Pięć wniosków po meczu z Leicester
Dublet Diogo Joty okazał się decydujący dla losów meczu, w którym Liverpool pokonał Leicester City 2:0 na Anfield.
The Reds zanotowali piątą wygraną z rzędu we wszystkich rozgrywkach dzięki bramkom Portugalczyka w obu połowach spotkania.
Oto 5 wniosków po meczu z Leicester:
Díaz olśniewa:
Występ Luisa Díaza w meczu z Cardiff City w weekend zaostrzył apetyty, a nowy nabytek z pewnością nie zawiódł przy okazji swojego debiutu od pierwszej minuty.
Kolumbijczyk od samego początku był jak żywy ogień, łącząc wyobraźnię z umiejętnościami i bezproblemowo odnajdując się na lewej stronie ataku.
Díaz co prawda nie strzelił gola w Premier League, ale wrażenie, jakie wywarł na kibicach na Anfield było widoczne i słyszalne, a kiedy pod koniec spotkania opuszczał boisko, otrzymał gorącą owację na stojąco.
- Kiedy zobaczyłem go podczas pierwszej sesji treningowej, pomyślałem "tak, będzie dobrze" - powiedział po meczu uśmiechnięty Andy Robertson w rozmowie z BT Sport.
- Musimy pozwolić mu się zaaklimatyzować. Wciąż ma do przyswojenia język, sposób w jaki gramy i wszystko inne, ale jak na jego pierwszy start, myślę, że był dziś znakomity. Wchodził w pojedynki, to jeden ze sposobów, by tłum od razu cię pokochał i myślę, że naprawdę go polubili.
"To chłopak z Portugalii. . . ":
Nowa pieśń na cześć Joty jest już dobrze znana i rozbrzmiewała po Anfield z zapałem po obu jego instynktownych uderzeniach.
W tym sezonie Portugalczyk ma na koncie 17 goli, z czego 12 w Premier League, więcej od niego zdobył tylko Mohamed Salah.
W sumie, jego bilans dla Liverpoolu wynosi 30 goli w 60 występach, a spośród 101, które zdobył w swojej dotychczasowej karierze klubowej, osiem padło w meczach z Leicester.
Powrót króla:
Salah został gorąco powitany na Anfield, zanim jeszcze postawił stopę na boisku, powracający Egipcjanin otrzymał owację na stojąco i ogromne wsparcie, gdy czekał przy linii bocznej przed wejściem na plac gry.
Salah opuścił sześć ostatnich meczów The Reds z powodu udziału w Pucharze Narodów Afryki, turnieju, który zakończył się rozczarowaniem cztery dni temu, gdy Egipt został pokonany w rzutach karnych w finale przez Senegal Sadio Mané.
Natychmiast po powrocie do gry w klubie, Salah zaznaczył swoją obecność.
Pokazał swój charakterystyczny błysk w polu karnym, po czym jego strzał z bliskiej odległości zablokował Kasper Schmeichel.
Schmeichel przeszkodził mu również, gdy ten spróbował zręcznego lobu, jednak bramkarz był bezradny, gdy Salah uderzył z dystansu w spojenie słupka z poprzeczką.
Nie zdziwcie się, jeśli w niedzielę na Turf Moor padnie jego gol numer 24 w tym sezonie.
Kolejny sukces Trenta:
Trent Alexander-Arnold zdaje się co tydzień odnotowywać kolejne kamienie milowe, a czwartkowy mecz był kolejnym z nich.
Alexander-Arnold ma na swoim koncie 150 ligowych występów dla ukochanego klubu i w wieku 23 lat i 126 dni jest czwartym najmłodszym piłkarzem Liverpoolu, który osiągnął tę liczbę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Tylko Michael Owen, Robbie Fowler i Emlyn Hughes dokonali tego w młodszym wieku, a boczny obrońca miał swój udział także w bramce otwierającej wynik meczu.
Jego świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Virgila van Dijka, którego uderzenie zostało obronione, a Jota zdołał dobić piłkę do bramki.
Pięćdziesiąt ze 150 meczów Alexandra-Arnolda w Premier League zakończyło się czystymi kontami, a on sam strzelił 10 goli i zaliczył 43 asysty.
"Jest teraz nie do zatrzymania":
Robertson był wylewny w swoich pomeczowych wypowiedziach, chwaląc Jotę i oceniając jednocześnie profesjonalizm w wykonaniu The Reds.
- Szczerze mówiąc, nie było łatwo - powiedział lewy obrońca.
- W tym sezonie graliśmy już lepiej, oczywiście, że tak, ale wykorzystaliśmy swoje szanse w odpowiednim momencie. Myślę, że czuliśmy, że mamy mecz pod kontrolą, nie przypominam sobie, żeby Alisson miał wiele pracy.
- Mieliśmy kilka szans i oczywiście Diogo dwukrotnie trafił do bramki. On jest teraz nie do zatrzymania, a kiedy masz ludzi grających z taką pewnością siebie, zawsze wierzysz, że możesz zdobywać bramki.
Komentarze (1)