Młodzież Liverpoolu melduje się w ćwierćfinale
Liverpool U-19 pokonał KRC Genk po konkursie rzutów karnych i awansował do ćwierćfinału Młodzieżowej Ligi Mistrzów UEFA. W regulaminowym czasie gry padł wynik 1:1, więc o awansie zdecydowały jedenastki. Na boisku przez 67 minut mogliśmy oglądać Mateusza Musiałowskiego. Natomiast Fabian Mrozek cały mecz przesiedział na ławce.
Bramkę otwierającą spotkanie zdobył w 43. minucie Oakley Cannonier, rywale wyrównali na początku drugiej połowy za sprawą Jay-Dee Geusensa. W konkursie rzutów karnych ekipa the Reds stanęła na wysokości zadania i wynikiem 4:3 pokonała Genk.
To The Reds wyszli z tego starcia zwycięsko, w dużej mierze dzięki dwóm interwencjom Harveya Daviesa, który pokrzyżował plany Tuurowi Rommensowi i Geusensowi, zanim Bobby Clark wykorzystał decydującą jedenastkę.
Drużyna Marca Bridge'a-Wilkinsona zagra teraz w meczu ćwierćfinałowym z Juventusem w Turynie, po tym jak włoski klub, również po rzutach karnych, pokonał w środę AZ Alkmaar.
Po ostrożnym początku spotkania do głosu szybko doszedł Liverpool - grający bez zawodników występujących regularnie w Youth League, takich jak Conor Bradley, Tyler Morton, czy Kaide Gordon - a błyskawiczna kontra gospodarzy zakończyła się zablokowanym strzałem Cannoniera.
Snajper po raz kolejny został zatrzymany, gdy uderzył na bramkę po błyskotliwym rozegraniu z Mateuszem Musiałowskim i Maxem Woltmanem.
Genk jednak wciąż potrafił stanowić zagrożenie, w szczególności za sprawą Deniza Arabaciego, który zbiegł z prawego skrzydła do środka i zmusił Daviesa do sprytnej interwencji przy krótkim słupku.
Nieco później bramkarz gości, Tobe Leysen, wyciągnął się jeszcze, by odbić próbę Cannoniera po skutecznym wysokim pressingu Melkamu Frauendorfa, jednak numer 9 ostatecznie wpisał się na listę strzelców kilka minut przed przerwą.
Woltman piłkę dośrodkowaną z lewej strony przez Frauendorfa sprowadził do ziemi, nieczysto trafiając wolejem. Cannonier podążył za akcją do końca i to opłaciło się, bo z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki.
Niemniej jednak w ciągu pięciu minut od wznowienia gry Genk zdołał wyrównać. Musiałowski stracił piłkę po rzucie z autu głęboko na połowie Liverpoolu, a ta trafiła ostatecznie do Geusensa, który uderzył mocno pod poprzeczkę.
Po tym jak Leysen powstrzymał strzał Woltmana, Genk był bliski wyjścia na prowadzenie, ale Adnane Abid posłał podkręconą piłkę tuż obok słupka.
To goście wyglądali na zespół będący bliżej zdobycia zwycięskiej bramki. Kapitan Liverpoolu, Jarell Quansah, musiał interweniować w ostatniej chwili, by skierować nad poprzeczkę strzał Miki Godtsa na 15 minut przed końcem meczu.
Później jeszcze najlepszą okazję Genk zmarnował Abid, który po precyzyjnym dośrodkowaniu Daviesa nie trafił do bramki, mając do pokonania jedynie stojącego na linii Jamesa Norrisa.
To okazało się w konsekwencji kosztowne dla Genk - heroiczna postawa Daviesa i cztery strzelone rzuty karne sprawiły, że zespół do lat 19 powtórzył wyczyn seniorów, którzy kilka dni temu wygrali po karnych na Wembley.
Skład Liverpoolu U-19: Davies - Mabaya, Koumetio, Quansah, Corness, Norris - Musiałowski (67' Clark), Balagizi - Cannonier (67' O' Rourke)
Komentarze (2)