SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1311

Nieskuteczność Mané problemem Liverpoolu


Sadio Mané z rozpaczą wpatrywał się w niebo mierzwiąc włosy w mieszance złości i niedowierzania.

Napastnik Liverpoolu właśnie zmarnował stuprocentową sytuację. To była jedna z niewielu okazji w czasie tego ponurego dla ekipy Jürgena Kloppa wieczoru, kiedy udało im się sforsować defensywę Leicester City.

Zaraz po przerwie po dwójkowej akcji Alexa Oxlade’a-Chamberlaina i Diogo Joty Mané udało się wyprzedzić Timothy’ego Castagne’a. W tamtym momencie The Reds powinni byli złamać opór osłabionego zespołu gospodarzy.

Mané miał czas, aby przygotować strzał, jednak w jakiś niewyjaśniony sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką. Było to szokujące pudło w kluczowym momencie. Zaledwie pięć minut później Ademola Lookman pokazał mu jak to się robi i precyzyjnym strzałem ukarał Liverpool za błędy w obronie.

Tego wieczoru standardy The Reds alarmująco obniżyły się we wszytkich formacjach, była to również poważna wpadka w kontekście walki o tytuł mistrzowski. Intensywność i rytm gry nie istniały, piłka przemieszczała się zbyt wolno, liczba niewymuszonych błędów była ogromna, a podejmowanie decyzji pozostawiało wiele do życzenia. Nikt nie był bez winy.

- Po prostu nie byliśmy wystarczająco dobrzy - przyznał Klopp. - Zagraliśmy bardzo słabe zawody, to było zasłużone zwycięstwo Leicester. Wielu zawodników zagrało poniżej swojego normalnego poziomu. Nie mam na to wytłumaczenia.

Słabo zaprezentowała się cała drużyna, ale nie sposób nie wspomnieć o tym, że ekipa Kloppa cierpi z powodu nieskuteczności Mané. Reprezentant Senegalu jest aktualnie w trakcie swojej najdłuższej passy bez strzelonego gola w czasie swojej kariery w Liverpoolu.

Po raz ostatni zdobył bramkę 20 listopada w starciu z Arsenalem na Anfield, kiedy to wykorzystał dośrodkowanie Trenta Alexandra-Arnolda z rzutu wolnego. W ostatnich dziewięciu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach ta sztuka mu się nie udała. Nie udało mu się trafić do siatki od 808 minut - to trzynaście i pół godziny gry w piłkę. Jego pewność siebie musiała poszybować w dół.

Zdarza się, że kryją go silni fizycznie przeciwnicy, a Klopp wyrażał swoją frustrację spowodowaną brakiem chronienia jego zdrowia przez sędziów, ale takich narzekań mogłoby wcale nie być. Mané był ostatnio po prostu niechlujny i nieskuteczny.

Senegalczyk mówił, że ostatni sezon był najgorszym w jego karierze, udało mu się wtedy zdobyć tylko 16 bramek we wszystkich rozgrywkach - to był jego najniższy wynik od czasu kampanii 2016/17. Strzelił tylko 11 goli w 35 ligowych meczach.

Latem dostał zasłużony urlop, następnie wziął udział w pełnym cyklu przygotowań przedsezonowych, mówił o swoich nadziejach na najbliższe miesiące z pewnością siebie, podkreślał że odpoczął zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Jednak po obiecującym początku sezonu znowu się zagubił.

Siedem bramek w lidze na półmetku rozgrywek jest przeciętnym wynikiem jak na zawodnika jego kalibru. Mówimy o piłkarzu, który w sezonie 2018/19 strzelił ich 22 i ex aequo odebrał nagrodę Złotego Buta. Stać go na dużo więcej.

Mohamedowi Salahowi można wybaczyć słabszy wieczór w starciu z Leicester po wszystkich wyczynach w trwającej kampanii. W pierwszej połowie Kasper Schmeichel obronił strzelany przez niego rzut karny i tym samym zakończył serię 15 strzelonych jedenastek w lidze z rzędu przez Egipcjanina, która trwała od 2017 roku.

Salah miał prawo oczekiwać, że tym razem ktoś inny weźmie na siebie odpowiedzialność za zespół, to się jednak nie wydarzyło, a problemy Mané wciąż trwają.

