LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 707

Marcelo Bielsa po meczu


Marcelo Bielsa docenił występ Joëla Matipa, który wykorzystał powtarzający się problem trapiący drużynę Leeds United, a jego gol pomógł rozgromić defensywę rywala.

The Reds zwyciężyli 6:0 w środowym spotkaniu Premier League na Anfield. Była to największa w historii wygrana Liverpoolu nad zespołem z Yorkshire.

Mohamed Salah i Sadio Mané dodatkowo zdobyli po dwie bramki, a ostatniego gola strzelił Virgila van Dijk. Jednak na największe oklaski po meczu zasłużył Joël Matip.

Matip idealnie wykończył jedną ze swoich tradycyjnych szarż z głębi pola, rozgrywając szybką wymianę podań z Mohamedem Salahem i pewnie posyłając piłkę obok bramkarza Leeds Illana Mesliera po dośrodkowaniu Egipcjanina.

Jürgen Klopp podkreślił wagę podobnych ataków, które pozwalają wykorzystać słabe strony defensywy Leeds, a Bielsa zgodził się, że jego zespół wciąż boryka się z problemem, na który nie potrafi znaleźć rozwiązania.

- Problem środkowych obrońców rywali szarżujących naszą defensywę stał się ewidentny – stwierdził menadżer Leeds.

- Doskonale go rozumiem. Kiedy defensor mija naszych skrzydłowych, wtedy razem z napastnikami i pomocnikami rywala mają przewagę nad zespołem o naszym ustawieniu. Ostatecznie dochodzi do sytuacji 1 na 1, z reguły z pojedynczym obrońcą z naszej strony.

- Są pewne etapy, w których możemy i powinniśmy odebrać piłkę, jednak dalej jest to problem, którego nie rozwiązaliśmy.

Bielsa przyznaje, że różnica między obydwoma zespołami była tego wieczoru wyjątkowo widoczna.

- Widać, że istnieje tu ogromna rozbieżność sportowa – stwierdził. – Różnica pomiędzy zespołami sprawiła, że nie byliśmy w stanie wykorzystać w ogóle naszych walorów. Nie byliśmy w stanie grać z taką starannością, jak w zeszłym sezonie.

- Nie chodzi tylko o przebieg spotkania. Mieliśmy problem, aby zachować skupienie przez całą długość meczu. Nasze słabości były widoczny szczególnie dzisiaj i w meczu z Manchesterem City w grudniu (Leeds przegrało wtedy 7:0).

- Te dwa spotkania doskonale pokazały słabości naszej drużyny, szczególnie w porównaniu z tak wybitnymi zespołami.

- Wydawało nam się, że po niedzielnej przegranej z Manchesterem United możemy dzisiaj bardziej bazować na naszych silnych stronach. Niestety jedyna konkluzja po tym meczu może być bardzo negatywna.

- Wiem, że zawodnicy dają z siebie wszystko. Widać to nie tylko w sposobie ich gry, ale także po analizach danych, które zbieramy w czasie każdego spotkania.

- W wypadku, gdy trener może liczyć na zwarty i waleczny zespoł, to jasnym jest, że może mieć pretensje tylko do siebie.

- Czy pytam się siebie co dalej? Oczywiście. Jak mógłbym nie zastanawiać się nad tym, co się dzieje.

- Moim największym dylematem jest to, czy zmiana stylu gry będzie miała rzeczywisty wpływ na to, co dzieje się z zespołem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Zdjęcia z meczu z Burnley (0)
15.09.2025 14:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Carragher stawia Isaka wyżej od Ekitike (1)
15.09.2025 14:16, BarryAllen, Liverpool Echo
Dlatego nie zdejmuje się Mohameda Salaha (4)
15.09.2025 13:54, Klika1892, The Athletic
Virgil o podwójnym zwycięstwie The Reds (0)
15.09.2025 13:46, GingerElf, liverpoolfc.com
Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (3)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports