Taffarel o Liverpoolu, Alissonie i swojej roli
Wysokie oczekiwania Claudio Taffarela zostały wręcz przekroczone po jego przyjściu do Liverpoolu.
- Kiedy tu przyjechałem, wiedziałem, że to będzie bardzo dobry ruch dla mnie i dla mojej kariery. Ale teraz jestem tutaj, czuję się nawet lepiej niż myślałem - mówi w rozmowie z klubowym serwisem najnowszy członek sztabu Jürgena Kloppa.
- Jest bardzo miło. To tak wielki klub i cała ta historia jest niewiarygodna. Naprawdę dobrze się tutaj czuję.
- Myślałem, że może dlatego, że jest to tak wielki klub, nie będą zwracać uwagi na małe rzeczy, drobne szczegóły, ale myliłem się!
- Interesują się wszystkim, sprawiają, że czujesz się komfortowo, pytają, czy czegoś potrzebujesz. Dbają o wszystko, to bardzo, bardzo miłe. Mają ludzi, którzy mogą Ci pomóc w każdej chwili i w każdej sytuacji. To sprawia, że czujesz się komfortowo.
- Nie mówię zbyt dobrze po angielsku, ale ludzie w klubie bardzo mnie wspierają, poza klubem również, na ulicy, w supermarkecie. Ludzie są bardzo mili i chcą pomóc, chcą, żebyś czuł się dobrze. Jest tu bardzo miło.
- Znam Alissona od wielu lat, zaczynaliśmy w tym samym klubie, Internacionalu, i znam go od dziecka! My Brazylijczycy, zawsze lubimy się razem spotykać, więc dobrze jest mieć ich tutaj, ale ważne jest też, aby nawiązywać przyjaźnie z ludźmi stąd.
- To również pomaga mi poprawić mój angielski i pozwala dowiedzieć się czegoś o kraju. Kiedy mieszkaliśmy we Włoszech i w Turcji było tak samo, zawsze uważaliśmy, że ważne jest, aby poznać ludzi z miejsca, w którym się mieszka, ponieważ w ten sposób żyje się tak jak oni.
Taffarel, legendarny zawodnik, który występował w dwóch finałach Mistrzostw Świata, wygrywając jeden z nich i rozgrywając 101 międzynarodowych spotkań dla Brazylii, dołączył do Liverpoolu jako trener bramkarzy w listopadzie.
Swoje obowiązki łączy z posadą trenera bramkarzy reprezentacji Brazylii - gdzie oczywiście pracuje również z Alissonem Beckerem i to właśnie podczas sesji treningowej Canarinhos po raz pierwszy spotkał Johna Achterberga, który kieruje działem bramkarskim The Reds.
- To było kilka lat temu, John przyjechał oglądać treningi reprezentacji Brazylii w Londynie - wspomina Taffarel.
- Myślę, że to właśnie wtedy, gdy Alisson był w Romie, powiedział do mnie "jeśli będę miał możliwość sprowadzenia cię do mojego klubu razem ze mną, zrobię to".
- Więc zawsze miałem to na uwadze, że mógłbym pracować z Alissonem również na poziomie klubowym, ale miałem swoją pracę w Galatasaray i pracowałem z reprezentacją, więc nie byłem zdesperowany, aby pracować w innym klubie.
- Wydaje mi się jednak, że Alisson rozmawiał z Johnem i Jürgenem i spodobał im się pomysł, żebym tu pracował. Udało im się to osiągnąć i byłem bardzo, bardzo szczęśliwy. Kiedy po raz pierwszy skontaktowałem się Jürgenem, od razu zdecydowałem, że to będzie bardzo, bardzo fajna rzecz przyjechać tutaj.
- Alisson zawsze mówił mi o Liverpoolu, o atmosferze i o tym, że ludzie są bardzo przyjaźni. Wszystko, co mi powiedział, było prawdą, doświadczam tego teraz!
Krótko po przybyciu Taffarela, Klopp mówił o celu Liverpoolu, jakim jest stanie się "prawdziwą szkołą bramkarską w światowym futbolu".
- Chcemy zbudować własną filozofię na pozycji bramkarza, ponieważ wszyscy zgadzamy się, że to jest odrębna forma gry, dlatego chcieliśmy mieć na to inne, zupełnie inne spojrzenie - powiedział menadżer.
Zadaniem Taffarela jest więc przedstawienie innej perspektywy niż Achterberga i asystenta trenera pierwszej drużyny bramkarzy, Jack'a Robinsona.
Ale jak robi to w praktyce? W jaki sposób przyczynia się do tworzenia unikalnej dla klubu ideologii bramkarskiej?
- Brazylijski futbol i sama pozycja bramkarza to zupełnie coś innego pod względem stylu, niż tutaj w Anglii - precyzuje Taffarel.
- W Brazylii, jeśli chodzi o pracę bramkarza, wiele polega na rzeczach technicznych, takich jak poruszanie się i to jest moja rola tutaj, pracować nad tymi technikami ze starszymi bramkarzami i zacząć uczyć ich także młodszych.
- John i Jack dużo pracują nad wybiciami i dośrodkowaniami, są to sytuacje meczowe i sytuacje, które są szczególnie charakterystyczne dla angielskiego futbolu. Natomiast ja dużo pracuję nad ustawieniem, właściwym ustawieniem i poruszaniem się.
Wraz z Achterbergiem i Robinsonem, Taffarel planuje sesje treningowe bramkarzy i często pracuje z młodszymi golkiperami Liverpoolu w AXA Training Centre, podczas gdy Achterberg i Robinson są na meczach pierwszej drużyny.
Czy był pod wrażeniem jakości grupy bramkarskiej The Reds?
- Alisson jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, Adrian ma duże doświadczenie, a Caoimhin pokazuje swoją jakość w pucharach - odpowiada.
- Ale także młodsi chłopcy, mają wiele do nauki, ale są w dobrej kondycji i będą się rozwijać z tą nową filozofią, nową pracą, którą wykonujemy. To będzie wspaniałe dla nich i wspaniałe dla nas.
Taffarel, dwukrotny zdobywca Copa America ze swoim krajem, przed przeprowadzką do Merseyside grał i trenował w ojczyźnie, we Włoszech i w Turcji.
55-latek jest zachwycony doświadczeniem pracy w innej kulturze piłkarskiej i wierzy, że to doświadczenie podniesie jego kwalifikacje trenerskie.
- Bardzo mi się to podoba. Uczę się i będę czerpał z pracy, którą wykonujemy tutaj i wykorzystam je w drużynie narodowej, ponieważ bardzo ważne jest, aby mieszać style - mówi.
- To bardzo ważne, aby połączyć wszystko razem i pracować nad sytuacjami meczowymi i ćwiczeniami techniki. Jest to dla mnie bardzo interesujące.
Komentarze (0)