Po niedzielnym, niezwykle wymagającym wyjazdowym meczu z Chelsea para napastników wyleci do Kamerunu, aby wziąć udział w Pucharze Narodów Afryki. W jego aktualnej formie bardzo trudno będzie załatać dziurę po Salahu.

Pytanie brzmi - o co po powrocie ich oraz pomocnika reprezentacji Gwinei, Naby’ego Keïty, będzie walczył Liverpool? Czy zespół wciąż będzie liczył się w walce o mistrzostwo?

Styczeń wydawał się być w tym sezonie łaskawy dla Kloppa, ponieważ oprócz meczu z Chelsea drużynę czekają jeszcze tylko dwa ligowe starcia, z Brentfordem oraz Crystal Palace, jednak Liverpool ucierpiał już w grudniu, w pojedynkach z Tottenhamem i Leicester City zdobył zaledwie jeden punkt.

Aktualna sześciopunktowa przewaga Manchesteru City jest imponująca. Jeśli ekipa Kloppa chce liczyć się w tym wyścigu, margines błędu jest wyjątkowo mały.

Na King Power Stadium Liverpool nie zdołał strzelić gola po raz pierwszy od 29 spotkań w Premier League. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w marcu, kiedy po bardzo słabym meczu The Reds ulegli na własnym stadionie Fulham 0:1.

To był zniechęcający koniec wywróconego do góry nogami roku 2021 dla zespołu. Był to rok, w którym wszystko poszło nie tak, a Liverpool po raz pierwszy w swojej historii przegrał sześć domowych meczów w lidze z rzędu, przy okazji zmagając się z ogromnym kryzysem zdrowotnym w defensywie.

W jakiś sposób Kloppowi udało się zainspirować swoich piłkarzy do mocnej odpowiedzi, dzięki czemu zespołowi udało się zakwalifikować do Ligi Mistrzów. W początkowych miesiącach trwającego sezonu do drużyny powróciła dawna płynność, genialnie prezentował się Salah, a powrót Virgila van Dijka uspokoił formację defensywną.

Wyjazdowe demolki Manchesteru United i Evertonu na pewno zapiszą się w historii drużyny, frustrujące były jednak utracone prowadzenia w starciach z Brentfordem, Manchesterem City i Brightonem. Udało się wyrównać klubowy rekord 25 meczów bez porażki z rzędu, ta passa została jednak zakończona przy okazji porażki z West Hamem United.

Było sporo imponujących momentów, jak chociażby komplet zwycięstw w niełatwej grupie w Lidze Mistrzów czy awans do półfinału Pucharu Ligi, mimo wszystko zespół wchodząc w nowy rok może mieć sobie nieco do zarzucenia.

Zmagające się z kontuzjami Leicester musiało radzić sobie bez dziewięciu zawodników, w sercu defensywy wystąpił eksperymentalny duet. 53 godziny wcześniej stracili sześć bramek na Etihad. Na papierze wyglądali, jakby byli przygotowani na lanie.

W Liverpoolu brakowało tylko Andy’ego Robertsona i Thiago. Zawodnicy powinni byli być wypoczęci, ponieważ zaplanowane na Boxing Day starcie z Leeds United zostało przełożone. Mimo to z upływem minut wyglądali coraz gorzej, a zmiany przeprowadzone przez Kloppa nie przyniosły oczekiwanego efektu.

Widok wpadających na siebie Joëla Matipa i Roberto Firmino w doliczonym czasie gry był podsumowaniem tego chaotycznego, słabego występu całej drużyny.

Narracja mogłaby być zupełnie inna, gdyby Mané wykorzystał swoją okazję. To było bardzo kosztowne. Ataki lewą flanką przestały przynosić bramki, a ta passa nieskuteczności z pewnością odciska swoje piętno w umyśle Senegalczyka. Jego wiara w siebie jest zachwiana. Opuściła go jego zimna krew.

