Kelleher o swoim przydomku i rywalizacji w bramce
To niezwykły przydomek, ale przyjęty został z wdzięcznością przez Caoimhina Kellehera.
- Caoimh jest dzisiaj jak ośmiornica - powiedział będący pod wrażeniem James Milner, podczas treningu strzeleckiego odbytego na obozie w lipcu. Bramkarz popisał się wtedy serią wspaniałych obron, popisując się świetnym refleksem.
- To był niezły komplement, ale starsi zawodnicy lubią dawać komplementy - powiedział Kelleher w ostatniej rozmowie z oficjalnym magazynem Liverpoolu.
- Gdy robisz coś dobrze, to ci o tym powiedzą. To bardzo dobre, ponieważ poprawia twoją pewność siebie, gdy słyszysz tego typu pochwały wyrażone przez graczy o tym statusie.
Status Kellehera spokojnie rośnie odkąd we wrześniu 2019 roku zadebiutował w pierwszej drużynie.
Jak do tej pory Kelleher wystąpił w 10 spotkaniach pod wodzą Jürgena Kloppa. Jest również regularnie powoływany do pierwszej kadry Reprezentacji Irlandii.
Jego ostatni występ w Carabao Cup przeciwko Norwich przyniósł mu wiele pochwał. Irlandczyk obronił bowiem rzut karny, co pozwoliło drużynie zachować czyste konto.
Liverpool występuje obecnie na trzech frontach, a w styczniu dołączy do tego jeszcze FA Cup, dlatego Kelleher chce dalej przysługiwać się drużynie w każdy możliwy sposób.
- Chcemy rywalizować - mówi.
- Taki klub jak nasz, taka drużyna jak nasza, chce zawsze rywalizować w Premier League, Lidze Mistrzów i wszystkich innych rozgrywkach.
- Chcemy zawsze dać z siebie 100 procent w każdym meczu i zobaczyć dokąd nas to zaprowadzi.
- Chcę naciskać na Alissona na każdym treningu i jak najwięcej się uczyć. Gdy dostaję szansę na grę, chcę dać z siebie wszystko i ciągle zaliczać dobre występy.
Do ekipy bramkarskiej 12 miesięcy temu dołączył Brazylijczyk Marcelo Pitaluga, ściągnięty z Fluminense.
Pitaluga trenuje z Alissonem, Kelleherem i resztą w centrum treningowym AXA. Zdobywa również doświadczenie meczowe na poziomie Akademii.
- Bardzo dobrze się z nim trenuje - mówi Kelleher.
- Jest tu już od prawie roku, więc znamy go całkiem nieźle. Niestety miał kontuzję, dlatego świetnie było widzieć, że przed sezonem wrócił do gry.
- Bardzo dobrze sobie radzi, naciska na nas. Myślę, że wszyscy bramkarze są ze sobą w bliskich relacjach. Wszyscy razem ciężko trenujemy. Dobrze być częścią takiej grupy.
Komentarze (1)
Zastanawiam się, czy Klub nie powinien zakontraktować kogoś na 2 bramkarza na koniec kariery na powiedzmy 2 lata a Kellehera wtedy wysłać na wypożyczenie. Problemem jest to, że Chłopak ma status wychowanka.