SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2646

Ox o czterech latach spędzonych w Liverpoolu


Cztery lata spędzone w Liverpoolu zmieniły Alexa Oxlade'a-Chamberlaina.

Pomocnik podjął 'trudną decyzję' o opuszczeniu Arsenalu i dołączeniu do The Reds prowadzonych przez Jürgena Kloppa w trakcie ostatniego dnia okienka transferowego w 2017 roku.

Od tego czasu zawodnik doświadczył wzlotów i upadków, a one wszystkie ukształtowały 28-latka, o czym opowiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.

- Kiedy dołączyłem do zespołu w pewien sposób wkraczałem w drugi etap mojej kariery - wspominał. - Wtedy nie byłem już dzieciakiem, nie byłem młodym talentem z potencjałem.

- Tak naprawdę o tym nie wiedziałem, to powoli działo się z biegiem czasu, dojrzewałem i stawałem się bardziej profesjonalny zarówno na boisku, jak i poza nim, pod niektórymi względami nawet bardziej poza. Cały czas staram się grać tak, jak zawsze to robiłem.

- Przez lata nauczyłem się bardzo wiele, oczywiście odniosłem też poważną kontuzję kolana, przeszedłem mój pierwszy zabieg, to zmienia perspektywę na wszystko.

- Powiedziałbym, że trochę się zmieniłem, ale może jestem po prostu dojrzalszy czy bardziej doświadczony, ale cały czas mam ten sam charakter. Nie zmienił się sposób, w jaki chcę grać w piłkę i wyrażać siebie, tego nie chciałbym zbytnio zmieniać.

- Moim zdaniem jestem bardziej skupiony na występach i osiąganiu dobrych liczb, bramek i asyst, a także po prostu na wygrywaniu. Chcę pomóc drużynie w wygrywaniu meczów i zdobywaniu trofeów.

- Myślę, że takie sprawy zmieniają trochę perspektywę i podejście, a także mentalność.

Po podpisaniu kontraktu z The Reds chciał pozostawić po sobie inne, trwające wrażenie.

- Chciałem pojawić się i zmienić opinię ludzi o mnie, opinię kibiców Liverpoolu o mnie i o tym, co mogę dać zespołowi, mogli mnie postrzegać jako bardziej ofensywnego skrzydłowego, grałem tak w końcu przez wiele lat - wspominał.

- Przyszedłem tu i chciałem mieć pewność, że będę dobrze sobie radził, będę się rozwijał i że pomogę drużynie ruszyć do przodu.

Trochę czasu zajęło mu, zanim zaczął czuć się jak zawodnik Liverpoolu, nawet przed dobrze znanym okresem aklimatyzacji w zespole Kloppa.

Formalności związane z transferem Oxlade'a-Chamberlaina zostały dopełnione na St George's Park, ponieważ przebywał wtedy na zgrupowaniu reprezentacji Anglii.

- Wyjechałem na kadrę jako zawodnik Arsenalu, a ze zgrupowania wróciłem już w zupełnie inne miejsce w kraju - to było nieco abstrakcyjne, ale też ekscytujące - powiedział grający z numerem 15 zawodnik. - Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego.

- Podpisałem kontrakt i o ile dobrze pamiętam miałem jeszcze dwa spotkania do rozegrania w barwach reprezentacji, na których musiałem się skupić. Po tym wszystkim nagle pomyślałem sobie 'Ok, teraz jadę do Liverpoolu'.

- Kiedy faktycznie podpisałem umowę nie mogłem tego przetrawić tak łatwo, jak robi się to zazwyczaj. Dopiero po zakończeniu zgrupowania reprezentacji pojawiłem się w Melwood i tak dalej. To była swojego rodzaju opóźniona reakcja.

Przed Oxladem-Chamberlainem ważny, ekscytujący sezon.

Ma za sobą pełen okres przygotowawczy, jest zdeterminowany, żeby puścić w niepamięć dwie poważne kontuzje kolana, które pojawiły się w niewygodnych momentach.

Opuścił dokładnie rok i dwa dni gry po tym, jak doznał urazu w pierwszej połowie półfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem i AS Romą w 2018 roku.

Później, bo trzeciego dnia przygotowań do sezonu 2020/21 w Austrii, złapał kontuzję w czasie treningu, która wykluczyła go z akcji aż do grudnia.

