Ox po sobotnim starciu
Po imponującym występie przeciwko Arsenalowi w sobotę Alex Oxlade-Chamberlain jest zdeterminowany, aby w dalszym ciągu jak najlepiej wykorzystywać swoje szanse w Liverpoolu.
Pomocnik ostatnie trzy mecze The Reds we wszystkich rozgrywkach rozpoczął w wyjściowym składzie, a w wygranym 4:0 spotkaniu ze swoją byłą drużyną był wyróżniającym się zawodnikiem.
28-latek chciałby odpłacić się Jürgenowi Kloppowi za zaufanie poprzez występy, które w przyszłości pomogą drużynie w osiąganiu istotnych zwycięstw na kilku frontach.
- Chcę grać w piłkę, chcę występować tak często, jak to możliwe. Kiedy otrzymujesz szansę, to tylko od ciebie zależy, czy zagrasz dobrze i pomożesz zespołowi wygrać - tylko w ten sposób można zapewnić sobie więcej minut - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.
- W ostatnim czasie miałem to szczęście, że otrzymałem kilka okazji do gry, wcześniej nie wychylałem się, pracowałem na nie ciężko, robiłem wszystko, żeby być gotowym, kiedy przyjdzie czas. Teraz patrzę w przyszłość, chcę utrzymać formę, żeby nadal pomagać drużynie.
- Koniec końców strzelane przez ciebie bramki idą z tym w parze. Kiedy się ciężko pracuje, wszystko układa się we właściwy sposób. Będę więc dalej ciężko pracował i zobaczę, co stanie się później.
Poniżej prezentujemy pozostałą część pomeczowego wywiadu z pomocnikiem...
Po drugim golu powróciły luz i pewność siebie, które utożsamiamy z tą drużyną Liverpoolu...
W przerwie menedżer mówił nam o tym, że gdy wyszliśmy na prowadzenie, nieco spuściliśmy z tonu, zwolniliśmy, a także pozwoliliśmy, żeby kontrolowali piłkę i cieszyli się grą. Uważam więc, że kiedy wyszliśmy na drugą połowę i zaczęliśmy strzelać kolejne bramki, to było trochę jak sygnał do tego, żebyśmy nie zdejmowali nogi z gazu. To dodaje pewności siebie, a pod koniec moim zdaniem graliśmy bardzo dojrzałą piłkę, utrzymywaliśmy się w jej posiadaniu, kontrolowaliśmy mecz i nie daliśmy sobie zrobić krzywdy. Musieliśmy utrzymać skupienie, bo wiemy, że Arsenal świetnie radzi sobie w kontratakach, trzeba było o tym pamiętać przez cały czas.
Jak ważny był tak dobry występ w kontekście odzyskania pewności siebie w zespole?
Uważam, że to było najważniejsze. To jasne, że graliśmy o trzy punkty i jak najlepszy wynik, jednak wiemy, że kiedy gramy w taki sposób, to szala przechyli się na naszą korzyść częściej niż rzadziej. Moim zdaniem w ostatnich tygodniach, w kilku ostatnich meczach nie byliśmy wystarczająco konsekwentni przez pełne 90 minut. Mieliśmy momenty, w których graliśmy fantastycznie, jednak później przydarzały nam się okresy, w których nie byliśmy wystarczająco dobrzy i byliśmy za to karani. Myślę, że dzisiaj chcieliśmy być pewni, że zagramy dobrze przez cały mecz, na pewno lepiej niż ostatnio. Tak jak mówiłem, kiedy prezentujemy się w taki sposób, to na koniec wynik jest zazwyczaj korzystny dla nas, w końcu mamy z przodu takich zawodników jak Mané, Jota czy Mo, którzy są bardzo skuteczni, z ławki wszedł też Taki. Najważniejszy był nasz dobry występ, którego rezultatem są zwykle trzy punkty.
Taki świetnie zaprezentował się po wejściu z ławki rezerwowych, prawda?
Wejście na boisko i natychmiastowe zdobycie bramki jest zawsze świetne, mi nie zdarzało się to zbyt często. On na to zasłużył, bardzo ciężko pracuje, cierpliwie czekał na swoją szansę, a jest świetnym piłkarzem. Zawsze kiedy gra w pucharach jest bardzo skuteczny i strzela gole. Bardzo cieszyłem się z jego powodu, jego trafienie w zasadzie zamknęło ten mecz. Moim zdaniem poradził sobie znakomicie.
Zawsze skupiacie się tylko na sobie, jednak kiedy spojrzy się na Chelsea grającą kapitalny mecz w południe, wtedy na pewno zdajecie sobie sprawę z ciążącej na was presji, aby utrzymać tempo...
Nigdy nie chcesz skupiać się na tym, co się dzieje dookoła, jednak nie da się nie zwracać uwagi na swoją sytuację i pozycję w tabeli. To zawsze jest gdzieś z tyłu głowy, powoduje presję wiążącą się z walką o tytuły. Kiedy rywale osiągają dobre wyniki, trzy punkty, wtedy twoim zadaniem jest na to odpowiedzieć i zrobić to samo. Nie wiem, czy to dodatkowa presja, jednak w takiej sytuacji na pewno bardziej realne staje się zadanie przed nami. Oczywiście byliśmy świadomi wyniku w meczu Chelsea, więc kluczowe było dla nas zdobycie trzech punktów, zwłaszcza w obliczu naszych ostatnich kilku spotkań - potrzebowaliśmy tego dla siebie, żeby wrócić do wygrywania i zaliczyć jak najlepszy występ.
Komentarze (10)
Ox potrafi uderzyć z dystansu a takich graczy unas zbyt wielu nie ma