James Pearce 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (31)

użytkownik zablokowany 30.12.2021 22:02 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
cezarkop 30.12.2021 22:03 #
Problemem Liverpoolu jest nie tylko Manę, to jest między innymi Firmino, Keita, OX, Thiago,Minamino i braki w kadrze.
Tomasz 31.12.2021 09:03 #
Ta, a może Klopp do tego??
unnamed 31.12.2021 10:31 #
Zdecydowanie braki w kadrze.
Thiago, Keita poziom LFC.
Reszta niestety nie.
manero 30.12.2021 23:43 #
Mane nie istnieje już od zeszłego sezonu. Wtedy ktoś się podsmiewywal na forum, że może ma kręconą metrykę. Jakkolwiek zabawnie to brzmi, gra jakby faktycznie miał.
Tomasz 31.12.2021 09:02 #
Mane jest pierwszy do sprzedaży i należałoby to zrobić póki możliwe są do wzięcia duże pieniądze za niego. W jego miejsce Raphina, przy którym odżyłby i Bob i Salah.
Karasu 31.12.2021 09:54 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Tomasz 31.12.2021 10:12 #
Jak nie Raphina to Sarr.
unnamed 31.12.2021 10:24 #
W meczu z lisami na ławce się nie znajdował żaden napastnik ani skrzydłowy. Dobre nie ?
To po co kupować . . . Brexit, inflacja i omicron.
Z resztą wraca Harvey, to tak jakby nowy transfer.
alank0491 31.12.2021 10:25 #
Hmm ciekawie by to wyglądało, bardo lubię Mane ale faktycznie trzeba troszkę odświeżyć skład
cezarkop 31.12.2021 11:21 #
Żaden Rafinia ani Sarr tylko Bowen to faworyt Kloppa.
JareckiYNWA 31.12.2021 10:45 #
Luis diaz z porto w styczniu i sprawa załatwiona, jak ja bym chciał go u nas widzieć w zimie. Marzenia ściętej głowy chyba
Kijoraptor 31.12.2021 10:57 #
Pierwszy do sprzedaży był niedawno Salah, bo można zarobić póki coś wart, potem Firmino, a teraz pierwszy w kolejce jest Mane. Ciekawie wygląda to sprzedawanie. Gorzej z kupowaniem.
poprzerwie2 31.12.2021 11:10 #
Widać że właściciele już sraczka bo Pearce artykuł za artykułem, ktoś ogólnie wierzy w to co on pisze?
Winny jest tylko i wyłącznie brak transferów który zabił rywalizację, panowie chcą czy nie będą grać, nie pozwala nam rotować przez co zawodnicy są totalnie wyczerpani.
Długo stałem za FSG ale tego lata powiedziałem jasno, jeżeli brak nowych twarzy zacznie się odbijać na wynikach to trzeba jechać z nimi i mam nadzieje że Anfield da tego wyraz już niebawem
unnamed 31.12.2021 12:09 #
Ja osobiście mogę jechać na Anfield
zawad2 31.12.2021 12:21 #
Już pal licho sytuację obecną bo w sumie aktualnie nie jest źle (zakładam, że zakręcimy się w przedziale 80-90 pkt na koniec sezonu), ale skład przez te trzy ostatnie lata się trochę zestarzał i przydałoby się paru solidnych graczy w wieku 22-24 lat z perspektywami wejścia do światowej topki. Żebyśmy za te 2-3 lata nie obudzili się z ręką w nocniku. Jeszcze jak na wszystko nałożyłoby się odejście JK...
Nero 31.12.2021 12:30 #
Jeśli Mane się rzeczywiście skończył to jesteśmy w dupie. Przynajmniej jeśli chodzi o walke z City. Transfery Bowena czy Sara nam nie pomogą, bo zapewne miną sezony kiedy będą mogli wejść na pułap Senegalczyka z lat 17-20.

