Liverpool zmiażdżył Diabły na Old Trafford
Liverpool zaprezentował pokaz gry na światowym poziomie na Old Trafford. The Reds rozbili w pył Czerwone Diabły 5:0, inkasując komplet oczek. Czerwoni po raz pierwszy w historii zwyciężyli na stadionie Manchesteru różnicą 5 goli.
W 5. minucie po świetnej akcji Liverpoolu, asystę zaliczył Mohamed Salah, a gola z bliskiej odległości strzelił Naby Keïta. W 14. minucie Diogo Jota wykorzystał bardzo dobre podanie Alexandra-Arnolda i z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. Później do konkretnej roboty wziął się Mohamed Salah, który dwukrotnie pokonał David de Geę, co skutkowało 4 bramkami przewagi po pierwszej połowie.
Egipcjanin w 50. minucie dokonał dzieła zniszczenia, w sytuacji sam na sam nie dał szans hiszpańskiemu golkiperowi United. Rysą na szkle są dziś urazy Jamesa Milnera i Naby'ego Keïty. Szczególnie kontuzja Gwinejczyka po brzydkim faulu Pogby wydaje się poważna.
W bitwie o Anglię, podopieczni Kloppa dali srogą lekcję Manchesterowi, odnosząc w pełni zasłużone zwycięstwo.
Lepiej spotkania piłkarze the Reds nie mogli rozpocząć jak od zdobycia bramki na 1:0. Defensywa United została w 5. minucie poddana próbie i posadzona na karuzeli. Liverpoolczycy wyprowadzili szybką kontrę, do której piłka była adresowana do Salaha, lecz Egipcjanin przytomnie zagrał do Keïty. Gwinejczyk zachował zimną krew w pojedynku sam na sam z De Geą i przemierzył tuż obok nogi Hiszpana.
Osiem minut później kolejna okazja Liverpoolu została skutecznie wykorzystana za sprawą zagrania Trenta Alexandra-Arnolda wzdłuż pola karnego do Diogo Joty. Portugalczyk wślizgiem zaatakował piłkę i wpakował ją do siatki na oczach bezradnego między słupkami Davida De Gei.
Ekipa Manchesteru United grała beznadziejnie w defensywie, jednak zupełnie odmiennie w ofensywie. Gdyby tylko kończyli akcje z większą skutecznością, to z pewnością sprawiliby więcej problemów Alissonowi Beckerowi.
W 38. minucie meczu Liverpool, a w zasadzie Mohamed Salah wpakował po raz trzeci piłkę do bramki Manchesteru United. Naby Keïta odwdzięczył się Egipcjanowi za wcześniejszą sytuację i obsłużył kolegę fantastycznym podaniem w okolice krótkiego słupka, a Salah nie mógł zrobić nic innego jak tylko strzelić.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowu oglądaliśmy jeszcze jedno trafienie the Reds. Liverpool doprowadził do frustracji nie tylko Ronaldo, czy Freda, którzy po brzydkich faulach otrzymali żółte kartki, ale całą defensywę United. Obrońcy gospodarzy po raz kolejny zostali wymanewrowani, a drugiego gola w tym meczu zdobył Mohamed Salah strzałem z pola karnego tuż przy słupku.
Pięć minut po wznowieniu gry mieliśmy już 5:0 na tablicy wyników. Mohamed Salah fantastycznie wykorzystał sytuację po przecudnej urody długim podaniu od Jordana Hendersona i w 50. minucie Egipcjanin miał na koncie już hat-tricka.
W 60. minucie po brutalnym faulu na Nabym Keïcie z boiska wyleciał Paul Pogba. I przy okazji razem z Francuzem opuścić boisko musiał sam poszkodowany, który doznał poważnego urazu nogi.
Kilka minut później podwyższyć prowadzenie mógł Alexander-Arnold. Młody Anglik kropnął zza pola karnego w kierunku okienka bramki. Na drodze toru piłki z bramką stanął David De Gea, który odbił futbolówkę na rzut rożny. Przez pozostałe minuty spotkania oglądaliśmy grę głównie na połowie Manchesteru United. Podopieczni Jürgena Kloppa skutecznie utrzymywali się przy piłce i w pełni kontrolowali przebieg gry i dowieźli pięciobramkową przewagę do ostatniego gwizdka.
Bramki: Naby Keïta (5'), Diogo Jota (13'), Mohamed Salah (38', 45'+5, 50')
Składy
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Konaté, van Dijk, Robertson - Milner (27' Jones), Fabinho, Keïta (64' Oxlade-Chamberlain) - Salah, Firmino (77' Mané), Jota
Man United: De Gea - Wan-Bissaka, Lindelöf, Maguire, Shaw - McTominay, Fred - Greenwood (46' Pogba), B. Fernandes (62' Cavani), Rashford (62' Dalot) - Ronaldo
Zachęcamy do odwiedzania sklepu naszego partnera - PodStadionem.pl.
Komentarze (245)
Kiedy prowadzisz 4:0 z United
Teraz spokojnie.
Na tygodniu z Atletico bez Griezmanna, dzisiaj z United bez Ronaldo...
Reakcja kibiców Mułów w przerwie - przepiękna.
Imo czerwo dla Krystyny
Teraz ze spokojem w drugiej i zabieramy 3 punkty.
