Kelleher podekscytowany wyjazdem na Wembley
Caoimhín Kelleher i jego koledzy z drużyny Liverpoolu byli oszołomieni po tym, jak dotarli do finału Carabao Cup, pokonując Arsenal 2:0.
Dzięki imponującemu zwycięstwu na Emirates Stadium w czwartkowym meczu, The Reds awansowali do spotkania na Wembley, gdzie w przyszłym miesiącu zmierzą się z Chelsea.
Bramki Diogo Joty w obu połowach zagwarantowały zwycięstwo, a Kelleher mógł pochwalić się świetną interwencją po strzale Alexandre'a Lacazette'a z rzutu wolnego.
Dla oficjalnej strony klubu bramkarz powiedział: – To wspaniałe uczucie, w szatni wszyscy krzyczą z radości. To świetny wynik na wyjeździe, wygraliśmy 2:0, więc wszyscy jesteśmy podekscytowani i nie możemy się doczekać Wembley.
– To kolejny finał, a wszyscy wiedzą, co oznacza to słowo. Jesteśmy wniebowzięci... oczywiście ten klub chce zdobywać trofea i właśnie mamy szansę na kolejne. Pojedziemy tam, damy z siebie wszystko i mamy nadzieję, że uda nam się wygrać.
Poniżej przedstawiamy resztę pomeczowego wywiadu z Kelleherem...
O podejściu i występie Liverpoolu w drugim meczu:
– Było naprawdę dobrze. Myślę, że w pierwszej połowie rozgrywaliśmy naprawdę dobry futbol i oczywiście zdobyliśmy gola, wspaniałego gola Diogo. W drugiej połowie przeciwnicy zaatakowali nas nieco bardziej, niż się spodziewaliśmy, ale kiedy była taka potrzeba dobrze się broniliśmy i oczywiście Jots zdobył kolejną wspaniałą bramkę, która w zasadzie rozstrzygnęła sprawę.
O obronie strzału Lacazette'a:
– Naturalnie, cieszy mnie, kiedy udaje mi się uratować drużynę i utrzymać nas przy piłce. Ta bramka była ważnym momentem, aby utrzymać nas przy stanie 0:0, a później Jota strzelił dla nas bramkę. Naprawdę się cieszę, że mogłem to zrobić.
O golach Joty i opóźnieniu spowodowanym kontrolą VARu przed potwierdzeniem drugiego:
– Widziałem reakcję Jotsa, gdy tylko strzelił gola i pomyślałem, że może być na spalonym, bo to widać po zawodnikach. Spojrzałem na ławkę rezerwowych, a oni już jakby zaczynali celebrację, więc też się ucieszyłem.
O jego szansach na start w finale:
– Mam na to nadzieję, ale zobaczymy. Do finału pozostało kilka tygodni, więc będę ciężko trenował, zobaczymy co się stanie i czy zostanę wybrany.
Komentarze (4)
A po drodze wystąpić jeszcze z Cardiff żeby nie zardzewieć.
To finał, trener ma pewne sentymenty do graczy, dobrze o tym wiemy :)
To finał, trener ma pewne sentymenty do graczy, dobrze o tym wiemy :)
Chciałem coś poprawić. My fault