaczego tak ważne jest, aby zawodnicy nie pojechali na zgrupowania do krajów, z których powrót oznacza obowiązkową kwarantannę.
- Gdy wracasz z kraju znajdującego się na czerwonej liście, musisz przejść 10-dniową kwarantannę w hotelu. Nie w takim, który sobie wybierzesz. W hotelu, do którego ktoś cię skieruje, gdzieś w pobliżu lotniska - powiedział Klopp.
- To nie jest hotel ze spa. To jedzenie, czekanie i spanie.
- Jako kluby, nie możemy się na to zgodzić. Nie tylko z tego powodu, że gramy mecze zaraz po powrocie, ale również dlatego, że mimo braku zakażenia, zawodnicy straciliby 10 dni treningu.
- Zapytajcie kogo chcecie, doktora czy naukowca sportowego. Jeśli nie ruszasz się przez 10 dni, to tracisz mięśnie. Tak to jest, pojawia się atrofia.
- Później wracasz i okazuje się, że straciłeś nie tylko 10 dni. Musisz zacząć trenować, robić różne rzeczy. Wtedy, jeśli musisz zagrać trzy, cztery czy nawet pięć dni po kwarantannie to dużo ryzykujesz.
- Niestety taki mamy problem. Nie możemy powiedzieć, że jakoś to ominiemy. Rząd po prostu nie pozwala na żadne wyjątki, nawet gdy jesteś w pełni zaszczepiony. Sytuacja jest jaka jest.
- Nie możemy tego zmienić. Jeśli coś się zmieni, to oczywiście zawodnicy będą mogli pojechać.
Komentarze (1)