Klopp prosi kibiców o dobre przywitanie Lallany
Jürgen Klopp poprosił kibiców Liverpoolu by dziś po południu docenili Adama Lallanę.
Dzisiaj o 16 rozpocznie się mecz przeciwko Brighton & Hove Albion. To będzie pierwszy powrót Lallany na pełne Anfield odkąd opuścił Liverpool po sezonie 2019/20.
Jego były trener chce się upewnić, że pomocnik otrzyma wspaniałe przywitanie za to, czego dokonał w ciągu sześciu lat spędzonych w Merseyside.
W swojej kolumnie, w programie meczowym Klopp napisał:
- Nie mogę, mówiąc o naszych gościach, zapomnieć o niezwykle ważnym zawodniku, który występuje w ich szeregach, i pod którego wpływem są. Adam Lallana jest naszym dzisiejszym przeciwnikiem, a my jesteśmy jego rywalami.
- Chcemy z nim wygrać, a on będzie chciał wygrać z nami. Gdy więc rozlegnie się pierwszy gwizdek, będziemy musieli na chwilę zapomnieć o naszej przyjaźni i wspólnych doświadczeniach. Wszyscy to wiemy.
- Mam jednak nadzieję, że będzie szansa by docenić Adama za jego wkład w ten klub. Wrócił tu w zeszłym sezonie, gdy trybuny były puste.
- Dlatego dzisiaj będzie pierwsza szansa, by nasi kibice go docenili. Oczywiście nasi fani są wystarczająco mądrzy, by wiedzieć, że w czasie meczu, będzie on zawodnikiem drużyny przeciwnej i będzie robił wszystko co w jego mocy by zgarnąć punkty.
- Adam jest jednym z ojców założycieli obecnych sukcesów Liverpoolu. Ja osobiście na zawsze pozostanę mu wdzięczny za to co robił gdy był z nami. Wygląda na to, że teraz robi podobne rzeczy w Brighton.
- Życzę mu dużo szczęścia w każdym meczu, poza tym z Liverpoolem.
Bliski przyjaciel Lallany, Jordan Henderson również skomentował powrót Anglika na Anfield.
- Adam zebrał kilka owacji od kibiców gdy grał w naszych barwach. Nie mógł opuścić nas na lepszych warunkach, więc byłoby miło gdybyśmy przypomnieli mu, jak bardzo zawsze będziemy go doceniać.
- Zna tą drużynę wystarczająco dobrze, by wiedzieć, że damy z siebie wszystko by dzisiaj wygrać, tak samo jak Brighton da z siebie wszystko. Poza tymi dziewięćdziesięcioma minutami, Adam zawsze będzie postrzegany jako część wielkiej rodziny Liverpoolu.
Komentarze (2)