Kelleher o obronionym karnym i Pucharze Ligi
Caoimhin Kelleher jest zachwycony, że poprzez instynktowną interwencję przy rzucie karnym mógł przyczynić się do wygranej Liverpoolu, który w Pucharze Ligi pokonał Norwich 3:0.
Dzięki dwóm bramkom Takumiego Minamino oraz trafieniu Divocka Origiego zespół pokonał Kanarki na Carrow Road, a już dzisiaj wieczorem pozna rywala w czwartej rundzie rozgrywek.
Kelleher zaliczył swój pierwszy występ w sezonie 2021/22, a przy stanie 1:0 obronił rzut karny wykonywany przez Christosa Tzolisa, co pomogło zespołowi w awansie do kolejnego etapu Pucharu.
Poniżej prezentujemy zapis pomeczowego wywiadu, którego bramkarz udzielił oficjalnej stronie internetowej klubu...
Czy jesteś zadowolony z występu drużyny w tym trudnym spotkaniu w środku tygodnia, w meczu pucharowym z dużą ilością zmian?
To był trudny pojedynek. Oczywiście zaczęliśmy go dobrze, szybko zdobyliśmy gola. Później Norwich wróciło do gry, sprawili nam trochę problemów, ale myślę, że całościowo to był nasz dobry występ. Zawsze jest trudniej, kiedy dokonuje się tylu zmian, ale poradziliśmy sobie i jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa.
Wielu jako kluczowy moment tego spotkania wskaże zapewne obroniony przez ciebie rzut karny, bo przeciwnicy nabierali wtedy rozpędu. Opowiedz nam o tej interwencji ze swojego punktu widzenia...
Jestem szczęśliwy, że udało mi się go obronić. Tak jak mówisz, to był taki moment, w którym przeciwnicy wracali do gry. Udało mi się sparować uderzenie, chyba stopą, a później Joe świetnie zablokował dobitkę. Zachowaliśmy czyste konto dzięki dobrej grze zespołowej.
Wyglądało to tak, jakbyś specjalnie poruszył stopą, kiedy zdałeś sobie sprawę z tego, że piłka w nią uderzy. Czy byłeś tego świadomy?
Szczerze mówiąc nie jestem pewien, to mogło być instynktowne, nie wiem! Prawdę mówiąc nawet tego nie pamiętam. Ale tak mogło być.
Co taki wynik i występ mówią o całej grupie zawodników? Było wiele zmian, na boisku znaleźli się piłkarze, którzy ostatnio nie grali zbyt wiele, było też kilku bardzo młodych graczy, a na koniec wynik i tak był bardzo przekonujący...
Zawsze jest trochę trudniej, kiedy na boisku znajdzie się grupa, która nie grała ze sobą zbyt wiele razy, ale uważam, że dzisiaj poradziliśmy sobie znakomicie. Młodzi zawodnicy, którzy debiutowali w pierwszym zespole nie odstawali od reszty, zagrali bardzo dobrze. Moim zdaniem mamy odpowiednią głębie składu, a przy okazji odnieśliśmy istotne zwycięstwo.
W porównaniu z niektórymi chłopakami jesteś już bardziej doświadczonym zawodnikiem w składzie. Czy miałeś jakieś rady dla tych, dla których był to pierwszy występ?
Myślę, że po prostu: róbcie swoje. Są zdolni do gry na takim poziomie, pokazali już, że są niesamowicie utalentowani, ciężko pracują, więc myślę, że powinni po prostu robić swoje i wszystko będzie w porządku.
Na koniec, odnośnie tych rozgrywek, czy w grupie jest duży apetyt na to, aby dojść w nich jak najdalej?
Tak, oczywiście. Chcemy wygrać wszystkie rozgrywki, w których bierzemy udział. Ten konkretny Puchar jest świetną okazją do zaprezentowania się dla młodych zawodników, a także dla graczy takich jak ja, którzy nie dostają tak wielu szans w innych rozgrywkach, więc im dalej zajdziemy, tym więcej dostaniemy okazji do gry.
Komentarze (0)