Moreno wspomina swój pobyt na Anfield
Alberto Moreno wyjawił, że odmówił propozycji podpisania nowego 5-letniego kontraktu z Liverpoolem, zanim w 2019 roku odszedł do Villareal.
Hiszpański lewy obrońca przeżywał wzloty i upadki przed odejściem dwa lata temu. Pod koniec swojej przygody z the Reds, wypadł z pierwszego składu na rzecz Andy’ego Robertsona.
Moreno rozegrał 41 spotkań w swoim pierwszym sezonie w Liverpoolu. W kolejnym było to już 50 występów, jednak później liczba ta zmalała na skutek kilku jego błędów w grze obronnej.
Zawodnik z pewnością chciałby zapomnieć o finale Ligi Europy z 2016 roku, przegranego z Sevillą. W sezonie 2016/17 na lewej stronie zastąpił go James Milner.
Przybycie w 2017 roku Andy’ego Robertsona było początkiem końca kariery Hiszpana w Anglii. Zawodnik teraz otwarcie zaczął wspominać tamten okres.
Były zawodnik Liverpoolu przyznał, że kontuzja jaka przydarzyła mu się w sezonie 2017/18, gdy był w dobrej formie, otworzyła drogę do pierwszego składu dla Robertsona.
- To były piękne lata, ale działo się w nich również wiele dziwnych rzeczy. Miałem dużego pecha.
- Przez pierwsze dwa lata grałem bez przerwy. Później, trzeciego roku menadżer wystawiał na lewej obronie Jamesa Milnera. Tamtego roku nie grałem w ogóle, co nie było łatwe - wspomina Moreno.
- Porozmawiałem o mojej sytuacji z Jürgenem Kloppem. Powiedział, że na mnie liczy. Miałem świetny pre-sezon i rozpocząłem rozgrywki w pierwszym składzie. Grałem w każdym meczu w lidze i w Lidze Mistrzów.
- Zadzwonił do mnie nawet Lopetegui i wróciłem do reprezentacji Hiszpanii. Niestety miałem pecha i w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów doznałem kontuzji kostki.
- Trener wystawił Robertsona, który był wtedy moim zmiennikiem. Trzeba przyznać, że Andy spisał się świetnie i wygrał rywalizację.
- Klopp, z którym zresztą dogaduję się świetnie powiedział mi: Alberto, ufam ci, ale nie mogę teraz zrezygnować z Robertsona.
Moreno zaliczył tylko 5 występów w swoim ostatnim sezonie w klubie, a Robertson stał się czołową postacią drużyny.
Z końcem sezonu kontrakt Hiszpana wygasł i opuścił klub za darmo. Moreno potwierdził jednak, że zaproponowano mu pozostanie w drużynie.
- W piątym roku zaproponowano mi kontrakt na kolejne pięć lat. Odmówiłem. Spędziliśmy wiele lat w Anglii.
- Mam trójkę dzieci, rozmawiałem również z moją żoną na ten temat. Zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie wrócić do Hiszpanii, czego również chciałem.
Komentarze (2)
Pewnie woleli dać nowy kontrakt Alfredo niż kupić nawet Tsimikasa za 15 milionów XD