Owoce współpracy z Nike
Minął już ponad rok od oficjalnego rozpoczęcia współpracy Liverpoolu z Nike.
The Reds tak bardzo chcieli związać się z amerykańskim gigantem, że byli w stanie podjąć sądową batalię z poprzednim sponsorem technicznym klubu - New Balance.
New Balance, podobnie jak Nike, jest gigantem w branży odzieżowej, i podobnie jak FSG władające LFC ma siedzibę w Bostonie. W 2019 roku NB twierdziło, że wypełniono pewne warunki określone w umowie z Liverpoolem, które skutkują przedłużeniem niniejszej współpracy.
Choć New Balance twierdziło, że suma, którą koncern płaci the Reds przewyższa oferowane przez Nike 30 milionów funtów, to rzeczywiście nie byli w stanie dorównać ofercie Nike.
Gwarantowana kwota może wzrosnąć o 20% z racji sprzedaży produktów the Reds na całym świecie, a to wszystko dzięki zasięgowi systemu dystrybucji i wielkości sprzedaży detalicznej, którą może pochwalić się Nike. Umowa wiążąca Liverpool z Nike przynosi oczywiście obopólne korzyści, a perspektywa współpracy wydaje się niezwykle obiecująca.
Kiedy w 2019 roku Liverpool walczył i wygrał w sądzie z New Balance, świat nie wiedział, że wkrótce czeka go największy zdrowotny kryzys w XXI wieku. Nikt nie był wówczas w stanie przewidzieć wybuchu pandemii, a tym bardziej jej wpływu na funkcjonowanie wszystkich sektorów gospodarki.
Nike z racji skali prowadzonej działalności jest w stanie zaspokoić popyt na swoje produkty niemal na całym świecie, ale przerwy w fizycznym przepływie dóbr spowodowane pandemią miały mieć znaczny wpływ na funkcjonowanie całej sieci w przyszłości. Wszystko to miało miejsce na niedługo po rozpoczęciu ich współpracy z Liverpoolem, który to początek przypadł na końcówkę sezonu okraszonego mistrzostwem Anglii.
Pomimo wydarzeń z ostatnich 18 miesięcy współpraca na linii Nike - Liverpool zaczęła się pozytywnie, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w rachunkach finansowych za ubiegły rok podatkowy zakończony w maju 2021, który prawdopodobnie zostanie opublikowany na początku przyszłego roku kalendarzowego.
Wiadomo, że w kwestii umowy ze sponsorem technicznym klubowy rekord zostanie pobity, pomimo niesprzyjających warunków pandemii, a Liverpool z uśmiechem patrzy na kolejne lata współpracy.
Matt Scammell dołączył do Liverpoolu w roli dyrektora handlowego latem 2020 roku, pełniąc wcześniej podobną rolę w Manchesterze United. W tym nieprzewidywalnym i pełnym wyzwań okresie Scammel zobaczył wystarczająco wiele by nabrać przekonania, że współpraca z Nike przyniesie Liverpoolowi solidne efekty.
- Wciąż jesteśmy na początku współpracy z Nike, no i oczywiście nie można pominąć wpływu pandemii - powiedział Scammel w wywiadzie dla Liverpool Echo.
- Jej wpływ na sprzedaż detaliczną na całym świecie jest znaczny. Patrząc na przykład klubu takiego jak Liverpool, mamy olbrzymie możliwości sprzedażowe na Anfield, ta część ma zaspokoić potrzeby fanów, ale mamy też inne punkty sprzedaży na całym świecie. Mówiąc o różnorodnych korzyściach płynących z umowy z Nike nie należy pomijać skutków pandemii COVID. Dzięki tej współpracy udało nam się dotrzeć do naszych fanów jeszcze szybciej, a zawdzięczać to możemy kompleksowości marki Nike. Dlatego powoli wychodząc z okresu zagrożenia COVID dla gospodarki spodziewamy się, że pojemność systemu dystrybucji Nike odegra dla nas ważną rolę.
