SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1757

Najlepszy wolny transfer Liverpoolu


Wolne transfery mogą w końcowym rozrachunku kosztować fortunę. Liverpool z pewnością odczuł to na własnej skórze kilkukrotnie w ostatnich latach. Na myśl przychodzi Philipp Degen, Milan Jovanović czy Joe Cole.

Z drugiej strony są też tacy, którzy przyszli na Anfield bez kwoty odstępnego i ostatecznie okazali się bezcenni. Gary McAllister wciąż jest uwielbiany na The Kop 20 lat po tym, jak pomógł doprowadzić Liverpool Gerarda Houliera do historycznego trypletu po zakończeniu jego kontraktu w Coventry City. Również Joël Matip okazał się być integralną częścią inspirowanego przez Jürgena Kloppa planu odrodzenia klubu, odkąd w 2016 roku wygasł jego kontrakt z Schalke.

Dyskusji nie podlega jednak to, który wolny transfer okazał się dla klubu najcenniejszy w erze nowożytnej. To zaszczytne miano należy do człowieka, który swoją trwałą grą na najwyższym poziomie wręcz kpi z upływającego czasu.

To już siódmy i prawdopodobnie ostatni sezon Jamesa Milnera w Liverpoolu. Gdy jego obecny kontrakt dobiegnie końca najbliższego lata, będzie miał już 36 lat. Jednak świadectwem jego profesjonalizmu i stylu życia jest to, że prawie 19 lat po tym, jak zaliczył swój debiut w Premier League dla Leeds United, nadal jest silny. Wpływ wicekapitana na zespół Kloppa - zarówno na boisku jak i poza nim - wciąż jest ogromny.

Na co dzień wyznacza standardy, a gdy komuś nie uda się ich spełnić, nie wstydzi się o tym poinformować. Jest idealnym porucznikiem Jordana Hendersona w szatni.

Młodzi zawodnicy, którzy przedarli się na wyższy szczebel, mówią nawet o początkowym poczuciu zastraszenia przez osobę Milnera. Na jego szacunek musisz zasłużyć sobie swoim zachowaniem.

- W końcu widzisz, że w głębi duszy ma też bardziej miękką stronę. Musisz tylko przebić się przez tę twardą zewnętrzną powłokę - mówił Trent Alexander-Arnold w 2019 roku.

- Cały czas daje małe rady i słowa zachęty. To ktoś, kto jest całkowicie oddany swojej pracy. Zawsze staje w obronie zespołu, zawsze jest gotów się dla niego poświęcić.

Ironią jest to, że Milner określił jako "samolubną" decyzję o nie podpisywaniu nowego lukratywnego kontraktu od Manchesteru City, gdy dołączył do Liverpoolu jako wolny zawodnik w lecie 2015 roku. Mimo że na Etihad był częścią zespołu, który dwukrotnie zdobywał tytuł, czuł, że nie jest w pełni doceniany. Brendan Rodgers zapewnił go, że na Anfield będzie grał na swojej preferowanej pozycji, w środku pomocy.

Spośród 254 występów dla Liverpoolu tylko w nieco ponad połowie z nich (137) zagrał na swojej pozycji. Ci, którzy kwestionowali jego odejście z City, musieli wycofać swoje słowa, gdy do zwycięstwa w Lidze Mistrzów dorzucił tytuł mistrzowski Premier League. Przez ten cały czas wiedział, że chwała na Anfield po tak jałowym okresie naprawdę odbije się echem.

Jednak pod rządami Kloppa musiał zaakceptować to, że jego uniwersalność będzie oznaczała konieczność gry na różnych pozycjach. Gdy menedżer zapytał go w sezonie 2016/17, czy woli zagrać na prawej czy lewej obronie, odpowiedział:

- To tak jakby spytać, którego z tych chłopaków wybierasz, żeby spędził noc z twoją kobietą.

