Prasa po meczu z Leeds
Liverpool wygrał 3:0 z Leeds United w niedzielne popołudnie, dominując od samego początku spotkania.
Gole Mohameda Salaha, Fabinho i Sadio Mané zapewniły trzy punkty drużynie Jürgena Kloppa, która przewodzi w tabeli Premier League obok Chelsea i Manchesteru United.
Głównym tematem wczorajszego meczu była niestety poważna kontuzja kostki Harveya Elliotta, która sprawiła, że trener Liverpoolu był wyraźnie wstrząśnięty, gdy rozmawiał o tym zdarzeniu po meczu.
Liverpool otrzymał duże pochwały za swój występ na Elland Road, co zostało podkreślone przez reakcję krajowych mediów na to zwycięstwo.
Thiago Alcântara pokazuje swoją klasę, a Liverpool wygrywa
Jonathan Liew dla The Guardian:
- Jeśli ktoś chciałby być surowy dla Thiago Alcântary, może wspomnieć, że Leeds to drużyna, której styl powinien mu odpowiadać. Taka, której ciągłe bieganie i rotacje na pozycjach, tworzą dużo przestrzeni do wykorzystania. Jego pierwszy występ w podstawowej jedenastce w tym sezonie był całkiem przyjemny dla oka. Mistrzowska wizja, odwaga w rozgrywaniu piłki, nagrodzona w doliczonym czasie gry asystą przy golu Sadio Mané.
- Powinniśmy jasno określić co rozumiemy przez odwagę. W angielskim języku piłkarskim często używa się tego określenia do opisania atutów fizycznych, wślizgów w padającym deszczu, heroicznych bloków, wkładania głowy tam, gdzie inni nie wsadziliby nogi. Odwaga Thiago jest inna, wynika z przekonania, determinacji przy przyjęciu piłki, gdy walczy o nią wraz z tobą ktoś dwa razy większy, a także determinacji przy ryzykownych podaniach, zamiast bezpiecznej gry do tyłu.
Najlepszy do tej pory występ Liverpoolu
Jason Burt dla The Telegraph:
- Wszyscy rywale pokazali już swoją siłę, a Liverpool najdobitniej zrobił to we wczorajszym meczu. Mają ponownie swoją drużynę, podczas gdy Salah zdobył swoją setną bramkę w Premier League.
- Manchester City wydał 100 milionów funtów na Jacka Grealisha, Chelsea wydała podobną sumę na Romelu Lukaku, a Manchester United sprowadził ponownie Cristiano Ronaldo. Dla Liverpoolu, różnicę zrobił powrót wyeliminowanych z gry na długi czas zawodników jak Van Dijk. Wiara wróciła.
Byłoby poważnym błędem sugerować, że ta drużyna nie jest przygotowana do walki na dystansie całego sezonu
Dominic King dla Daily Mail:
- Liverpool nie jest tak wychwalany, jak niektórzy rywale, ale byłoby poważnym błędem sugerować, że ta drużyna nie jest wystarczająco dobra, by dać sobie radę na dystansie całego sezonu. Potraktowali Leeds lekceważąco przez resztę pierwszej połowy, w której mogli całkowicie zamknąć mecz.
- Od 15 minuty The Reds mieli okazję za okazją. Diogo Jota został powstrzymany przez Illana Mesliera po tym, jak Salah wpakował piłkę do bramki. Gol Thiago Alcântary nie został uznany, Sadio Mané spudłował z sześciu metrów, mając bramkę na wyciągnięcie ręki, a Harvey Elliot został zatrzymany dwukrotnie.
- Było tego więcej. Główkę Virgila van Dijka po rzucie rożnym wykonywanym przez Alexandra-Arnolda odbił Patrick Bamford, a Mané niecelnie uderzył lewą nogą. Leeds wyglądało jak pływak mający kłopoty na morzu, zdezorientowany przez pierwszą falę, a następnie wyrzucony przez prąd odpływowy.
- Wszystkie te okazje nadarzyły się po tym, jak Salah dał im prowadzenie. To był piękny gol. Wszystko rozpoczął Thiago Alcântara, a kontynuował obrońca Joël Matip, który wprowadził na skrzydle Alexandra-Arnolda. Jego dośrodkowanie było idealne, a Salah zrobił resztę, instynktownie wykańczając akcję z pierwszej piłki.
- Salah był w takiej dyspozycji, że kupiony za 13 milionów funtów do Leeds z Barcelony, Junior Firpo będzie miał koszmary po tym, jak Egipcjanin rozpędzał się jego stroną. Jedyną niespodzianką było to, że nie strzelił więcej goli.
Salah jest powodem, dla którego nie wolno lekceważyć Liverpoolu
John Cross dla The Mirror:
- Mo Salah znalazł się w elitarnym towarzystwie po dołączeniu do „klubu 100” Premier League.
- Salah zdobył sto ligowych bramek w zaledwie 162 meczach i tylko Alan Shearer, Harry Kane, Sergio Aguero i Thierry Henry osiągneli ten kamień milowy w mniejszej liczbie spotkań.
- To właśnie podkreśla klasę Salaha, który ponownie był wspaniały na Elland Road i jest powodem, dla którego Liverpool nie może być pomijany w rywalizacji o tytuł w tym sezonie
Komentarze (0)