- Mike Cox zarządzający naszą sprzedażą detaliczną i merchandisingiem zdradził, że ich dział uzyskał rekordowe wyniki porównując ubiegły rok z sześcioma poprzednimi. Wniosek z tego taki, że od kiedy FSG prowadzi klub uzyskaliśmy rekord po rozpoczęciu współpracy z Nike.
- Oni mają sposoby by dotrzeć do kibiców na całym świecie, czego wcześniej nie potrafiliśmy dokonać. Wystarczy spojrzeć na nasz rozwój, którego znaczną częścią jest sprzedaż poza rejonem EMEA (ang. Europe, Middle East and Africa - Europa, Bliski Wschód i Afryka). Nie chcę podawać więcej szczegółów na temat działalności, którą się nie zajmuję, ale wydaje mi się, że Nike jest w stanie wykorzystać okazję i zaspokoić potrzeby fanów na nowych rynkach.
- Jesteśmy klubem o globalnym zasięgu, mamy kibiców niemal wszędzie, a oni chcą mieć przy sobie coś związanego z Liverpoolem. Dzięki współpracy z tak dużą marką, która ma doświadczenie w marketingu i globalnej dystrybucji jesteśmy przekonani, że razem będziemy się rozwijać.
- Prognoza na kolejne dwa lata współpracy, uwzględniając trwający sezon, wyznacza pobicie rekordu z poprzedniego sezonu. Warto zauważyć, że ubiegły sezon niósł ze sobą powiew mistrzostwa wywalczonego w sezonie 2019/20 i myślę, że to pokazuje kierunek wzrostu naszej sprzedaży.
Przed wybuchem pandemii Nike zdążyło postawić pierwsze kroki na drodze do wyeliminowania pośredników w handlu detalicznym wdrażając w życie program Consumer Direct Acceleration, który odgrywa kluczową rolę w e-handlu.
Decyzja podjęta przez Nike okazała się słuszna, o czym świadczy najlepszy wynik sprzedażowy w historii firmy w Ameryce Północnej osiągnięty w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Przychód ze sprzedaży o ostatnim kwartale 2020 roku był wyższy o 96% (8,9 miliarda funtów), a roczny przychód urósł o 196% na przestrzeni ostatnich kilku lat. Za główną przyczynę tak znaczącego wzrostu uznaje się zakup sprzętu sportowego dzięki popularyzacji aktywnego trybu życia, która wynikała z przymusowego spędzania większości czasu w domu.
Zwrot w kierunku rozwoju sprzedaży online kosztem tradycyjnych kanałów dystrybucji doskonale zgrał się w czasie ze zmieniającymi się potrzebami konsumentów, a to z kolei przynosi Liverpoolowi owoce i stwarza okazję na osiągnięcie wybitnych wyników sprzedażowych w niełatwych dla sprzedaży detalicznej czasach.
- Podczas gdy stacjonarne punkty sprzedaży były zamknięte Nike wykonało świetną pracę zbliżając się do swoich klientów - tłumaczy Scammel.
- Z przyjemnością ogłaszam, że jeśli chodzi o sprzedaż koszulek meczowych poprzedni rok był fenomenalny. Teraz jesteśmy na początku kolejnego sezonu, ale już teraz sprzedaż koszulek wyjazdowych osiąga zakładane cele.
- Wciąż pracujemy nad poprawą i szukamy kolejnych okazji by błyszczeć jako klub.
Dave Powell
Komentarze (8)
Jedna z najgorszych umów jaką Liverpool ostatnio podpisał.
Trzeba było zawrzeć typowy kontrakt czyli wysokie,gwarantowane apanaże co roku-myślę,że 60-70 milionów £ powinnibyśmy jako Liverpool wynegocjować+ % od sprzedaży.
Ta aktualna to kompletne nieporozumienie!
I przestańcie z tym "koszulkowym mitem" co przynosi astronomiczne zyski.
Wiele można zarzucił naszym właścicielom, ale w kwestii zysków, są jednymi z lepszych w PL.