Murphy chwali postawę Elliotta
Danny Murphy jest pod wrażeniem rozwoju Harveya Elliotta, który zadebiutował wczoraj w Lidze Mistrzów, zostając od razu rzuconym na głęboką wodę, poprzez desygnowanie przez Jürgena Kloppa młodego Anglika do gry od pierwszej minuty.
Były piłkarz the Reds, a obecnie ekspert telewizyjny porównał sytuację nastolatka do Trenta Alexandra-Arnolda i Curtisa Jonesa, którym również nie bał się zaufać niemiecki menadżer Liverpoolu.
Murphy chwali Elliotta za dojrzałość i odpowiednie nastawienie.
- Lubię oglądać go w akcji. Jest kreatywnym zawodnikiem, który nie boi się gry i nieszablonowych rozwiązań. Ma duże umiejętności techniczne, poza tym imponuje mi jego boiskowa dojrzałość.
- Jest już na odpowiednim poziomie mentalnym, który pozwala mu walczyć o miejsce w składzie wśród gwiazd Kloppa.
- Jestem naprawdę podekscytowany widząc, jak rozwija się ten chłopak. Jest jednym z tych zawodników, dla których fani przychodzą na stadion i będą wstawać z miejsc. Znakomicie czuje się z piłką przy nodze, nie boi się pojedynków, potrafi grać także w defensywie.
- Nie mam wątpliwości, że kiedyś stanie się wielkim piłkarzem. Klopp bardzo szybko dostrzegł w nim olbrzymi potencjał.
- Jürgen nie bał się rzucić na głęboką wodę Alexandra-Arnolda. Bez problemów korzystał także z usług Curtisa Jonesa. Jeśli jesteś wystarczająco dobry to po prostu wychodzisz na boisko, bez względu na to, kiedy się urodziłeś - podsumował Murphy.
Elliott wczorajszego wieczoru stał się najmłodszym debiutantem w historii Liverpoolu w Lidze Mistrzów. Wychodząc na boisko miał 18 lat i 318 dni.
Wcześniej to miano dzierżył Alexander Arnold, który w meczu fazy grupowej w 2017 roku ze Spartakiem Moskwa miał na liczniku 18 lat i 354 dni.
Komentarze (1)