Ludzie już w 2019/20 wiedzieli do czego doprowadzi nas brak transferów. Wielu z nas było wyśmiewanych tu na forum za sianie herezji i nie mowie tu o SEBie. Teraz jaka panika XD ''Kto się nie rozwija ten się cofa'' - pasuje do nas jak ulał. Oczywiście nasza kadra pozwala na spokojne top 4 ale, wiadomo jaki jest nasz cel - walka z potężnym City o PL. Cofnąć się trzeba do 2019 roku i momentu w którym po wygraniu LM nikogo nie kupiliśmy. To się pale nie mieści. Mieliśmy wtedy skład prima sort i wystarczyło dokładać do niego tylko klocuszki. Gość pokroju Joty już wtedy powinien się pojawić i zacząć odciążać nasze trijo które było jeszcze wtedy w formie. Kto wie - może teraz by jeszcze chłopcy smigali a tak Firmino wyjebany, Mane wyjebany, ciekawe ile jeszcze Salah, Trent czy Robertson pociągną. Sami jesteśmy sobie winni, że nam City zaczęło uciekać nic nie robiąc. Przecież to nasz złoty czas - piłkarze by tu na kolanach przychodzili do Kloppa i nie trzeba nam było dużo. Żadnych transferów za 150 mln. Teraz już trzeba, a problemy z każdym przespanym okienkiem będą się tylko piętrzyć. Ferguson tam zawsze kogoś kupował nawet wtedy kiedy nie musiał, co powalało mu na ciągła rywalizacje w składzie. Sam o tym mówił.
użytkownik zablokowany 31.12.2021 13:31 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
kuczq 31.12.2021 12:35 #
Od momentu szczepienia Mane stracił formę. Jest wolniejszy i słabszy na boisku ;)