Tak się wykorzystuje swoje szanse.
Strzelić na 5:0 I dograć spokojnie do końca.
Naby dziś bardzo dobrze a w ogóle bez słabych punktów.
Poprawiamy bilans bramkowy na "menczysterze"🤣
VVD wjeżdża klatą w Ronaldo, Bruno pcha VVD i Konate szybko przybiega i pcha Bruno xD
Widać, że już się zżył z drużyną.
Stary dobry Solsza
A już zaczął kozacko nabierać rozpędu. Taki to jego biedny żywot.
PIERDOLONE GNOJE z menczysteru😡
Jak się nie potrafi przegrywać to nie powinno się uprawiać zawodowo sportu.
Oby to nie było nic groźnego-trzymaj się Naby👍
Bezcenna mina "żujoguma" na widowni po 3 bramce Mo😁😁😁
Ten mecz (a raczej wynik - bo rywal nie dojechał) zostanie na zawsze w pamięci!!!
Teatr Marzeń, juuuhuuu!
CHOLERNIE!
Oby zdrowie zaczęło dopisywać naszej centralnej linii, a będzie ogień w tym sezonie ;)
Ale fajnie, ze to akurat my go zwolnimy.
Dla mnie nie ma gracza meczu, jest drużyna meczu, każdy ode mnie dostaje 10. Nawet Andy, który był dzisiaj najsłabszy. Brawo cały Liverpool. Widoki kibiców przed stadionem w połowie meczu bezcenne.
Co zu dużo mówić w pierwszej połowie "rozjebaliśmy" ten ich teatr marzeń😁
Cień w sercu to kontuzja rozgrywającego fantastyczne zawody Naby'ego-wracaj szybko do zdrowia!
Jürgen jaki ja mam szacunek do Ciebie za to,że po latach upokorzeń stworzyłeś taki team,że aż żech zapiera w piersiach😁
Czego potrzebujemy to trofea ma koniec sezonu.
To zdrowie Panowie🍺
Pisze na telefonie.
Po prostu nie mogę tej funkcji załączyć.
Czy jest możliwość, aby po wybraniu opcji "popraw" wyświetlił się cały na pisany tekst, by móc poprawić pojedyncze słowa lub dodać przecinki? Bo teraz po wybraniu "popraw" wyświetla się puste okno i trzeba drukować od nowa cały tekst.
A może obie!
Wreszcie Nike zrobiło coś ciekawego.
I tak szczęście, że tylko Keita opuścił boisko na noszach, oby nic poważnego!!
Mo jak zwykle doskonały, podobała mi się też gra Ibou przy którym krysia za bardzo sobie nie pograł.
Szkoda Jamesa i Nabiego.
To pierwsza porażka United na OT różnicą 5 bramek i do 0 od 1955 roku.
Salah został pierwszy zawodnikiem od 2003 roku, który strzelił hat tricka na OT, oczywiście jako zawodnik drużyny przeciwnej. W 2003 roku zrobił to Ronaldo z Realu Madryt w meczu LM.
MU pierwszy raz w historii przegrał I połowę różnicą 4 bramek.
Salah został pierwszym zawodnikiem LFC w historii, który strzelał w 3 kolejnych spotkaniach na OT z MU.
Tylko Sturridge strzelał więcej bramek z rzędu w PL dla LFC niż Salah (Stu 8, Salah ma 7 w tym momencie).
Salah został najskuteczniejszym Afrykaninem w historii PL, pobił Drogbę.
Man Utd’s heaviest home PL defeats:
1-6 v Man City, Oct 2011
1-6 v Tottenham, Oct 2020
0-5 v Liverpool, Oct 2021
Paul Pogba is the 3rd sub to be sent off in PL games between Man Utd and Liverpool, after Luke Chadwick in Dec 2000 and Steven Gerrard in Mar 2015
Liverpool are the 1st side for which 2 players have scored PL hat-tricks against Man Utd:
2 Liverpool (Kuyt, Salah)
1 Blackburn (Bentley), West Brom (Lukaku), Chelsea (Eto’o)
Mohamed Salah is the first away player to score a League hat-trick at Man Utd since QPR’s Dennis Bailey on Jan 1, 1992
Since his 1st appearance against Man Utd in Sept 2018, Diogo Jota has scored 4 goals in 7 games against them - no player has scored more in that time (Salah & Aubameyang also scored 4)
kibice United opuszczający stadion po przerwie xd
czerwona kartka dla pogby kilkanaście munit po wejściu XD BTW CO ON MIAŁ ***** NA GŁOWIE XD?
Najwyższa domowa porażka United z Liverpoolem
I to wszystko na OLD TRAFFORD!!!
To jest zdecydowanie najlepsza Niedziela w tym roku.
Świetnie jak wszystko w klubie działa na najwyższym poziomie: zawodnicy, sztab, Jürgen. Bez niepotrzebnego panikowania i nerwowości!
i bezradni. Aaa i jeszcze, Pogba to jest zwykly bandyta.
I na 100% przez całą podróż (okoo 45 min) z Balic na Śląsk będzie przez przypadek leciał w radiu hymn Liverpoolu. Hmm chyba go to nie zabije lol
BRAWO CHLOPAKI!!
Jakieś 2:0 z Burnley to kolejny dzień w biurze ale taki mecz jak ten nie zdarza się często.