Kelleher o formie trójki napastników
Caoimhin Kelleher przyznał, że od imponującego startu sezonu, ofensywne trio Liverpoolu jest „nie do zatrzymania”.
The Reds w sobotę triumfowali w zakończonym 5:0 meczu z Watfordem. Roberto Firmino zaliczył drugiego hat-tricka w barwach the Reds, a Mohamed Salah i Sadio Mané również trafiali do siatki.
Po 11 meczach trio dzieli między sobą 22 gole, znacznie przewyższając ostatni najlepszy wynik, na tym etapie rozgrywek. Była to liczba 13 bramek osiągnięta w zwycięskiej kampanii 2019/20.
Zwycięstwo na Vicarage Road było dopiero drugim przypadkiem w tym sezonie, kiedy Firmino, Salah i Mané razem rozpoczęli mecz.
Podziwiający ich Kelleher powiedział: – Trenuję z nimi codziennie i czasem są po prostu nie do zatrzymania, nie można z tym nic zrobić.
– Oglądanie ich w pełnej krasie jest prawdziwą przyjemnością.
– Dobrze się ze sobą zgrywają, a Bobby ustawia się na odpowiednich pozycjach do strzału, to nie jest łatwe.
– W tej chwili są w takiej formie, że właściwie są nie do zatrzymania.
Zapytany, czy Salah – który zdobył kolejną zdumiewającą bramkę z Watfordem i ma na koncie 10 trafień w 10 meczach – jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie, Kelleher odpowiedział: – Na to wygląda. Zdobył kilka nieprawdopodobnych bramek w tym sezonie i nie może przestać.
– W tej chwili jest chyba w swojej szczytowej formie, więc z mojego punktu widzenia – zdecydowanie.
Mecz z Szerszeniami był dopiero trzecim występem Kellehera w Premier League, a spowodowany był nieobecnością Alissona Beckera, niedostępnego ze względu na późne zakończenie spotkania reprezentacji Brazylii z Urugwajem w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata w piątek.
Do strzału Ismailii Sarra reprezentant Irlandii przez większość czasu nie miał wiele do roboty, ale dzięki obronie zachował czyste konto.
– To oczywiście nie łatwe, ale grając w zespole jakim jest Liverpool, gdzie w większości spotkań dominujemy w posiadaniu piłki, nie ma się zbyt wiele do roboty – powiedział bramkarz.
– Jednak kiedy jestem potrzebny, to najważniejszy moment. Na szczęście byłem w stanie obronić strzał i zachować czyste konto.
– Byłem we wtorek na meczu reprezentacji i wiedziałem, że po tym będę musiał grać, ale większość zawodników wróciła w czwartek, przez co na przygotowanie mieliśmy tylko jeden lub dwa dni.
– Nie byliśmy pewni, jak Watford zachowa się pod wodzą nowego menadżera, więc skupiliśmy się tylko na sobie i na tym, co możemy zrobić. Na szczęście to się opłaciło.
– To był prawdziwy zespołowy występ, w którym wszystko, co robiliśmy, przynosiło efekty. Zdobycie pięciu bramek było niesamowite, a zachowanie czystego konta sprawiło, że był to świetny występ całego zespołu.
– Cała nasza uwaga skupia się na wygraniu ligi, właśnie to chcemy zrobić. Szczęśliwie, zmierzamy w dobrym kierunku.
Komentarze (0)