Liverpool w ćwierćfinale Pucharu Anglii!
Liverpool po dwóch bramkach Takumiego Minamino z pierwszej połowy pokonuje Norwich City 2:1. Jedyną odpowiedzią rywali był gol Lukasa Ruppa z 76. minuty.
Ekipa Liverpoolu podchodziła do spotkania w mocno eksperymentalnym składzie. Jürgen Klopp dał odpocząć kluczowym zawodnikom, którzy wystąpili w niedzielnym finale Pucharu Ligi z Chelsea.
Już w 9. minucie Curtis Jones poważnie zagroził bramce strzeżonej przez Tima Krula. Strzał młodego Anglika odbił się od zewnętrznej strony poprzeczki.
W 27. minucie spotkania trójkowa akcja Tsimikasa, Origiego i Minamino przyniosła bramkę na 1:0 dla the Reds. Belg po podaniu od Tsimikasa zachował pełen spokój i zamiast na siłę szukać strzału, dojrzał lepiej ustawionego Minamino, który zadbał o skuteczną finalizację akcji silnym uderzeniem w długi róg.
Takumi Minamino nie przestawał czarować. Po raz kolejny Japończyk znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Zachował zimną krew i piekielnym uderzeniem z pola karnego w 39. minucie podwyższył prowadzenie.
W 54. minucie doszło do dużej kontrowersji w polu karnym Norwich. Diogo Jota nawinął kilku rywali, a następstwem tego był strzał. Uderzenie zostało zablokowane ręką przez Gibsona. Prowadzący to spotkanie Martin Atkinson nie dopatrzył się w tej sytuacji jedenastki, i do pary z arbitrem milczał VAR.
W drugiej połowie tempo spotkania nieco spadło. Dwubramkowe prowadzenie w pełni satysfakcjonowało drużynę Jürgena Kloppa i pozwalali od czasu do czasu na grę piłką Kanarkom. Aż do czasu momentu dekoncentracji. W 76. minucie bramkę kontaktową zdobył Lukas Rupp, który mocnym uderzeniem zza pola karnego pokonał Alissona.
Jeszcze w samej końcowce ekipa Norwich sprawiła kłopoty defensywie the Reds. W 85. minucie strzał Rowe'a z kłopotami obronił bezrobotny do tamtego momentu Alisson Becker. Słaba druga połowa piłkarzy the Reds nie pozwoliła pokrzyżować szans na wygraną z Norwich. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 i już mogą spoglądać na czwartkowy wieczór w oczekiwaniu na losowanie ćwierćfinałowego rywala.
Bramki: Takumi Minamino 27', 39' - Lukas Rupp 76'
Składy
Liverpool: Alisson - Milner, Konaté, Gomez, Tsimikas - Oxlade-Chamberlain, Henderson (61' Morton), Jones (46' Elliott) - Minamino, Origi (84' Díaz), Jota (84' Mané)
Norwich City: Krul - Byram, Zimmermann, Gibson, Giannoulis - Rupp (77' McLean), Normann (61' Gilmour), Melou - Płacheta (46' Sargent), Pukki (61' Dowell), Rashica (61' Rowe)
Komentarze (65)
3674 minut 8 goli. £175mil.
Taki Minamino:
846 minut 9 goli £7.5mil
Daj namiar na dilera alko!!! xD
Ox i Jones niestety nadal nie wykorzystują szans. Może bez większych błędów, ale i bez czegoś extra.
Strzelić szybko na 3:0 i kontrolując dowieźć wygraną do końca.
A WHU w plecy-ciekawie!
Pewnie to jego ostatni sezon w Liverpoolu.
Już teraz bardzo dobry, przyszłości należy do niego 💪🏻
Jakim cudem my to wygramy?
Ratuje nas tylko żałosna gra Norwich.
Dobry występ Mino.
Teraz uniknąć Chelsea oraz City.
Piłkarz lekko mówiąc "wrak".
Oprócz angielskiego statusu nie ratuje go absolutnie nic. 1 niezły strzał- tyle daje były reprezentant kraju w ciągu 90 minut.
Zakuć, zdać, zapomnieć.
Rezerwowi pograli a najbardziej eksloatowani odpoczęli ✓
Bez kontuzji (chyba, Klopp powiedział że Curtisa zdjął z ostrożności) ✓
Pierwsza połowa to było całkiem dobre spotkanie, druga juz gorzej (szczególnie po zmianach które nas osłabiły), ale patrząc jak Chelsea męczyła się z drugoligowcem grając bardziej podstawowym składem to nie ma co narzekać.
Mecz mógł posłużyć za przegląd naszego stanu posiadania naszych rezerw i są powody do optymizmu bo jednak dość gładko wygraliśmy z drużyną z Premier League. Kilka rzeczy jednak niepokoi, a przede wszystkim prawa obrona. Milner na tej pozycji jako zmiennik Trenta mnie nie przekonuje, potrzebny nam jest ktoś taki jak Kostas na lewej.
Drugi słaby punkt to oczywiście Ox, wyglądało na to że nie wie co ma robić na boisku, nie brał prawie w ogóle udziału w rozgrywaniu i co chwilę szukałem go wzrokiem gdzie w ogóle jest. A był w różnych przypadkowych miejscach bez żadnej widocznej logiki. Już lepiej chyba radzi sobie jako prawoskrzydłowy, broniłem go ale obecnie taki Curtis czy nawet Elliot po kontuzji zjadają go na śniadanie.
Diaz zagrał kilka minut a pokazal sie lepiej niz kilku innych(OX,Jota,Origi) przez caly pobyt na murawie
Widac golym okiem ze Jota rozumie z sie z Firmino i Salahem i lubi z nimi grac,
Mysle ze na Mlotki powinniśmy wyjsc Diaz-Jota-Salah, ale Klopp i tak postawi na Mane
Reszta drużyny generalnie na +.