Roy Keane pod wrażeniem gry TAA
Roy Keane pochwalił gwiazdę Liverpoolu, Trenta Alexandra-Arnolda, za występ w reprezentacji Anglii przeciwko San Marino. Walijczyk ostrzegł też jego konkurentów do składu, twierdząc że młody Anglik wciąż jeszcze nie wszedł na swój najwyższy poziom.
Boczny obrońca The Reds rozegrał pełne 90 minut i zaliczył hat-tricka asyst w wygranym 10:0 meczu eliminacji do Mistrzostw Świata.
Wszystkie trzy asysty Alexander-Arnold zaliczył w drugiej połowie, wypracowując gole Tyrone'a Mingsa, Tammy'ego Abrahama i Bukayo Saki.
Po meczu były kapitan Manchesteru United Keane porównał Alexandra-Arnolda do jednego ze swoich byłych kolegów z Old Trafford, Davida Beckhama.
Keane w rozmowie z ITV Sport mówił po meczu:
- To był niezły wieczór w jego wykonaniu, biorąc pod uwagę to, że zdobył trzy czy cztery asysty.
- Czasami zawodnicy za bardzo się starają. Widzieliśmy to na przykładzie jednego czy drugiego młodszego gracza.
- On jednak wrócił do tego, w czym jest dobry. Dostarczał piłkę w odpowiednie strefy.
- Jego dogrania są fantastyczne. Przypomina Beckhama, on też dostarczał piłkę, gdzie trzeba.
- Tu nie chodzi o adresowanie piłki do konkretnego partnera - wystarczy, że dostarczysz ją w odpowiednie miejsce, a inni ją zaatakują.
Chwaląc Alexandra-Arnolda, Keane stwierdził, że obrońca Liverpoolu musi się jednak wciąż „przystosowywać”, by kontynuować grę dla reprezentacji Anglii. Jego zdaniem jednak wychowanek The Reds wciąż jeszcze nie osiągnął swojego najwyższego poziomu.
- Przypominam, że on ma 23 lata. Uczy się gry - mówił Keane.
- Czasami musisz się dostosować, jeśli chcesz wejść do składu.
- Mówicie o nim jak o wahadłowym. Myślę, że może odgrywać tę rolę, ale oczywiście jego siłą jest gra na prawej obronie.
- Jest w tym genialny, absolutnie. Jednak ma 23 lata, wciąż uczy się gry. Jeszcze nie osiągnął swojego szczytu.
Komentarze (2)