Klopp o szkole bramkarskiej w Liverpoolu
Jürgen Klopp z dużym entuzjazmem wypowiedział się na temat Claudio Taffarela, który dołączył do sztabu trenerskiego Liverpoolu.
Mistrz Świata z reprezentacją Brazylii z USA z 1994 roku będzie współpracował z Johnem Achterbergiem i Jackiem Robinsonem, jako szkoleniowiec bramkarzy w klubie.
- Myślę, że w klubie na wielu pozycjach mamy absolutnie topowych zawodników - rozpoczął niemiecki menadżer.
- Jeśli chodzi o bramkarzy, mamy Alissona Beckera, który jest w naszym odczuciu najlepszym golkiperem na świecie. Posiadamy w kadrze Caoimhina Kellehera i uważamy go za naprawdę wyjątkowego i utalentowanego zawodnika. Jest Adrian, który pokazał swoje możliwości od czasu pojawienia się w klubie. Mamy również Marcelo Pitalugę i Harveya Daviesa, więc pięciu bramkarzy w różnych grupach wiekowych, posiadających wysokie umiejętności. Naszym celem jest jednak posiadanie jeszcze więcej bardzo dobrych golkiperów, którzy będą wizytówką klubu.
- Pragniemy stworzyć własną filozofię szkoły bramkarskiej w Liverpoolu. Długo rozmawialiśmy z Alim, gdyż dwóch najlepszych golkiperów na świecie to właśnie Brazylijczycy, grający w Premier League. Wypracowaliśmy rozwiązanie w postaci Taffarela, który będzie interesującym wzmocnieniem naszego sztabu. Myślimy, że może dać nam świeże spojrzenie na wiele spraw i pozwoli poszerzyć horyzonty.
- Chcemy być rozpoznawalną szkołą bramkarską w europejskim futbolu. Właśnie dlatego zatrudniliśmy w sztabie trzeciego, bardzo doświadczonego trenera bramkarzy.
- John i Jack są bardzo otwartymi ludźmi. Poznali wcześniej Taffarela i byli entuzjastycznie nastawieni na współpracę. John jest prawdziwą encyklopedią wiedzy, jeśli mówimy o golkiperach. Wydaje mi się, że wie wszystko w tym temacie!
- Posiadanie w sztabie Taffarela będzie bardzo korzystne dla Jacka i Johna. Będą mieli okazje do wymiany opinii, pomysłów i rozmaitych analiz.
- Posiadanie różnych kultur na boisku treningowym jest słusznym krokiem. Mamy tutaj angielskie, niemieckie i holenderskie myśli szkoleniowiec. Teraz dodamy nieco brazylijskiej mieszanki! Z pewnością nie zaszkodzi to Liverpoolowi - podsumował Klopp.
Komentarze (0)