Poważny uraz Firmino
Roberto Firmino doznał poważnej kontuzji mięśnia dwugłowego uda w spotkaniu z Atlético Madryt. Jürgen Klopp przekazał te informację na dzisiejszej konferencji prasowej. Brazylijczyk doznał urazu w drugiej połowie środowego meczu przez co przez jakiś czas będzie niedostępny.
- Nie mam dobrej informacji jeśli chodzi o Bobby'ego. To poważna kontuzja mięśnia dwugłowego. To było naprawdę pechowe. Nie wiemy dokładnie jak długo go nie będzie, ale nie będzie to bezpośrednio po przerwie na reprezentacje. Musimy sobie z tym poradzić - powiedział Niemiec.
Tymczasem Joe Gomez oraz Curtis Jones nie zagrają w niedzielę w meczu z West Hamem. Boss ma jednak nadzieję, że obaj zawodnicy będą dostępni wkrótce po przerwie na mecze reprezentacji.
- Sytuacja Curtisa jest kompletnie inna w porównaniu z Firmino. Miał pecha na treningu, gdy jeden z zawodników włożył mu palec w oko. Wraca już do pełnej dyspozycji, ale zobaczymy ile to dokładnie potrwa.
- Z pewnością wróci po przerwie na reprezentacje. Będziemy jednak musieli w tym czasie zobaczyć kiedy będzie mógł ponownie normalnie trenować.
- Mam nadzieję, że Joey także wróci po przerwie.
Z kolei Fabinho oraz Thiago normalnie przygotowują się do meczu z West Hamem, po tym jak w meczu z Atéltico wrócili do gry po wyleczeniu swoich urazów.
- To bardzo ważne. Z Fabinho sprawa była jasna - jego przerwa nie była długa, więc mógł zagrać. Daliśmy mu 60 minut.
- To co zrobiliśmy z Thiago także było dobrą rzeczą. Obaj powinni teraz zrobić duży krok do przodu. Wszystko jest w porządku.
Komentarze (15)
Liczyliśmy, że podczas PNA oblecimy mecze z Firmino i Jotą w składzie...
Jezeli jesst cicho o Keicie to pewnie chlopak zaraz będzie dostępny, pewnie już po przerwie reprezentacyjnej.
Obecni piłkarze w okolicy 30 lat i więcej, które wchodziło do profesjonalnej piłki po 2005 roku to już inne pokolenie. Pokolenie które pierwsze korzysta na rozwoju medycyny sportowej i profilaktyki urazowej, nauki i dietetyki, również potężnie uświadomione pod kątem profesjonalizmu i dbania o własny organizm. W ogóle znajdujemy się na etapie, gdzie zauważalne będzie wydłużenie się szczytu możliwości piłkarza a co za tym idzie, wydłużenia kariery. Do kilku, maksymalnie 10 lat, tacy piłkarze jak dziś Lewandowski, Benzema (33) czy Ronaldo (36) będą czymś normalnym i nikogo nie będzie dziwiło, że w tym wieku grają na takim poziomie. Dziś jeszcze jest to zaskoczeniem bo wciąż pamięta się, że jeszcze kilka lat temu piłkarze w ich wieku się zwijali.
A jeśli chodzi o częstotliwość urazów, to jest wiele innych czynników istotniejszych od wieku. Od genetyki, budowy ciała, stawów i mięśni, odżywiania w dzieciństwie, warunków treningowych, obciążeń treningowych i wielu innych. Żeby nie szukać daleko można ograniczyć się do samego Liverpoolu. Keita, Gomez, Matip, kilka lat temu Sturridge - wszyscy mieli/mają ogromne problemy ze zdrowiem sporo przed trzydziestką. Również kariera Thiago nieustannie była zatrzymywana przeróżnymi urazami. To ciekawy przypadek bo również jego młodszy brat Rafinha ma przez całą karierę ogromne problemy z urazami, tutaj może wchodzić w grę genetyka. Z dalszych przykładów Ousmane Dembele, Umtiti, Bale, Ramsey, Reus, kiedyś Robben czy De Bruyne. Na to reguły akurat nie ma. Wcale nie jest powiedziane, że Salah czy Mane po 30 nagle będą mieli więcej urazów niż wcześniej. Mo to jest zdrowotny fenomen, miał bardzo mało kontuzji przez całą karierę, jest wybitnym sportowcem i profesjonalistą, u niego o wiele bardziej prawdopodobny wariant to kariera na miarę Lewandowskiego i Ronaldo niż emeryturka po 30 i odcinanie kuponów.