Van Dijk nie gryzł się w język po remisie Holandii
Virgil van Dijk zrugał postawę reprezentacji Holandii w drugiej połowie sobotniego meczu kwalifikacji do Mistrzostw Świata, zremisowanego z Czarnogórą 2:2.
Holendrzy mieli pełną kontrolę nad meczem dzięki dwóm bramkom Memphisa Depaya.
Jednak później bramkę w swoim debiucie w reprezentacji zdobył Ilija Vukotić, a w 86. minucie Nikola Vujnović dał remis ekipie gospodarzy.
Zwycięstwo zapewniłoby Holendrom kwalifikację na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata w Katarze, jednak na ten moment ich występ w turnieju wciąż stoi pod znakiem zapytania.
- Sposób, w jaki zagraliśmy w drugiej połowie, był po prostu oburzający - mówił obrońca Liverpoolu w pomeczowej rozmowie z reporterem holenderskiego portalu NOS.
- Zawsze chcemy mieć piłkę, wszyscy chcemy grać nią, atakować i zdobywać bramki.
- Jednak piłka nożna to także umiejętność bronienia.
- Tego nie było dziś wieczorem. Nasza organizacja była po prostu fatalna. Powinniśmy byli się tu zakwalifikować.
Holandia nadal zajmuje pierwsze miejsce w grupie G, ale ma już tylko dwa punkty przewagi nad Turcją, która pokonała w sobotę Gibraltar 6:0.
W ostatnim meczu w grupie Holendrzy zagrają u siebie z Norwegią, zaś Turcy polecą do Czarnogóry.
- Z całym szacunkiem dla Czarnogóry, powinniśmy byli dziś wygrać, szczególnie po objęciu dwubramkowego prowadzenia - dodał Van Dijk.
- Teraz czeka nas mecz u siebie z Norwegią na pustym stadionie (z powodu obostrzeń covidowych).
- We wtorek musimy zagrać o wiele lepiej niż dzisiaj.
Komentarze (3)