Diogo Jota show! Liverpool w finale!
Liverpool po zwycięstwie 2:0 nad Arsenalem na Emirates Stadium melduje się w finale Pucharu Ligi, gdzie czeka na nich drużyna Chelsea.
Bez Alexa Oxlade'a-Chamberlaina, Thiago Alcantary, Divocka Origiego, Naby'ego Keïty, Sadio Mané oraz Mohameda Salaha Jürgen Klopp musiał składać wyjściową jedenastkę na półfinałowy mecz Pucharu Ligi. Dla Andy'ego Robertsona był to dwusetny występ w barwach The Reds
Pierwsze ostrzeżenie na bramkę Liverpoolu miało miejsce już w 5. minucie. Robertson bezmyślnie sfaulował przed polem karnym rywala. Do stojącej piłki podszedł Alexandre Lacazette i przymierzył wprost w poprzeczkę bramki Kellehera.
W 19. minucie meczu the Reds wyszli na prowadzenie za sprawą gola Diogo Joty. Szybka kontra Liverpoolczyków rozpoczęła się od podania piętką Roberto Firmino, a akcję sfiniszował Portugalczyk, który zaskoczył defensywę Kanonierów zejściem do środka i uderzeniem w kierunku krótkiego rogu bramki.
Po zdobytej bramce podopieczni Jürgena Kloppa nieco się wycofali, licząc na grę z szybkiej kontry.
W 59. minucie strzał z główki Ibrahima Konaté po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wylądował na zewnętrznej stronie słupka bramki Aarona Ramsdale'a. Liverpool z każdą upływającą minutą zyskiwał przewagę i kontrolę nad przebiegiem spotkania.
W 77. minucie fenomenalne długie podanie Trenta Alexandra-Arnolda zamienił na gola Diogo Jota. Portugalczyk ponownie zachował zimną krew przyjmując piłkę na klatkę na piersiową, a następnie przenosząc ją nad bramkarzem Arsenalu skierował do siatki.
W 90. minucie meczu drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Thomas Partey za brzydki faul na graczu the Reds. Liverpool od momentu gry z dwubramkową przewagą w pełni kontrolowali przebieg gry i z dużym spokojem dowieźli wynik do końca.
Bramki: Diogo Jota 19', 77'
Składy
Liverpool: Kelleher - Alexander-Arnold, Matip (46' Konaté), van Dijk, Robertson - Henderson (75' Milner), Fabinho, Jones - Gordon (63' Minamino), Firmino (84' Williams), Jota
Arsenal: Ramsdale - Tomiyasu, White, Gabriel, Tierney - Lokonga, Odegaard - Saka, Smith Rowe (74' Partey), Martinelli - Lacazette (74' Nketiah)
Komentarze (98)
Ale nie lekceważmy Arsenalu.
Akcja Firmino, TAA i Jota wspaniała
Nie ma hurra ofensywy a jest za to wyrachowany futbol.
I dobrze! niech rywal kombinuje co tu zrobić.
Na początku przeciwnik cisnął, na szczęście nie strzelili i chyba trochę opadli z sił.
Murawa chyba nie jest najlepiej przygotowana bo dużo się zawodników wywraca.
Trzeba jeszcze coś strzelić, szkoda że nie obowiązuje zasada bramek na wyjeździe bo byłbym spokojniejszy.
a szybki Konate na Martinelego
YNWA po puchar
Po prostu piękny wieczór 😁
Brawo chłopaki oraz Jürgen!
Po pierwszy puchar w tym roku!
W pomocy potrzebujesz ogromnej liczby umiejętności, których bez naturalnych predyspozycji i długich lat treningu- po prostu nie nabędziesz.
A Trent właśnie o tyle ma dobrze na PO, że jeżeli potrzebuje to może sobie dowolnie zejść do środka, a jego obowiązki na obronie wypełnia Henderson czy nasz SO.
W pomocy jeżeli pójdzie do przodu to zostawi gigantyczną dziurę, której nikt nie pokryje.
TAA to najlepszy prawy obrońca na świecie. Nie ma potrzeby zmieniać mu pozycji.
Powiem szczerze, że wolę taki Liverpool, który wygra 10 meczów po 1 czy 2 zero, ale mający kontrolę w meczu i bezwzględnie punktujacy przeciwnika, niz taki szalony co widzieliśmy w tym sezonie.
Nasz mecz ligowy z Arsenalem trzeba będzie przełożyć bo obecnie jest zaplanowany na 26.02 a finał EFL Cup jest 27.02.
W lutym wrócą z PNA Salah, Mane, Keita, po urazach Thiago, Ox, Elliott, Origi (?), więc można z optymizmem patrzeć na drugą część sezonu.
Spodziewałem się łatwiejszego meczu niż na Anfield, bo wiadomo było, że Arsenal autobus zostawi na parkingu, przed własną publicznością musieli zagrać otwarty futbol, czym dali nam do ręki argumenty.
Potwierdziło się, że najlepszą taktyką na nas jest autobus, znacznie lepiej radzimy sobie z rywalem grającym otwartą piłkę.
Bardzo szkoda, że Gordon nie włożył tej bramki, dobrze by to wpłynęło na jego morale ale chłopak z potencjałem. Bardzo dobry ruch Bossa, że wystawił jego a nie Minamino.
Transferów na pewno nie będzie więc musimy się cieszyć z tego co mamy.
No i jedziemy z tą Chelsea pod koniec lutego :D YNWA