#fakty
kuczq 31.12.2021 12:36 #
Oczywiście komentarz ironiczny.
Sherwood97 31.12.2021 13:39 #
Lepiej usuń bo zaraz SEB przyjdzie
użytkownik zablokowany 31.12.2021 13:56 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 31.12.2021 13:58 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 31.12.2021 14:02 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
manero 31.12.2021 14:25 #
Zajebista szczepioneczka.
B9K 31.12.2021 13:58 #
Napiszę to po raz kolejny, bo mnie aż skręca jak czytam o braku transferów po LM.
Hajs zarobiony za LM został przeznaczony na rozwój klubu w dalszej perspektywnie. Otworzyliśmy centrum treningowe i połataliśmy dziury w budżecie. Widzę, że niektórzy tu zapominają w jakiej dupie był ten klub jeszcze 7-8 lat temu. Jak tułaliśmy się w środku tabeli z brakem pewności czy następnego dnia LFC będzie jeszcze istaniało.
Zrozumcie to że nie możemy szastać kasą jak City/Chelsea/PSG bo tej kasy nie mamy tyle ile oni. Chcecie robić wielkie transfery co rok? Okej, spoko, ale nie zdziwcie się jak skończymy jak Arsenal czy Barca.
manero 31.12.2021 14:27 #
Nie zesraj sie chłopie. Szkoda by zejść przed nowym rokiem :)
B9K 31.12.2021 14:43 #
Oho, komentarz na nieprawdopodobnym poziomie merytorycznym. Uwielbiam takie.
FankaLFC 31.12.2021 15:49 #
Nigdy nie było wątpliwości czy LFC będzie jeszcze istniało następnego dnia. To nieprawda.
B9K 31.12.2021 15:52 #
Czyżby?
https://www.liverpoolecho.co.uk/sport/football/football-news/how-fsg-pulled-economic-miracle-15796583
użytkownik zablokowany 31.12.2021 14:01 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 31.12.2021 14:03 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 31.12.2021 14:10 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
B9K 31.12.2021 14:16 #
Pope: 15 baniek wg TM, Burnley za mniej niż 40 go nie puści, bo to Angol z PL.
Zakaria: 27 baniek
Bowen: 35 baniek, WHU zażąda z 60, to samo co z Pope.
Tielemas: 55 baniek, Lisy krzykną z 70, transfer wewnątrz ligi, do rywala.
Maddison: 50 baniek, Lisy krzykną z 90, to samo co z Grealishem.
Guehi: 22 bańki, CP weźmie z 35, to samo co z Tielemansem.
Ramsay: 600 tysięcy, to pewnie Aberdeen weźmie z bańkę.
W najbardziej optymistycznym przypadku wychodzi: 204 mln 600 tysięcy euro.
W tym realistycznym: 323 mln euro
Średnio około 264 mln euro.
Skąd chcesz wziąć taką kase w jedno okno? Bo chyba tylko z dupy.
B9K 31.12.2021 14:21 #
cinek
Życie to nie FIFA a my to nie City.
Pippen 31.12.2021 16:24 #
Przebudowa i odmłodzenie to konieczność! Za dwa sezony oprócz TAA i Elliota większość naszej 11 to będzie 30+ więc.... Żeby wyjąć trzeba włożyć, kogo nie kupimy czy to już od rywali z PL czy z kontynentu i tak każdy policzy więcej niż trzeba. raz że jesteśmy LFC dwa PL to najbogatsza liga świata więc np taki Fekir miał nas kosztować 55 mln poszedł do Betisu za 25!!! Ja osobiście po sezonie sprzedałbym Mane, OX, Thiago jak chce iść do Barcy ew Hiszpanii niech idzie mnie on nie przekonuje, lepiej grał nie będzie a lata swoje ma, Minamino. Trzeba poszukać kogoś za TAA a jego bym widział wyżej ustawionego, środek obrony na razie może być, na pewno sensowny bramkarz za Aliego Pope nie przyjdzie bo chce grać, ale jakby był układ jak kiedyś w barcy gra Bravo w lidze Ter Stegen LM i puchary to czemu nie w LFC?. LO bym na teraz nie ruszał. Trzeba kogoś za Hendersona do środka, i oczywiście Milnera. Tielemans i Maddison są moimi faworytami. W przodzie musi więcej szans dostawać Origi albo gra albo OUT. Mane do sprzedania, zostaje Salah Firminho Jota, Elliot - oczywiście mam nadzieję że się będzie fajnie rozwijał. do tego mi się osobiście podobał z ub sezonu Andre Silva i poszedł do Lipska ale pewnie jest do wyjęcia, oraz Vlahović z Violi. Firminho moim zdaniem sprawdzi się w pomocy lekko cofnięty poza tym jak ktoś tu pisał nie będzie robił problemów że gra mniej i rotuje. Bowen mi bardzooo pasuje, piszą na wyspach o Jonathan David z Lille bardzo ciekawy mody napastnik. No i kogoś za TAA na prawą obronę tu na razie nie mam pomysłu na szybko. JK kończy się za 2 sezony kontrakt, jak on nie odmłodzi składu to następca dostanie zajechany szrot, wypalony i chcący doczłapać do emerytury, pytanie kto wtedy za Niemca. Żebyśmy nie obudzili się jak MU po Fergussonie czy Armatki po Wengerze. Inna sprawa to właściciele, sami nie za bardzo chcą wkładać a sprzedać też nie chcą. A nawet jakby chcieli sprzedać to kto wyłoży prawie 3 mld za LFC???
AquerdationLFC 31.12.2021 21:19 #
Była oferta od szejków na jakieś spore sumy, ale FSG odmówili.
Pippen 31.12.2021 22:11 #
Po finale LM jacyś szejkowie ponoć majętniejsi niż CI z City oferowali 2.3 mld plus 1.2 w nowe transfery ale oferta padła, bo niby FSG inwestowało w ośrodek itp itd.... to teraz odpowiedz sobie gdzie moglibyśmy być ... Ogólnie jest zainteresowanie Nami różnych firm z USA i Azji ale FSG na teraz nie jest chętne do sprzedaży.... czyli nie otrzymali oferty nie do odrzucenia.
Trelo 01.01.2022 20:37 #
Myślę, że problemy ze skutecznością Mane mogą wynikać z tego, że kadra naszego zespołu w formacji ofensywnej jest okrojona. Przez tyle lat i jeżeli nic się nie zmieni w tej kwestii, przez kolejne kilka, na barkach Mane i Salaha będzie spoczywał ciężar zdobywania dużej ilości goli, dużej bo Liverpool ma wysokie aspiracje w każdym sezonie. Senegalczyk też jest po prostu człowiekiem i w takich okolicznościach myślę, że jego wahania formy możemy potraktować za naturalne. The Reds muszą na przestrzeni następnych lat włożyć dużo pracy i wysiłku w poszukiwanie wzmocnień na pozycjach ofensywnych.
pawel188 02.01.2022 17:54 #
kogo nieskuteczność? Nieskuteczne jest całe trio a nawet quatro... patrz mecz teraz.

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com