- Kiedy wróciłem po zerwaniu więzadeł, w kolejnym sezonie [2019/20] dostałem sporo okazji do gry, strzeliłem chyba najwięcej bramek w karierze, kiedy grałem w pomocy - zdaje się, że zaliczyłem osiem trafień i kilka asyst - a ten sezon zakończyliśmy fantastycznie, wygraliśmy ligę, to było świetne - mówił.

- Kiedy myślę o tym sezonie z mojej perspektywy, to jestem bardzo dumny z tego, co udało mi się osiągnąć po powrocie po kontuzji, w zasadzie przez cały sezon nie złapałem żadnego urazu, byłem dostępny praktycznie przez cały czas, ale na pewno odczuwałem jej skutki.

- Jeśli chodzi o mnie, to nie przypominam sobie takiego dłuższego okresu, kiedy czułbym się, jakbym był na fali. Myślę, że to był dobry sezon biorąc pod uwagę to, z czym zmagałem się wcześniej, wróciłem na odpowiedni poziom, wróciłem też do reprezentacji Anglii. Wiedziałem jednak, że jeszcze dużo przede mną, więcej bramek, więcej równych występów.

- Czuję, że przede mną szansa na bardzo udany sezon, pełen meczów na dobrym, równym poziomie, mam też nadzieję, że dołożę odpowiednie liczby jeżeli chodzi o bramki i asysty. To wszystko przede mną.

- To nie jest dla mnie jak nowy początek, bo to wszystko jest częścią mojej przygody, mojej historii. Czuję jednak, że ten sezon jest dla mnie ważny, muszę zrobić coś naprawdę dobrego - na poziomie indywidualnym, ale też jako drużyna.

Warto jednak zachować w pamięci wszystkie operacje, bolesne rehabilitacje i burzoną pewność siebie.

Oxlade-Chamberlain podkreślił jednak, że jego dobre momenty w karierze w LFC są znacznie większą motywacją, niż trudne chwile.

- Zdecydowanie wzloty - powiedział. - Nawet kiedy nie jest się kontuzjowanym, to sposób, w jakim żyjemy w Liverpoolu i w tej części kraju, trenując i tak dalej, nie myślimy o naszych poświęceniach.

- Kiedy jest się w Londynie i ma się te wszystkie miejsca, do których można pójść i coś robić, myślę, że wtedy jest inaczej, a ja dodatkowo wyjechałem dalej od mojej rodziny i znajomych.

- Wszystko jest bardziej skupione na tym, po co tu wszyscy jesteśmy - aby grać w piłkę, robić to najlepiej jak się da, poświęcać się. Kiedy osiągnie się coś jako drużyna, to to zostaje z tobą na dłużej.

- Wygranie w Premier League, taki występ jak w Madrycie i wzniesienie w górę trofeum, tego typu rzeczy - to są momenty, które pozostaną ze mną najdłużej.

- Jeżeli chodzi o kontuzje, to one po czasie zlewają się ze sobą. Wie się tylko, że to nie było najprzyjemniejsze. To, co ze mną pozostaje, to zdecydowanie dobre chwile - wieczory w Lidze Mistrzów, mecz z City na Anfield i tak dalej.

- Z pewnością to są właśnie momenty, które najlepiej pamiętam i które daję mi dodatkową energię.

Łatka 'doświadczonego piłkarza' w składzie zdaje się być odpowiednią w tym wieku i w tym momencie piłkarskiej przygody. To coś, co zaakceptował i przyjmuje to z niewielką dozą strachu.

- Szczerze mówiąc, wciąż postrzegam siebie jako kogoś w wieku Harveya! - zaśmiał się Alex. - To całkiem dziwne, kiedy człowiek staje się częścią starszyzny klubowej, a to przychodzi dosyć szybko!

- To również bardzo istotne. Kiedy gra się już od jakiegoś czasu i zrobiło się już sporo, wtedy ważne jest to doświadczenie, ułatwia granie meczów, radzenie sobie z pewnymi sytuacjami, współpracę z innymi zawodnikami - pozwala łatwiej komunikować się z innymi, wyciągać z nich to, co najlepsze, a przy okazji funkcjonować w zwykłych chwilach dnia codziennego.

- Doświadczenie zawsze pomaga w takich sytuacjach, więc mi to nie przeszkadza. Dziwnie jest po prostu myśleć o sobie jako o jednym ze starszych piłkarzy w składzie.

Mówi się, że mądrość przychodzi z wiekiem.

Mówiąc o swojej zmienionej perspektywie, Oxlade-Chamberlain przyznał, że na tym etapie kariery stara się bardziej doceniać trwające chwile.

