Alisson o intensywnym terminarzu
Alisson Becker pragnie, aby Liverpool budował przyszłe sukcesy na dobrym rozpoczęciu bieżącego sezonu, zwłaszcza wobec rosnącej intensywności harmonogramu meczów.
W aktualnej kampanii, The Reds zdobyli łącznie siedem punktów w pierwszych trzech meczach Premier League. Najbliższe starcie rozpocznie trudny okres siedmiu meczów, które rozegrane zostaną w trzy tygodnie.
Drużyny Kloppa nie czekają jedynie ligowe starcia, jak choćby te z Leeds United oraz Manchesterem City. Na okres przypadną też mecze pucharowe - Ligi Mistrzów oraz Carabao Cup. Alisson przyznaje, że nie może doczekać się tego intensywnego okresu.
- Sądzę, że spisujemy się naprawdę dobrze. Jest sporo rzeczy do poprawy, ale już teraz zaczęliśmy prezentować wysoki poziom i mamy za sobą porządne występy - mówił Brazylijczyk w rozmowie z Liverpoolfc.com.
- Z pewnością musimy włożyć więcej w pracy w utrzymanie stałej formy w trakcie sezonu. Ale takie rzeczy wypracowuje się z czasem, zachowując spójność między grą defensywną a ofensywną. Być może jest nieco za wcześnie, aby wnioskować w ten sposób, ale wierzę, że prezentujemy się dobrze.
- Jest zdecydowanie za wcześnie, aby dyskutować o tym, kto wygra mistrzostwo Anglii. To zawsze trudna kwestia. W poprzednich sezonach wiele topowych, choć nie tylko, drużyn wzmocniło się z czasem.
- Mecz przeciwko każdemu rywalowi jest wymagający. Myślę, że dobrze sobie z tym radzimy. Mamy za sobą pierwszy miesiąc, w którym rozegraliśmy zaledwie trzy mecze. Nie jest to coś, do czego przywykliśmy. Zazwyczaj mamy w terminarzu znacznie więcej spotkań w takim okresie czasowym.
- Wolny czas zazwyczaj poświęcamy na praktykę i treningi. To świetna rzecz. Ale lubię kiedy przychodzi ten intensywny okres, gdy gramy mecz za meczem. Myślę, że to pomaga nam zachować optymalną dyspozycję, nie tylko fizyczną.
Już niedługo the Reds wpadnie w bardziej znajomy sobie rytm trzech meczów tygodniowo, a Alisson sądzi, że przyniesie to wiele korzyści drużynie prowadzonej przez Jürgena Kloppa.
- Jasne, czasem narzekamy na napięty terminarz ale kochamy grać w piłkę - dodawał golkiper grający z numerem "1".
- Uwielbiamy grę w Lidze Mistrzów, Premier League i innych rozgrywkach, które się toczą. To jest dobre nie tylko ze względu na to, że stale występujemy, ale także dlatego, że trener ma okazję do dania szansy na pokazanie się innym zawodnikom. Każdy musi być w dobrej formie, ponieważ może się okazać, że będzie potrzebny drużynie.
Po przerwie reprezentacyjnej, the Reds wrócą do rozgrywek ligowych podczas dzisiejszego starcia z Leeds, a Alisson spodziewa się trudnej przeprawy z drużyną Marcelo Bielsy.
- Dwa poprzednie mecze przeciwko nim były bardzo ciężkie - przyznawał Brazylijczyk.
- To świetna ekipa. Potrafią grać z dużą intensywnością, mają dobrych, utalentowanych zawodników. Wspólnie atakują oraz bronią.
- Sprawili nam sporo problemów, gdy ostatni raz graliśmy na ich terenie. To był ciężko wywalczony remis. Zazwyczaj nastawiamy się na zdobycie trzech punktów, ale po tak trudnym meczu ten jeden punkt okazał się wartościowy i cenny. Musimy wyjść na murawę nastawiając się na zwycięstwo, ale wiemy jak trudne to będzie.
Komentarze (0)