Lage o starciu z Liverpoolem
Menadżer Wilków - Bruno Lage pochwalił pracę swojego defensywnego trio: Conora Coady'ego, Maximiliana Kilmana i Romaina Saissa, a także golkipera - Jose Sa. Jego zdaniem ci piłkarze mogą odegrać istotne role w jutrzejszym pojedynku z Liverpoolem.
Wolves w obecnej kampanii stracili tylko 12 goli i pod tym kątem należą do absolutnej czołówki ligi. Tyle samo bramek straconych ma Liverpool.
- Jeśli mówimy o naszej dobrej grze w defensywie, nie można wychwalać jedynie trójki obrońców. Kluczowa jest równowaga i konsekwencja w całym zespole. Cieszę się, że chłopcy cały czas ze sobą współpracują i non stop pomagają na boisku.
- Z drugiej sposób nie sposób, nie docenić ciężkiej pracy, którą wykonuje Coady, Max [Kilman] i Saiss. Bardzo dobrze spisali się w pojedynku z Burnley. Potrafili się dopasować do zmiany taktyki rywala.
- Przy stylu naszej gry, ich dobra postawa na boisku jest kluczowa do osiągania przez nas odpowiednich rezultatów.
- Liverpool to drużyna, która dobrze zna Wolverhampton. My także wiemy sporo na ich temat. Ostatnie 4 miesiące w ich wykonaniu są fantastyczne. Jedynie West Ham znalazł na nich sposób. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani na to spotkanie. Postaramy się nie zawieźć naszych kibiców.
- Nie wiem, czy są najlepszym zespołem na świecie, ale w moim odczuciu z pewnością należą do TOP 5. Pracują ze sobą od kilku lat, posiadają wybitnego menadżera, piłkarzy, którzy doskonale realizują wizję gry Kloppa. Zawsze grają z olbrzymią intensywnością, czym sprawiają swoim przeciwnikom kłopoty.
- Mo Salah? Niezależnie od tego, w jakim jest aktualnie momencie swojej kariery, jest ich najlepszym piłkarzem. Od kilku lat znajduje się na światowym poziomie. Wspaniała wizytówka Liverpoolu.
- To bardzo szybki i niezwykle inteligentny zawodnik. Zawsze znajduje wolne przestrzenie na boisku. Trzeba zwrócić na niego oczywiście dużą uwagę, lecz z drugiej strony, wtedy więcej miejsca może mieć Mané, czy Jota. Mamy świadomość, że mogą sprawić nam wiele problemów, jednak postaramy się odpowiedzieć tym samym - podsumował Portugalczyk.
Komentarze (0)