Dyche o meczu z Liverpoolem
Sean Dyche jest optymistą przed niedzielną wizytą Liverpoolu na Turf Moor. Menadżer Burnley wierzy, że jego zespół będzie w stanie skutecznie postawić się gościom z Anfield.
- Są wielkim zespołem. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Po urazach i problemach COVID-owych do gry wróciło kilku zawodników, dodatkowo skończył się już Puchar Narodów Afryki. Są niesamowicie szybcy, momentalnie przenoszą grę w okolice twojego pola karnego i natychmiast sprawią ci kłopot. Mogą grać techniczną i bezpośrednią piłkę, na rozmaite sposoby potrafią strzelać gole. Liverpool na dobrą sprawę jest zespołem kompletnym - powiedział Dyche.
- Gra przeciwko nim zawsze stanowi wyzwanie. Oczywiście udało nam się ich już pokonać. Wiemy, że musimy być cały czas w pełni skoncentrowani. W potyczkach z nimi nie ma miejsca na błędy. Gdy je popełniasz, ciężko ci potem stanąć na nogi - kontynuował menadżer Burnley.
- Gra naszego zespołu musi stać na najwyższym poziomie, jeśli myślimy o punktach w rywalizacji z Liverpoolem. Jak widzieliście w spotkaniu z Manchesterem United, mentalność i duch drużyny stoją na wysokim pułapie. Chcemy przenieść to nastawienie na starcie z the Reds, gdyż są jeszcze większym wyzwaniem od United.
- Kibice na pewno będą stanowić dla nas duże wsparcie. Mocno na nich liczymy w tym niełatwym dla klubu okresie. United w pierwszej połowie meczu z nami byli lepszym zespołem, mimo to fani cały czas zachęcali nas do walki i poświęcenia. Spróbujemy dać im powody do radości w niedzielne popołudnie - podsumował.
Komentarze (2)
Nie lubię ich i Newcastle, niestety Sroki się dozbroiły w zimowym okienku i raczej nie spadną, ale drużyna łysego rudzielca już ma spore szanse.