- Myślę, że w tej chwili ważne jest dla mnie to, żeby cieszyć się sobą - powiedział.

- Nie uważam, że miałem bardzo dużo urazów, jednak te, które mi się przytrafiły były poważne i z ich powodu długo nie mogłem grać, właśnie dlatego ludzie czasem uważają, że jestem wiecznie kontuzjowany. To dla mnie frustrujące.

- W tych okresach walki o powrót na boisko i o możliwość udowodnienia swojej wartości musiałem sam sobie przypominać, że mimo wszystko mam to szczęście, że jestem częścią tak fantastycznego zespołu jak Liverpool, że wciąż mam okazję być w tym środowisku, rywalizować na takim poziomie.

- To jest coś, co należy doceniać i czym należy się cieszyć każdego dnia. Trzeba cieszyć się możliwością walki o pierwszy skład, a czy się dostanie czy nie, trzeba dalej walczyć, aby rywalizować o najwyższe cele na świecie.

- Kiedy jest się w Premier League, grało się w Arsenalu, od czterech lat jest się w Liverpoolu, wtedy łatwo jest pomyśleć: 'Chcę więcej, chcę więcej, chcę więcej!'. To oczywiste, że trzeba w ten sposób myśleć, ale czasem dobrze jest się zatrzymać, zastanowić i zdać sobie sprawę z tego, że jest się w znakomitym miejscu i ma się szczęście być w tak wspaniałym klubie jak Liverpool.

- To część cieszenia się każdą chwilą, są wzloty i upadki, trzeba je przyjąć takimi jakie są i je przepracować.

- Kiedy ma się 35 czy 36 lat i już się nie gra, wtedy ten rozdział jest zamknięty. Uważam, że szybko doszedłem do wieku 28 lat, więc pozostały czas również szybko mi zleci.

- Staram się bardziej doceniać każdy moment, dawać z siebie jak najwięcej, żeby pomóc drużynie osiągnąć tak wiele, jak to tylko możliwe.

- Kiedy ten rozdział się zamknie, wspominać będzie można tylko to, co osiągnęło się z zespołem. Właśnie dlatego staram się tak działać. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

madman99 06.09.2021 18:28 #
szok, że to juz 4 lata XDlade Chamberlaina w LFC a dobre mecze można policzyć na palcach jednej ręki pracownika tartaku, zresztą Keita tylko odbrobinę lepiej. Ten transfer to był majstersztyk ze strony Arsenalu, rok do konca kontraktu i ok 40 mln przytulili za niego. Ale homegrown kosztuje i nie zdziwie sie jesli przedluza z nim kontrakt, jesli zjedzie z pensji.
CzerwonyBartek 07.09.2021 00:13 #
Chodzi ci o ostatni sezon tak? Bo jeśli nie to nie oglądasz meczów. 2/3 lata temu był torpedą w środku pola.
madman99 07.09.2021 11:15 #
torpedą? nie rozsmieszaj mnie.. owszem strzelil ze 2-3 ladne bramki ktore ludzie mają w pamieci i tyle, w mistrzowskim sezonie to pewnie nawet Rymaniak na boisku wygladałby przyzwoicie wchodzac z ławki miedzy takich kozaków a mecze LFC które przegapiłem od 2012 roku tez można policzyć na palcach jednej ręki.
Mitchell 06.09.2021 18:32 #
Bardzo przyzwoity, skromny człowiek. Ze swoimi marzeniami, ambicjami, obawami...
Nie miałem wcześniej okazji czytać tak ciekawego, nieco nawet osobistego, wywiadu z Chamberlainem.

Podziękowania dla Mdk 👍
Hawken17 06.09.2021 19:50 #
Fajnie jakby w tym sezonie zrobił takie liczby jak w mistrzowskim sezonie, bo jednak z 8 golami był naszym najlepszym strzelcem (poza ofensywnym trio).

Pozostałe aktualności

Kelleher przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 13:45, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wideo z wczorajszego treningu  (0)
23.11.2024 12:36, Piotrek, liverpoolfc.com
Gerrard komplementuje Curtisa Jonesa  (1)
23.11.2024 12:17, Bartolino, The Times
Wywiad z kibicem Southampton  (0)
23.11.2024 11:56, B9K, thisisanfield.com
Garść informacji z treningu Liverpoolu  (0)
23.11.2024 11:19, Kubahos, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (1)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo