Dlaczego Musiałowski nie zagrał ze Shrewsbury?
Liverpool wygrał wczoraj 4:1 ze Shrewsbury Town w meczu trzeciej rundy FA Cup. W ostatnim czasie klub z Anfield zmagał się ze sporymi problemami kadrowymi z uwagi na wiele przypadków koronawirusa wśród zawodników i sztabu szkoleniowego. W związku z tym Jürgen Klopp wystawił mieszaną jedenastkę, w której znaleźli się zarówno piłkarze pierwszego zespołu, jak i młodzi zawodnicy z akademii.
Szansę debiutu otrzymali Elijah Dixon-Bonner, James Norris oraz Melkamu Frauendorf, a Conor Braldey, Tyler Morton i Kaide Gordon po raz kolejny mieli okazje zagrać w pierwszym zespole w meczu o stawkę.
Przed meczem na Twitterze pojawiły się informacje, że w kadrze na mecz Pucharu Anglii może znaleźć się Mateusz Musiałowski, który błyszczy w klubowej akademii. Młody zawodnik wyróżnia się na poziomie młodzieżowym i od dawna mówi się o nim w kontekście debiutu w pierwszym zespole.
Ostatecznie Musiałowskiego nie było nawet na ławce, co sprawiło, że wśród kibiców pojawiło się wiele pytań dotyczących polskiego piłkarza. Jak dowiedział się jednak portal Angielskie Espresso, Musiałowski nie mógł znaleźć się w kadrze meczowej, ponieważ w okresie świątecznym zmagał się z chorobą i dopiero wrócił do treningów.
- Mateusz po świętach nie pojawił się w klubie, ponieważ był chory. Na szczęście nie na covid tylko zwykłą grypę. Byliśmy cały czas w kontakcie z klubem i na bieżąco razem kontrolowaliśmy sytuację i możliwości jego najwcześniejszego powrotu do klubu. Dopiero co wrócił do treningów, więc debiut w dzisiejszym meczu był niemożliwy - powiedział w rozmowie ze wspomnianym portalem agent piłkarza, Łukasz Maciongowski z agencji menedżerskiej ICM Stellar Football.
Możemy tylko zastawiać się, czy Musiałowski znalazłby się w kadrze na mecz ze Shrewsbury, gdyby był w normalnym rytmie treningowym. Polak z pewnością jest wyróżniającym się zawodnikiem w akademii i w przyszłości ma szansę debiutu w pierwszym zespole.
Komentarze (3)
:D