Nie był zachwycony tym pomysłem, ale spuścił głowę i spędził większość sezonu na lewej obronie - zagrał na tej pozycji w Liverpoolu 52 razy (20% występów). Od tego czasu zdarzały mu się również występy na prawej stronie pomocy, na lewej stronie czy w roli pomocnika przetrzymującego piłkę. Teraz gra jako awaryjny prawy obrońca, po tym jak Alexander-Arnold stanął podczas treningu w Kirkby tuż przed wylotem do Portugalii, skarżąc się na dyskomfort w mięśniu przywodziciela.

Milner ostatnio wykonał dobrą robotę w tej roli, gdy Wilfried Zaha został powstrzymany wręcz fachowo w meczu wygranym u siebie z Crystal Palace, a we wtorkowym pogromie FC Porto po raz kolejny dobrze się zaprezentował. Luis Diaz, najgroźniejszy strzelec w zespole Portugalczyków, prawie nie kopnął piłki. Podsumowaniem występu Milnera była perfekcyjna centra po ziemi, która ośmieszyła Diogo Costę i sprawiła, że Sadio Mané dostał drugą bramkę dla Liverpoolu jak na talerzu.

Wszyscy zawsze tak bardzo skupiają się na jego zdolnościach przywódczych i walecznej naturze, że często zapominają o jego jakości. Żaden piłkarz nie zaliczył więcej asyst w Lidze Mistrzów dla Liverpoolu niż Milner, który zrównał się właśnie pod tym względem ze Stevenem Gerrardem (wyłączając kwalifikacje do rozgrywek).

Przy wyniku 3:0, na ostatnie 25 minut jednostronnego pojedynku, Milnerowi dano chwilę wytchnienia, zastępując go Joe Gomezem. Biorąc pod uwagę fakt, że Alexander-Arnold ma być sprawny dopiero po październikowej przerwie reprezentacyjnej, na Milnera trzeba było chuchać i dmuchać.

Wygląda na to, że w niedzielę rozpocznie mecz ze swoim byłym klubem na Anfield. Jego osobista walka na tej flance z Jackiem Grealishem zapowiada się fascynująco. Darmowy transfer kontra człowiek o wartości 100 milionów funtów. Stal kontra jedwab.

Milner podejmie wyzwanie i postawi zespół na pierwszym miejscu, jak zawsze. Pomoże nadać ton swoją kontrolowaną agresją. Jest tylko jedna rzecz, której nienawidzi bardziej niż granie poza swoją pozycją - to bycie pominiętym przy ustalaniu składu.

Alexander-Arnold stworzył 21 okazji w pierwszych sześciu meczach Premier League w tym sezonie - więcej niż jakikolwiek inny zawodnik Liverpoolu - jednak obawy, że jego nieobecność będzie dotkliwie odczuwalna w ostatnim meczu z Porto, szybko zostały rozwiane.

Milner z pewnością pomógł wypełnić tę lukę, podobnie jak Curtis Jones, który tego wieczoru spisywał się wybitnie. Wychowanek akademii wszedł do składu i wykorzystał swoją szansę pod nieobecność kontuzjowanych Harveya Elliotta i Thiago. Pokazał, dlaczego menedżer wolał skorzystać z niego niż z Naby'ego Keity czy Aleksa Oxlade'a-Chamberlaina.

Jones, zaangażowany w cztery spośród pięciu bramek dla The Reds, musi wyjść w pierwszym składzie na City. Dobrze wyglądał balans w linii pomocy z nim odpowiadającym za ofensywę i z Fabinho oraz Hendersonem sprawującymi kontrolę. Niestrudzona praca bez piłki 20-latka była równie imponująca, co jego gra z piłką. To był naprawdę dojrzały występ.

Zdziesiątkowana linia obrony Porto nie potrafiła odpowiedzieć na nieustanną intensywność Liverpoolu. W ciągu sześciu meczów we wszystkich rozgrywkach we wrześniu podopieczni Kloppa strzelili aż 20 goli. A nie wydaje się nawet, by byli szczególnie skuteczni.

