Klopp ostrzega przed United pod wodzą Rangnicka
Menedżer Liverpoolu, Jürgen Klopp, spodziewa się że "ponadprzeciętny" Ralf Rangnick będzie pozytywnym bodźcem dla Manchesteru United, jeśli Czerwone Diabły zdecydują się go zatrudnić.
Według Kloppa to "złe wieści" dla reszty Premier League. Rangnick, który obecnie jest jednym z dyrektorów w Lokomotiwie Moskwa, ma zostać tymczasowym menedżerem na Old Trafford po zwolnieniu Ole Gunnara Solskjæra.
Klopp wielokrotnie spotykał Rangnicka podczas swoje kariery w Niemczech i od dawna podziwiał styl jego drużyn.
- Niestety, do Anglii przyjdzie dobry trener i trafi do Manchesteru United. Ralf jest oczywiście niesamowicie doświadczony. Jest znany z tego, że niemal od zera zbudował dwa silne kluby w Niemczech - Hoffenheim i Lipsk.
- Miał wiele ról w klubach piłkarskich, ale jego głównym zadaniem zawsze było trenowanie i zarządzenie drużyną. To jego najmocniejsza strona.
- Pod jego wodzą zobaczymy Manchester zorganizowany na boisku - to oczywiście zła wiadomość dla innych drużyn! Ale jak wszyscy trenerzy na świecie, potrzebujemy czasu na treningi z naszymi drużynami i Ralf szybko zda sobie sprawę, że przy ciągłych meczach może mu tego czasu zabraknąć. To będzie jego jedyna przeszkoda.
Pomimo tego, ze Rangnick ma tylko jedno ważne trofeum na koncie - Puchar Niemiec z Schalke w 2011 roku - zbudował swoją reputację odbudowując drużyny, które były w tarapatach.
Klopp wyjawił co stało się w jego starciu z Rangnickiem gdy dopiero co zaczynał trenować Mainz.
- Nie bez powodu jest bardzo szanowany wśród trenerów w Niemczech, wszędzie świetnie się spisywał. Zaczął bardzo wcześnie, jako bardzo, bardzo młody człowiek w Stuttgarcie. Trenował tam drugą drużynę. Potem trafił do Ulm i awansował z nimi do Bundesligi, co było czymś niewyobrażalnym w tamtym okresie.
- Zmierzyliśmy się po raz pierwszy gdy byłem młodym trenerem, a on pracował w Hanowerze, być może już tego nie pamięta. Zawsze grali z naszym rywalem tydzień po nas, więc zadzwonił do mnie - młokosa z Mainz - i zadał wiele pytań. Byłem szczęśliwy, że TEN Ralf Rangnick do mnie dzwonił, i dzięki temu dostał wszystkie informacje, jakich potrzebował. Oni awansowali, a my nie - więc ma u mnie dług!
Komentarze (7)
Ale całość obarczona ryzykiem, bo facet nie pracował jako trener przez kilka lat, poza tym ego gwiazd MU może się nie zmieścić w szatni razem z Ralfem.
Jestem też ciekaw, jak w realiach PL będzie funkcjonował układ menadzer+Dyrektor sportowy. W takim Bayernie Flick z Hasanem strasznie się gryźli.
Rangnick nadawałby się w tej chwili bardziej do Newcastle niż Manchesteru United.