Lijnders o założeniach drużyny na Carabao Cup
Liverpool pójdzie na całość w kampanii 2021/2022 Carabao Cup, aby dodać kolejne trofeum do gabloty, twierdzi Pepijn Lijnders.
Podopieczni Jürgena Klopp rozpoczynają przygodę w tegorocznych rozgrywkach od wyjazdowego spotkania z Norwich City we wtorkowe popołudnie.
Asystent trenera the Reds sprecyzował, jakie ambicje ma cały zespół przed wyjazdem na Carrow Road.
To początek nowych rozgrywek podczas napiętego terminarza. Jakie są plany co do wystawienia poszczególnych zawodników?
- Jeśli chcecie porozmawiać o doborze zawodników, to trzeba zrozumieć naszą drogę, naszą tożsamość, kulturę – zaczęło się to już dawno. Chcemy rywalizować w każdym meczu, ale w tak gorącym okresie musimy również chronić naszych zawodników. Jeśli chce się rywalizować na wysokim poziomie, a to jest właśnie naszym celem, to mając z tyłu głowy właśnie ryzyko potencjalnych kontuzji, musimy korzystać z tak zwanych „napędzaczy”. To zawodnicy, którzy wchodzą na murawę i swoją grą pociągają innych do walki. Właśnie z takich mamy zamiar jutro skorzystać.
Jak już widzieliśmy w przeszłości, te rozgrywki mogą być absolutną szansą dla młodzików na pokazanie się, prawda? Szansa na udowodnienie swojej wartości przy limitowanym czasie gry.
- Myślę, że nasz zespół jest głodny gry i jutro jest ku temu okazja. Większość twierdzi, że nie lubimy tych rozgrywek, ale według mnie właśnie ta generacja piłkarzy Liverpoolu zasługuje na rywalizację również o krajowe puchary. Trzy lata temu przegraliśmy z Chelsea, dwa lata temu wygraliśmy Klubowe Mistrzostwa Świata zamiast Pucharu Ligi. W zeszłym sezonie natomiast przegraliśmy w karnych z Arsenalem, choć kreowaliśmy okazję za okazją w tamtym meczu. To nie tak, że nie lubimy. Tutaj chodzi po prostu o sensowne dysponowanie siłami zawodników. To jest szansa właśnie dla młodych, złota szansa, aby wprowadzić się do pierwszego składu. Przykładem jest Curtis, który jutro wystąpi, rozegrał już 50 spotkań dla klubu, a zaczynał właśnie od tych rozgrywek.
- Lubię patrzeć, jak budujemy zespół w oparciu o talent oraz doświadczenie. Połączenie tych dwóch cech daje nam prawdziwy impuls do gry naszym stylem. Zawsze mawiam, że im więcej gramy, tym lepiej, bo mamy więcej okazji do rozwoju, do stawania się lepszym zespołem. Dla przykładu, nasza obecna grupa w Champions League – każdy mówi „Jaka mocna, to grupa śmierci” i tego typu rzeczy. Dla mnie to z kolei sześć spotkań, gdy możemy tylko się rozwinąć, bo gramy z absolutnie topowymi zespołami. Musimy stać się lepsi jako drużyna i wykorzystać szansę, jaką dają właśnie takie spotkania.
Ogólnie patrząc, jak oceniłbyś początek sezonu w wykonaniu drużyny i jakie stoją wyzwania w nadchodzących meczach?
- Wyzwaniem jest każdy następnym mecz i nie patrzymy dalej. Teraz skupiamy się jedynie na Norwich. Początek to właśnie jedynie początek. Jedna rzecz to rezultaty, a druga postawa drużyny. Bardzo dobrze ogląda się, jak ustawiamy się jako zespół, jak zawodnicy pokazują mentalność zwycięzców. Musimy zrobić wszystko, aby dalej tak zostało. To nasza praca.
Komentarze (2)