Kontuzja Alexandra-Arnolda jest kolejnym nieszczęściem, ale oni po prostu uchylają się przed ciosami - przewodzą w tabeli Premier League oraz w grupie B Ligi Mistrzów z maksymalną liczbą punktów.

Biorąc pod uwagę sporą ilość czasu na regenerację przed niedzielą, jedyny dylemat Kloppa dotyczy tego, czy Diogo Jota utrzyma Roberto Firmino poza wyjściowym składem.

W wieczór, w który dublet uczynił Mohameda Salaha drugim najlepszym strzelcem z Afryki w rozgrywkach Ligi Mistrzów (z 31 golami na koncie), Firmino wszedł z ławki i również ustrzelił dublet.

Henderson z klasą zadedykował zwycięstwo Rogerowi Huntowi, po tym jak legendarny napastnik Liverpoolu i reprezentacji Anglii zmarł w wieku 83 lat. Ten wspaniały człowiek z pewnością ucieszyłby się z tego wyróżnienia.

Drużyna Kloppa jest rozpędzona, zaś City będzie wylizywało się z ran po porażce z Paris Saint-Germain.

- Potrzebujemy kompletnego występu, żeby w ogóle mieć szansę. Mecz z City będzie zupełnie inny - podkreślał Klopp.

Może tak być, jednak Niemiec wie, że może liczyć na więcej tego samego ze strony Milnera. Bez awanturowania się - po prostu czysta niezawodność i poświęcenie od zawodnika pozyskanego za darmo, który jak żaden inny wciąż służy Liverpoolowi z wyróżnieniem.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (18)

użytkownik zablokowany 29.09.2021 18:31 #
Niesamowicie się rozwinął pod okiem Kloppa. Pamiętam jak przychodził i było dużo głosów, że po co on nam, angielskie drewno i tak dalej. Dziś nikt sobie nie wyobraża naszej drużyny bez Milnera, a jego uniwersalność jest nie do przecenienia. O jego klasie świadczy fakt, że wieku 36 lat i ponad 500 występach wciąż jest w formie. Ostatni z twardzieli którzy mogą grać ze złamaną nogą. Transfer z perspektywy czasu wybitny.

