AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1098

Zmarł Ray Kennedy


Liverpool Football Club wczoraj z ogromną przykrością poinformował o śmierci Raya Kennedy’ego w wieku 70 lat.

Kennedy zaliczył 393 występy w czerwonych barwach w latach 1974–1981. W tym okresie strzelił dla Liverpoolu 72 bramki. W swojej niezwykle udanej przygodzie na Anfield sięgał pięć razy po mistrzostwo Anglii, trzykrotnie po Puchar Europy, a także po Puchar UEFA, Puchar Ligi i Superpuchar Europy.

Kennedy trafił do Liverpoolu z Arsenalu tego samego dnia, w którym drużynę opuścił Bill Shankly, zastąpiony przez Boba Paisleya. Początkowo występował w ataku, lecz później został przemianowany na lewego pomocnika. Ray stał się szybko jednym z kluczowych trybów w maszynie Paisleya, która zaczęła marsz po trofea.

Wystąpił we wszystkich trzech finałach, w których Liverpool sięgał po Puchar Europy, a więc w 1977, 1978 i 1981 roku.

Kennedy w styczniu 1982 roku opuścił Merseyside, przenosząc się do Swansea.

Przez dalszą część swojego życia walczył z chorobą Parkinsona.

Paisley w swojej autobiografii napisał o Kennedym: „Moim zdaniem był jednym z największych zawodników w historii Liverpoolu i prawdopodobnie najbardziej niedocenianym”.

Liverpool FC łączy się myślami w bólu z rodziną i przyjaciółmi legendy the Reds.

RIP Ray Kennedy, 1951–2021







Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

AndyStary 01.12.2021 02:20 #
Aż żal myśleć, wszystko się kiedyś kończy. To był mój ulubiony piłkarz ery Paisleya. Strzelił kilka ważnych bramek w historii klubu, choćby tę z Bayernem w półfinale PE w Monachium, kiedy remis 1:1 dał nam awans do finału. Pamiętamy też jeden z najwspanialszych wieczorów na Anfield w pucharach europejskich z 1977r z StEtienne, wygrany 3:1. Mecz na miarę tego z Olimpiakosem z 2005. Mecz w który jedną z najpiękniejszych bramek historii Anfield zdobył Kevin Keegen. Ray Kennedy strzelił na 2:1 oraz dołożył fenomenalną asystę przy bramce na 3:1 Davida Fairclough. Ray na zawsze w naszej pamięci.
ynwa19 01.12.2021 06:54 #
Niesamowity zawodnik,podpora WIELKIEGO LIVERPOOLU ery Boba.
Legends Never Die!
poprzerwie2 01.12.2021 07:59 #
Niestety znam go jedynie z książek ale ilość trofeów zdobytych z Liverpoolem robi wrażenie, ale nawet na tej podstawie śmiało można stwierdzić że to człowiek legenda naszego klubu…
MG75 01.12.2021 08:39 #
Kolejny wieli zawodnik odchodzi w tym roku... Ian St. John, Ray Clemens, teraz Ray Kennedy. Jeden z piłkarzy, który wprowadził Liverpool na sam szczyt.
MXMC78 01.12.2021 13:41 #
Dokładnie, to przygnębiające jak wiele legend naszego klubu, odeszło wciągu roku. To dzięki nim, mamy tak wspaniałą historie, te wszystkie trofea i pieśni zwycięstwa. Człowiek w takich momentach przypomina sobie, że jest kibicem jednego z najbardziej utytuowanych klubów na świecie. To napawa dumą. YNWA RAY !, a teraz zniszczyć Tofiki.
LUKASp 01.12.2021 16:40 #
Spoczywaj w pokoju Ray
Gin 02.12.2021 08:23 #
... [*] ...

Pozostałe aktualności

Zenden zaskoczony zatrudnieniem Slota  (0)
08.05.2024 17:44, Wiktoria18, Liverpool Echo
Morton i Phillips zadowoleni z wypożyczeń  (0)
08.05.2024 12:30, ManiacomLFC, liverpoolfc.com
Szoboszlai o swoim pierwszym sezonie na Anfield  (7)
07.05.2024 19:13, GiveraTH, thisisanfield.com
Nabór do redakcji serwisu  (1)
07.05.2024 17:38, AirCanada, własne
Mellor pod wrażeniem Elliotta  (0)
07.05.2024 16:05, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Gdzie Núñez traci, tam Gakpo korzysta  (8)
07.05.2024 15:12, Bartolino, The Athletic