Matip o Virgilu i Konaté
Joël Matip jest zachwycony powrotem Virgila van Dijka oraz dołączeniem Konaté do grupy środkowych obrońców Liverpoolu.
Van Dijk i Matip odbudowali imponujący duet w sercu defensywy po tym jak No. 4 wrócił do składu the Reds po absencji obejmującej niemal cały sezon 2020-21.
W międzyczasie Konaté zdołał zachować czyste konto w swoich pierwszych dwóch występach pod wodzą Jürgena Kloppa od czasu letniego transferu z RB Lipsk.
- Świetnie jest móc ponownie grać u boku Virgila - powiedział Matip.
- Przeszedł długą drogę by do nas wrócić i bardzo się cieszę, że możemy go znowu oglądać na boisku. Jest kompletnym stoperem. Ma spokój z piłką przy nodze i równie dobrze radzi sobie próbując ją odzyskać. Podczas gry jest liderem i brakowało go nam, ale teraz znowu jest z nami, co jest bardzo dobre dla drużyny.
- Ibou wdraża się naprawdę dobrze. Aklimatyzacja w nowej drużynie, a zwłaszcza w środku obrony zawsze wymaga czasu. To ważne, żeby dobrze się ze sobą rozumieć na boisku.
- Upłynie trochę czasu zanim nauczymy się swoich reakcji. Dużo razem trenowaliśmy, ale tak jak powiedziałem potrzeba czasu na zgranie z nowym zawodnikiem, niemniej Ibou radzi sobie naprawdę dobrze.
- Każdy z nas podobnie myśli, ale nie każdy będzie tak samo reagował na boisku i dlatego adaptacja jest tak ważna - powiedział Matip zapytany o “chemię” na boisku w bloku defensywnym the Reds.
- Wszystko zależy od zestawienia, która akurat gra. Nie zawsze wychodzimy na boisko w tym samym składzie personalnym, więc zawsze trzeba się w jakimś stopniu dopasować do partnerów.
- Niemniej pomysł na naszą grę, w tym obronę, pozostaje niezmienny. Oczywiście wszyscy musimy wdrażać na boisku takie małe dostosowania bo każdy piłkarz gra w inny sposób.
Komentarze (5)