James Milner to dla mnie legenda tego klubu. Powinien mieć pomnik przed Anfield.
Radbug 29.09.2021 18:52 #
Jakoś nie przypominam sobie takich głosów. Wręcz przeciwnie 5 lat młodszy Milner, przechodzący do nas z topowego City i dostajacy na start chyba najwiekszą wtedy tygodniówkę (120 tysiecy) miał być jednym z naszych najlepszych zawodników. Oczywiscie nie byl wtedy szykowany jako zawodnik zapchajdziura od zadań specjalnych, tylko miał grać na skrzydle/bocznym pomocniku. Mówiło sie, ze właśnie dlatego odszedł od Obywateli, bo go rzucali po różnych pozycjach, a on chciał grać na swojej ulubionej jednej. Chichot losu, patrząc na to kim się dziś stał
BigAnfield 29.09.2021 18:57 #
Z tym pomnikiem to lekkie przegięcie, ale uwiecznienie go na jakieś ścianie w Kirkby było by miło. W sumie to już są drzwi z jego nazwiskiem 😁😁
cezarkop 29.09.2021 19:45 #
Wszystko pięknie i ładnie ale dla mnie skandalem jest że Trent nie ma sensownego zmiennika już od bodajże 3 sezonów i nic w tej sprawie się nie zmienia. Jurgen pewnie będzie się upierał że ma Neco tylko co z tego skoro dziury łata James, jeśli Milnerowi przyjdzie zagrać z 10 meczów z rzędu to dla niego będzie koniec sezonu a Gomez na prawej stronie się nie sprawdza.
Michalek 29.09.2021 20:09 #
Niby dlaczego 10 meczów z rzędu ma oznaczać dla Milnera koniec sezonu? Serio nierozumiem, wiem ile ma lat, ale też wiadomo jak się prowadzi i wypada na testach wydolnościowych. Na miejscu klubu bym próbował namówić Milnera na jeszcze jeden sezon u Nas.
Redsoo 29.09.2021 19:57 #
Stal vs Jedwab. Bardzo trafne określenie pojedynku między Milnerem a Grealishem.
JanekLFC 29.09.2021 20:30 #
Dla mnie Milner obok Trenta i Robbo najbardziej wartościowi zawodnicy, wiadomo zaraz za naszym Egipskim królem.
MerseysideRed 29.09.2021 21:01 #
Zaraz obok matipa
Madara 29.09.2021 22:55 #
Ten Solskjaer ma więcej szczęścia niż rozumu...
Shelby666 29.09.2021 22:57 #
Fakt. Ale z taką grą nic nie ugrają w LM i PL.
użytkownik zablokowany 29.09.2021 23:01 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
BigAnfield 29.09.2021 23:07 #
Znów portugalski dziadek ratuje mu posadę. W sumie to dobrze. Im dłużej Ole łajza na stołku tym lepiej dla nas. Teraz Atalanta ich sprawdzi dwa razy i możliwe, że po tych meczach będzie Viva LE, bo Villareal u siebie nie straci pełnej puli punktów.
RivoksLFClove 29.09.2021 23:55 #
przypomniec ci gola alissona np? czy milnera karnego z leicester?
MG75 30.09.2021 07:57 #
Wg mnie to raczej nie szczęście a konsekwentna gra do końca, często zdobywają gole w 90 minucie.
My podobnie - w ubiegłym sezonie chociazby Trent, Alisson, Firmino. W wygranym sezonie LM wyszliśmy z grupy dzięki bramce w 90 minucie.
zawad2 30.09.2021 08:03 #
BigAnfield. Tak czy owak ich brak wyjścia z grupy nie będzie korzystny bo jeszcze komuś tam przyjdzie do głowy żeby go zwolnić :). No chyba że finalny sukces w LE...., który dla ekip z topu i tak jest bez znaczenia to może zostawią.... Swoją drogą United są teraz chyba większym memem niż Arsenal. Od odejścia SAF-a wydane 1,35 miliarda EUR na transfery i dalej mało co wrzucili do gabloty.
ManiacomLFC 30.09.2021 10:24 #
Jako pogłębienie składu i ważna postać w szatni to ja bym chętnie go widział jeszcze 2-3 lata u nas, czyli może nawet do końca kariery
roberthum 30.09.2021 12:15 #
Jak najbardziej Milner to był strzał w dziesiątkę. Bardzo się ucieszyłem jak do nas dołączył. Dobrze, że u nas pokazał swoją klasę w przeciwieństwie do innego Anglika, który też przychodził do nas z wolnego transferu i również wiązałem z nim spore nadzieje - Joe Cole
madman99 30.09.2021 12:17 #
przed sezonem pisałem, że Milner mimo ze nie jest pierwszym wyborem na żadnej pozycji rozegra w tym sezonie rekordową dla siebie liczbę minut. Jak będzie zobaczymy. Ale ściągnięcie sensownego zmiennika dla TAA, które z niewytlumaczalnych przyczyn cały czas nie zostało wykonane, zeszło na 3 plan po dziurach które zrobił Gini i Shaqiri, dobrze że mamy Milnera wszystko połata, rewelacji może nie będzie ale serce na boisku, krew, pot i więcej niż solidność zawsze.
kuczq 30.09.2021 14:41 #
Czemu na zdjęciu nie ma Adama Bogdána?

Pozostałe aktualności

Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa przed meczem z Southampton  (6)
22.11.2024 14:14, AirCanada, liverpoolfc.com