Klopp po meczu z City
Jürgen Klopp uważa, że podział punktów w dzisiejszym meczu z Manchesterem City to sprawiedliwe rozwiązanie.
Goście dominowali na boisku przez znaczną część pierwszej połowy w niedzielnym hicie Premier League, ale wynik spotkania otworzyli the Reds, którzy w 59 minucie za sprawą trafienia Sadio Mané wyszli na prowadzenie.
Phil Foden doprowadził do wyrównania, a następnie Mohamed Salah urządził sobie slalom między obrońcami City i zdobył jedną z najpiękniejszych bramek w jego dotychczasowej karierze w czerwonej koszulce.
Ostatnie trafienie w szalonej drugiej połowie padło łupem Obywateli. Strzał Kevina De Bruyne odbił się od Joëla Matipa i wylądował w siatce, a Liverpool był zmuszony zadowolić się remisem.
W pomeczowej konferencji Klopp wypowiedział się na temat różnicy w postawie swoich podopiecznych przed i po przerwie, jakości bramek strzelonych przez the Reds, a szczególną uwagę zwrócił na wspaniałe trafienie Mo Salaha.
O przebiegu meczu…
Ekscytujący mecz z dwoma kompletnie odmiennymi połowami. Bogu dzięki za to że są dwie połowy, w pierwszej pokazaliśmy jak nie można grać przeciwko City, a w drugiej jak trzeba przeciwko nim grać. Oczywiście wszystkie cztery bramki padły w drugiej części spotkania, ale nie przypominam sobie żebyśmy w pierwszej połowie wykreowali jakąś szansę. Gwizdek kończący pierwsze 45 minut bardzo mnie ucieszył bo mogliśmy wprowadzić korekty do naszej gry. Właściwie to niczego nie zmieniliśmy, po prostu powiedzieliśmy chłopakom jeszcze raz to co chcieliśmy, a co powinniśmy byli podkreślić już w pierwszej połowie. Takie rzeczy się zdarzają w rywalizacji z drużynami pokroju City, które potrafią zdominować grę. Kiedy zachowujesz się w obronie nieco pasywnie, oni operują piłką między twoimi liniami to nie potrafisz skrócić dystansu.
Naszym największym problemem w pierwszej połowie było to, że nie graliśmy piłką, a to nie pomaga. Ludzie spotykają się, idą na mecz, przychodzą na stadion a ty nie potrafisz grać w piłkę - to brzmi źle i takie w istocie jest. W drugiej połowie musieliśmy to zmienić i zrobiliśmy to natychmiast. Wszyscy to widzieli; nagle City musiało biegać za piłką, musiało się bronić, co było kompletnie innym obrazem od pierwszej połowy, a to dlatego, że zaczęliśmy grać bardzo dobry futbol. Patrząc jedynie na drugą połowę zasłużyliśmy na wygraną, ale biorąc pod uwagę i pierwszą i drugą nie jestem tak zuchwały. Jeden punkt jest w porządku.
O tym, czy James Milner powinien zobaczyć drugą żółtą kartkę…
Nie widziałem tego, sytuacja miała miejsce daleko od naszej ławki, ale oczywiście widziałem reakcję sztabu City. Tak czy siak planowaliśmy go zmienić z powodu żółtej kartki z pierwszej połowy. W drugiej dobrze zareagowaliśmy, byliśmy odważni, agresywni, zdeterminowani, przygotowani do gry na małej przestrzeni, graliśmy szeroko i ograniczyliśmy wrzucanie piłki za linię obrony rywala, który ma bramkarza grającego na przedpolu prawdopodobnie najlepiej w Premier League, dlaczego więc mielibyśmy kontynuować to, co robiliśmy bez przerwy w pierwszej połowie. Tak jak powiedziałem, dzisiejszy mecz jest dla nas dobrą lekcją, nie mówię że takowej potrzebowaliśmy, ale przynajmniej na pierwszej część meczu chłopcy zareagowali naprawdę dobrze. Bardzo się z tego cieszę, ta reakcja była czymś świetnym. W przeszłości były spotkania, w których zagraliśmy dobre dwie połowy, a i tak nie potrafiliśmy wygrać z City. Dzisiaj zagraliśmy chyba najgorszą połowę przeciwko City, ale ta druga połowa… W drugiej byliśmy sobą.
O jakości dwóch bramek Liverpoolu…
Stworzyliśmy im poważne problemy (w drugiej połowie), prowadziliśmy grę i strzeliliśmy wspaniałe bramki. Pierwsze trafienie, genialny kontratak, zdobyliśmy piłkę, bam, bam, dwa podania, dobre ustawienie Sadio, świetne wykończenie. Druga bramka, tylko najlepsi piłkarze na świecie potrafią strzelać takie gole. Pierwszy kontakt z piłką, pierwszy ograny przeciwnik, przedostanie się pod bramkę, przełożenie na prawą nogę i wykończenie na najwyższym poziomie, to było absolutnie wyjątkowe. W tym klubie takich rzeczy się nie zapomina, ludzie będą mówić o tym jeszcze bardzo długo, a za 50 czy 60 lat będą pamiętać ten mecz i tą bramkę, bo była naprawdę dobra.
Komentarze (16)
Aż dziwne, że latem chcieli oddać Silve, robił im wczoraj grę bardziej niż KdB.
Kolejny mecz w którym tracimy sporo bramek z powodu słabej gry defensywnej. Okolicznościa łagodzącą jest klasa rywala, ale każdy widział, że przy lepszym zachowaniu w obronie komplet punktów był do ugrania.
Salah po raz kolejny pokazał, że jest bezcenny dla nas. Nowy kontrakt z odpowiednią podwyżką to konieczność, żeby zatrzymać go na Anfield. Łatwiej przyjdzie nam zastąpić Mane czy Firmino niż Egipcjanina
Zgadzam się, że to jeszcze nie jest ten poziom jakiego oczekujemy od zawodnika wyjściowej jedenastki w każdym spotkaniu, jednakże zdecydowanie stanowi On już teraz wartość dodaną w pierwszym składzie, dlatego po prostu tam gra.
Potencjał Jonesa jest niezaprzeczalny i było go już widać 2-3 lata temu. Tak jak pisałem na forum, dzięki (sic!) kontuzji Elliota Jones ma szansę na poczynienie ogromnego progressu i na stałe wejść do pierwszej 11, z czego do tej pory skrzętnie korzysta. Chłopak rozwija się w naprawdę dobrym tempie. TAA też nie od razu grał tak dobrze jak teraz.